lederboard

Raport prywatności. Czy jesteśmy skazani na inwigilację?


Do naszych osobistych i firmowych danych dostęp mają dziesiątki firm i instytucji. Właściwie wszystko, co zostaje zamieszone w Internecie lub przesłane za pośrednictwem mobilnej komunikacji, bardzo łatwo może stać się jawne. Media nieustannie informują o kolejnych aferach podsłuchowych, toczących się wokół rozmów, nagrań lub niejawnych dokumentów. Mimo to wielu przedsiębiorców nadal czuje się bezpiecznie w sieci. Bez obaw na co dzień korzystają z popularnych platform mailowych, komunikatorów i chmur. Dane synchronizują się na komputerze i urządzeniach mobilnych. W efekcie do tego, aby dostały się w niepowołane ręce, wystarczy zaledwie zgubienie lub kradzież smartfona.

 

Kto ma dostęp do Twoich danych?

W Polsce na operatorach sieci telekomunikacyjnych spoczywa obowiązek przechowywania danych przez 12 miesięcy od ich zgromadzenia. W bazach tych firm znajdują się nie tylko informacje dotyczące billingów, ale także czasu połączeń, treści SMS-ów, danych właściciela telefonu, a nawet jego geolokalizacji. Po wprowadzeniu w życie tzw. ustawy inwigilacyjnej operatorzy mają obowiązek umożliwienia służbom stałego dostępu do danych poprzez tworzenie baz w wersji online. Wgląd do nich mają: Policja, sądy i prokuratury, kontrola skarbowa, służby celne, Straż Graniczna, Żandarmeria Wojskowa, Agencja Wywiadu, Służba Kontrwywiadu Wojskowego, Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Centralne Biuro Antykorupcyjne oraz Służba Wywiadu Wojskowego.
Do Twoich danych, na podstawie zawartej umowy, dostęp mają także operatorzy usług teleinformatycznych, z których korzystasz. Zastanów się, czy przed skorzystaniem po raz pierwszy z popularnego komunikatora czy chmury pomyślałeś o tym, aby wnikliwie zapoznać się z ich regulaminem?

Co ciekawe…

Miesięcznie z konta Gmail korzysta ponad miliard aktywnych użytkowników. Co najmniej 10 milionów z nich to przedsiębiorcy. Za bezpieczeństwo przechowywanych danych odpowiada dystrybutor usługi na warunkach określonych w regulaminie.

Dlaczego coraz częściej słyszymy o aferach podsłuchowych?

Wraz z rozwojem nowych środków komunikacji drastycznie zwiększyła się liczba afer podsłuchowych, w których ofiarą padają ludzie polityki biznesu, a nawet zupełnie prywatne osoby. Nic dziwnego, że wśród przedsiębiorców wzrasta strach o bezpieczeństwo danych. Przypominamy najważniejsze z wydarzeń, które w ostatnich latach wstrząsały mediami.

 

Pełny raport do wglądu na http://securedbox.pl/raport2016.pdf

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Akceptuję zasady Polityki prywatności