Personal Branding – z Klubu Zwyczajnych do Klubu WIELKICH


Kto z was zdobył biegun północny i południowy jak Marek Kamiński? Kto przeszedł obrzęd inicjacji na wojownika jak Jacek Walkiewicz? Kto zdobył się na podróż w poszukiwaniu siebie jak autorka książki „Jedz, módl się, kochaj”? Jeśli nie dokonałeś czegoś nadzwyczajnego, to miło mi Cię powitać. Tak, witam w Klubie Zwyczajnych…

Rozpoczynając pracę z osobami, które chcą budować własną markę, witam każdą zawsze tak samo – witam w Klubie Zwyczajnych. I przed każdą osobą stawiam to samo zadanie. Pokaż, co takiego w Twoich produktach czy usługach odpowiada na pragnienia ludzi, a dasz prawdziwy powód do prowadzenia z Tobą interesów. Następnie naucz się sztuki sprzedawania siebie, wykorzystując swoje mocne strony. Opanuj sztukę zarządzania komunikacją na temat własnej osoby tak, by dostarczyć odbiorcom Twojej marki pozytywnych wrażeń. Dopiero one wygenerują potrzebę bycia z Tobą w kontakcie i potwierdzą, że jesteś osobą, z którą warto prowadzić biznes. Możesz stworzyć własny świat, gdzie relacja z Tobą, okaże się bardzo cenna, a przynależność do Twoich znajomych będzie oznaczać wielkie wyróżnienie.

„W handlu nieruchomościami ważna jest lokalizacja, lokalizacja i jeszcze raz lokalizacja. W marketingu liczy się marka, marka, jeszcze raz marka” [Steve Lance, Jeff Woll, „Mała niebieska Księga Reklamy”]. W przypadku budowania marki firmy czy produktu, każdy uważa to za rzecz oczywistą, ale dlaczego zapominamy o tym w przypadku budowania renomy własnego nazwiska? W budowaniu marki osobistej celem nie jest popularyzacja Twojego nazwiska. Marka osobista to suma wszystkich Twoich działań, towarów usług oraz tego, jak prezentujesz się w oczach świata. W jaki sposób należy o sobie mówić? Jak sprawić, by przekazywane treści były aktualne i istotne?

Nikt nie wymyślił skuteczniejszego narzędzia marketingowego niż historia. Przypomnij sobie mit Rockefellera, historię Stevena Jobsa, dr Ireny Eris czy rodziny Grycan. Ich historie przynoszą pieniądze. Dobrze zbudowana historia wnika na zawsze w umysł i najskuteczniej przekazuje zakodowaną informację na temat właściciela.

Marta z dużym sukcesem od kilku lat buduje biżuteryjną markę. Postanowiła zbudować markę własnego nazwiska, łącząc oba brandy i tak rozpoczęła się nasza wspólna podróż w Akademii Marki z Klasą. Marta tworzy biżuterię z bursztynu. Pierwsze pytanie jakie usłyszała to – Co jest wyjątkowego w Twoim spojrzeniu na kamień? Usłyszałam odpowiedź przypominającą definicję z Wikipedii: „O wyjątkowości mojej biżuterii decyduje unikatowa kompozycja dwóch oryginalnych materiałów, czerpanie inspiracji wzorów z natury, pochodzenie materiałów, niepowtarzalność kolekcji, precyzja, łączenie bursztynu i drewna, praca z naturalnymi materiałami…”. Takie są fakty, zgodziłyśmy się obie, ale te fakty nie poruszają emocji, fakty najczęściej nie wpływają na pragnienia i potrzeby.

Tworząc z Martą historię, spodziewałam się czegoś wyjątkowego. To, co powstało, spełniło nasze oczekiwania. Powstał obraz, który silnie przemawia i pokazuje WIELKOŚĆ pracy i talentu. Odpowiada również na pytanie, jakie potrzeby emocjonalne zaspokaja to, co tworzy w zaciszu pracowni.

„Mam szczęście trzymać bursztyn w dłoniach w prehistorycznej formie, jaka już nie dociera do odbiorcy. Dlatego większość ludzi wyobraża sobie, że bursztyn po wydobyciu z dna morza wygląda tak, jak widzimy go w sklepie lub na zdjęciach, czyli słoneczny, gładki i pusty. Dzisiaj to, co oferują uliczni handlarze, niewiele ma wspólnego z prehistorycznym kamieniem. Powierzchowne rozumienie bursztynu zubaża ten kulturowy skarb. To jest wielka strata, dlatego moją osobistą misją jest pokazanie bursztynu w jego naturalnej odsłonie. Bursztyn wydobyty z morza otoczony jest zwartą warstwą kory, która szczelnie go zakrywa i trzyma w niepewności każdego poszukiwacza bursztynu aż do momentu jego otwarcia. Kiedy trzymam kamień w ręku, czekam na pierwszy szlif, odsłaniam jedną stronę i unoszę, by zajrzeć do środka. Wpuszczam do środka światło i wtedy następuje ten wyczekiwany moment. Widzę, jak ukazuje się historia minionego czasu. Dostrzegam unikalną barwę, pejzaż a czasami szczątki prehistorycznych stworzeń. Dzieje się tak, ponieważ pracuję wyłącznie na kamieniach wydobytych ze złoża bałtyckiego, które tworzyło się 40 mln lat temu. Żaden bursztyn pochodzący z młodszych złóż nie zawiera takiego bogactwa i różnorodności.

