lederboard

Konsumpcja – koń trojański naszych czasów

Współcześnie istnieje kilka hipotez, czym w rzeczywistości mógł być lub jak mógł wyglądać koń trojański. Dla obywateli antycznej Troi był jednak na tyle atrakcyjny i pożądany, że niczego nieświadomi przyjęli go od wroga, jako podarunek i ustawili wewnątrz murów miasta na ofiarę bogom. Pod osłoną nocy z drewnianego konia wyszli Grecy, wpuścili resztę wojowników w obręb murów miasta i spalili je doszczętnie. Od kiedy grecki pieśniarz i poeta Homer tak opisał upadek Troi, ta jest symbolem upadku państwa, którego źródła należy upatrywać w braku przezorności jego obywateli, a określenie „koń trojański” pozostaje synonimem podstępnego, przynoszącego zgubę podarunku.

 

 

Z mającego obecnie miejsce w Polsce wzrostu gospodarczego cieszą się wszyscy. Zadowolenie i zachwyt widać z każdej strony. Międzynarodowe instytucje chwalą Polskę za utrzymujący się na wysokim poziomie PKB oraz przeprowadzane reformy fiskalne. Rząd chwali się najniższym od transformacji ustrojowej poziomem bezrobocia, znaczącym ograniczeniem poziomu biedy a także zmniejszającą się dysproporcją w dochodach Polaków dzięki największym w historii wydatkom społecznym. Obywatele korzystając z rosnących wynagrodzeń oraz dostępności kapitału obcego zwiększają popyt wewnętrzny, który napędza polską gospodarkę. Nie jest zatem zaskoczeniem, że współczynnik optymizmu wśród Polaków śrubuje kolejne rekordy. Mogą bowiem więcej kupić nie myśląc o tym, czy ich na to stać.

W atmosferze ogólnonarodowego optymizmu i zadowolenia, większość obywateli nie zauważa, albo ignoruje fakt, że w tym z pozoru idealnie działającym systemie od dłuższego już czasu ukryty jest niebezpieczny element, który podszywając się pod przydatne dla państwa funkcje, dodatkowo wprowadza niepożądane, ukryte przed obywatelami konsekwencje. Mowa tu o rosnącej dynamicznie konsumpcji „za cudze pieniądze”. Rząd się cieszy, bo konsumpcja napędza wysokie PKB bez względu na źródło pochodzenia środków. A Polacy mimo, że zarabiają coraz więcej to dalej bardzo chętnie decydują się na pożyczanie pieniędzy. Rok 2018 był pod tym względem rekordowy a firmy pożyczkowe odnotowały najwyższą liczbę pożyczonych pieniędzy w historii. Co jest tego przyczyną? Wspomniany wyżej optymizm finansowy. W ocenie czy ma on merytoryczne podstawy należy zachować jednak daleko idącą ostrożność.

Coraz bowiem więcej Polaków się zadłuża, coraz więcej z nich ma problemy z terminową spłatą zobowiązań. Systematycznie zwiększa się też średnia kwota zadłużenia. Co symptomatyczne, z roku na rok wzrasta udział źródeł pozakredytowych w ogólnej kwocie zadłużenia. Innymi słowy coraz więcej z nas nie reguluje czynszu, rachunków za media, rat za zakupione towary, opłat za towary i usługi.  Przedsiębiorcy nie płacą innym przedsiębiorcom, powstają zatory płatnicze. Rośnie też zakres społecznego przyzwolenia na nadużycia konsumenckie w obszarze finansów. W przypadku Wspólnot Mieszkaniowych inni właściciele lokali płacą za dłużników. Zwiększa się liczba licytacji komorniczych.

Według antycznej ustnej tradycji epickiej zdobycie Troi zajęło Grekom dziesięć lat. Choć wciągając, wbrew przestrogom Kasandry konia trojańskiego do miasta jego obrońcy wydali na siebie wyrok, ich postępowanie można tłumaczyć przebiegłością i pomysłowością najeźdźcy. Gdyby nie sprytny pomysł Odyseusza, Troja zapewne skutecznie opierałaby się najeźdźcom przez kolejne dekady. Jak długo polskie państwo opierać się będzie dramatycznie niskiej moralności płatniczej Polaków – tego nie sposób jest dziś ocenić. Trojanie przyjęli konia trojańskiego w prezencie, my budujemy go sami.

Łukasz Stolarski – współzałożyciel i Dyrektor Zarządzający Firmy Home Zarządzanie Sp. z o.o., licencjonowany Główny Księgowy, wieloletni pracownik Ministerstwa Finansów RP, w tym na stanowiskach kierowniczych. Od kilku lat działa na rynku zarządzania nieruchomościami.

 

 

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Akceptuję zasady Polityki prywatności