lederboard

Agata Plech: Mogę dojść tam, gdzie chcę własną pracą, własnym zaangażowaniem i pomysłowością

– Czasem musze odsunąć się na chwilę, przyjrzeć z dystansu temu, czy kierunek w którym idę jest dobry, czy coś mnie nie zwiodło. Czasem muszę się zmotywować sama, a czasem współpracowników. – mówi dr nauk medycznych Agata Plech, autorka książki “Przejrzyj na oczy”, Prezes Stowarzyszenia Przejrzyj Na Oczy oraz twórczyni i kreatorka serwisu www.przejrzyjnaoczy.pl

 

 

 

Lekarz, z tytułem doktora nauk medycznych, Ordynator Oddziału Okulistycznego, właścicielka Centrum Medycznego Beskidmed, autorka i wydawca książki Przejrzyj Na Oczy i twórczyni portalu o tym samym tytule, Prezes Stowarzyszenia Przejrzyj Na Oczy. Niemało. Co z tego jest dla ciebie najważniejsze, kim jesteś, kim czujesz się najbardziej?

– Jestem kobietą! I mówię te słowa nie tylko na zbliżające się święto 8-go marca, ale i w szczególnym okresie ostatnich kilku miesięcy, gdy słowo „kobieta” było na ustach wszystkich, gdy trwał Strajk Kobiet, silnych i zdeterminowanych by wyrazić swoje zdanie. A tak na poważnie, może właśnie dlatego, że jestem kobietą dźwigam na swych barkach, z niemałą przecież przyjemnością i satysfakcją ale i ogromnym zaangażowaniem wszystkie te funkcje i role. Każda z nich jest konsekwencją i następstwem poprzedniej a jednocześnie łączy je to, że nadaję im swój własny rys, a więc także rys tego, że jestem kobietą.

Podkreślasz tę kobiecość, jak sądzisz, które jej cechy doprowadziły cię do miejsca w którym jesteś?

Na pewno wytrwałość i pracowitość, które może nie są tylko kobiece, ale na pewno, gdy łączą się z tym, że kobieta by zaistnieć musi udowodnić, pokazać że nie tylko jest coś warta ale i czasami lepsza od mężczyzny z którym staje w szranki, to to połączenie przynosi efekt. Taki jak u mnie albo u innych, na wiele, wiele sposobów, zależnie od wyboru i powołania.

A jakie jest twoje powołanie?

Zostawić ten świat lepszym. I nie chodzi tu o jakieś wymyślone, górnolotne hasło. Mówię o takim znaczeniu, że chcę zrobić coś więcej a nie zajmować się tylko leczeniem, jakkolwiek jest ono kluczowe, satysfakcjonujące mnie jako człowieka, jako lekarza. Chociaż staram się wykonywać tę moją misję najlepiej jak potrafię, to jednak w którymś momencie poczułam, że chcę by dzięki temu co robię ludzie mniej cierpieli, mniej chorowali co oznacza- byli zdrowsi. Dlatego też zajęłam się profilaktyką zdrowotną, edukacją, szerzeniem kultury i wiedzy służących temu by żyć lepiej, mieć zdrowsze, bardziej wydolne, elastyczne ciało, poukładane myśli i relacje. W taki sposób chcę zostawić ten świat lepszym. Może też jest w tym pragnieniu coś egoistycznego, takiego mojego, bo dobrze się czuję gdy ludziom wokół mnie jest dobrze, nie wiem.

A wracając do cech, które według mnie wiodą do sukcesu, to jest to również pokora. We mnie jest jej, jak sądzę dużo, potrafiłam nie tylko uczyć się i wyciągać wnioski, ale i odczekać, przełknąć porażki i uczyć się na błędach, a jednocześnie nadal mieć wizję celu, który był na horyzoncie. Za sukcesem, w każdym przypadku stoi też pewna niezłomność, podnoszenie się po upadku no i odwaga by działać pomimo lęku.