Widząc środek kamienia, natychmiast intuicyjnie widzę, z jakim kawałkiem drewna go połączyć. Może to być drewno dryfowe, wyłowione z morza lub drewno ze starych porzuconych kutrów, egzotyczne drewno z Afryki, Ameryki Południowej lub ostatnie moje odkrycie – naturalnie fioletowe drewno amarant. Dbam o to, by każdy pojedynczy element, jaki trafia do mojej pracowni, przebył własną daleką podróż. Za każdym razem powstaje unikatowa kompozycja biżuteryjna bursztynu i drewna. Tworząc, wiem, że nigdy nie będzie dwóch identycznych egzemplarzy, każdy ma własną historię minionego czasu. Moja praca jest niezwykle pasjonująca, nigdy nie wiem, na jaki skarb trafię i do końca nie jestem w stanie przewidzieć, jaki efekt uzyskam. Chcę się dzielić tym naturalnym pięknem z osobami, które, kupując biżuterię, pragną nadać jej osobiste znaczenie. Posiadając biżuterię zrobioną przeze mnie, wchodzisz w posiadanie unikatowego kawałka naturalnej historii. Zapraszam do pracowni AmberWood, Marta Włodarska”.

Czy uważasz, że znasz się na tym, co robisz? Czy uważasz, że to co robisz, robisz dobrze i wyjątkowo? Jeśli odpowiedź brzmi „TAK”, masz talent. Pytanie – czy potrafisz nazwać swój talent i opowiedzieć o nim?

Na jednym ze szkoleń pracowałam z mężczyzną ok. 50-tki. Po chwili rozmowy dowiedziałam się, że od 20 lat jest właścicielem małej agencji reklamowej z drukarnią. Mieliśmy wymienić się odpowiedziami na pytanie – Gdybyś miał odnieść sukces, co będzie podstawą tego sukcesu? Jako pierwsza określiłam powód mojego sukcesu. To mój talent inspirowania innych i tworzenie porywających osobistych historii oraz wiedza jak ten talent przenieść na grunt zawodowy, by tworzyć biznes. W oczekiwaniu na odpowiedź partnera spojrzałam mu w oczy i zobaczyłam łzy… Powiedział: „Bardzo Ci dziękuję. Wiesz, ja od tylu lat robię to, co kocham i ani razu nie pomyślałem, że to jest mój talent. Teraz już wiem, że szukam tam, gdzie nic nie ma. Powinienem bardziej szukać w sobie tych powodów”.

Odkrycie znaczenia własnej nadzwyczajności zabrało mi całą dorosłość, dzisiaj bardzo świadomie buduję własną markę, a smutne jest to, że większość ludzi nigdy nie odkryje tej głębokiej prawdy, że w życiu nie chodzi o to, by stać się znanym i nadzwyczajnym, ale by stać się WIELKIM. Każdy z urodzenia jest już wyjątkowy, trzeba wysiłku i świadomych działań, by odkryć tę wielkość w sobie i by korzystać z niej pełnymi garściami, dzieląc się z innymi, tworząc harmonijny świat w sobie i wokół siebie.

Czy masz odwagę spojrzeć w głąb siebie? Uwaga! Tam czai się WIELKOŚĆ. Powodzenia! Poradzisz sobie.

 

Ewa Czertak – pierwsza w Polsce ekspertka personal brandingu, która stworzyła Akademię Marki z Klasą (www.akademiamarkizklasa.pl), by łączyć tworzenie silnej marki z wymiarem rozwoju osobistego. Prezes Akademii, współtworzy Lady Business Club. Certyfikowany coach od 2004 roku, Master Business Trainer. Tworzy silne marki przedsiębiorczych kobiet, prelegentka konferencji biznesowych, praktyk story telling. Autorka artykułów o personal brandingu, pisze bloga „Twoja Marka z Klasą” oraz prowadzi inspirujący fanpage „Marka z Klasą”.

fot. Gordon Blackler

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Akceptuję zasady Polityki prywatności