Sporo wymieniłaś: wytrwałość, pracowitość, chęć udowodnienia czegoś, pokora, niezłomność, odwaga. Podpisuję się pod nimi obiema rękami. Wracając jednak do ciebie, pamiętam, że gdy czytałam twój list do kobiet wydany w mojej książce „Listy płynące z serca. Kobiety dla kobiet” miałam wrażenie, że twoja historia nie była łatwa i oczywista.

To prawda. Musiałam pokonać sporo wyzwań by znaleźć się w miejscu w którym jestem. Nie pochodzę z bogatego domu, nie miałam w nim tradycji naukowych, ani biznesowych. Otrzymałam jednak coś ważniejszego, wiarę w to, że mogę dojść tam gdzie chcę własną pracą, własnym zaangażowaniem i pomysłowością. Odkąd pamiętam chciałam ulepszać świat, ten na który mam wpływ. No i poszłam za marzeniami.

Marzeniami?

Tak, bo gdyby nie one nie zostałabym lekarzem, okulistą, nie nauczyłabym się operować, nie podjęłabym wyzwania jakim była praca w Hiszpanii ( w Instituto Oftalomogico Vissum w Alicante), ani trudnej ale i słusznej decyzji o powrocie, by móc realizować swoje marzenia. Kolejnym wyzwaniem było stworzenie na nowo Oddziału Okulistycznego w Cieszynie, prawie 100 km od miejsca zamieszkania, zebranie zespołu, który chciał pracować ze mną, sprawienie, że rozwinął się nasz oddział ogromnie pod względem różnorodności zabiegów, które wykonuje. To cieszy. Każde z tych zrealizowanych marzeń cieszy choć wiązało się z pokonaniem lęku o to czy się powiedzie, czy to dobra decyzja, właściwa, czy dam radę. Kolejnym wyzwaniem było stworzenie Centrum Medycznego BESKIDMED, rozwijanie go, a później napisanie książki poświęconej profilaktyce zdrowotnej „Przejrzyj Na Oczy, czyli jak żyć by długo cieszyć się świetnym wzrokiem”.

Skąd pomysł na zajęcie się profilaktyką? Bo tym właśnie zajmujesz się w projekcie Przejrzyj Na Oczy.

Zaczęło się właśnie od napisania książki skierowanej do moich pacjentów. Pacjentów, którym każdego dnia pracując w szpitalu czy w Centrum Medycznym BESKIDMED tłumaczyłam co mogą zrobić by ich dolegliwości były mniejsze, by pozbyli się ich, co zrobić by ich dzieci prawidłowo rozwijały swoje widzenie. Zebrałam to wszystko w poradniku i wydałam, a później naturalną konsekwencją stało się stworzenie portalu prozdrowotnego i social mediów o tym samym tytule, by móc tę wiedze przekazywać dalej, roznosić ją w świat. Zabawne, właśnie przypomniała mi się wczorajsza rozmowa z lekarzem, który dyżuruje u nas w oddziale. Dawno go nie wiedziałam. Pochwalił się, że także pod wpływem tego o czym mówię i piszę, schudł w ostatnim czasie 10 kg i jest w lepszej formie zdrowotnej, w lepszej kondycji niż jeszcze 3 lata temu. Ja też jestem w lepszej formie. Lepszej niż 15 lat temu, a może nawet i wcześniej.

Jak to? Co takiego robisz, by poprawić swoją i innych formę?

Po pierwsze wzięłam odpowiedzialność za swoje zdrowie, za jego stan i codzienne wybory. Odpowiedzialność nie jest przecież oczywista, tak łatwo wolimy zrzucać winę na innych, na geny, na zanieczyszczone środowisko, na to, że w tym wieku to już trzeba mieć jakieś dolegliwości. Więc pierwsze co zrobiłam, to wzięłam odpowiedzialność, za stan obecny i za to jakie będzie moje życie i moje zdrowie. A później, krok po kroku zajęłam się różnymi aspektami stylu życia: dietą, aktywnością fizyczną, a ćwiczę co najmniej 3 razy w tygodniu, jakością i ilością snu, radzeniem sobie ze stresem. I to działa! Opieram się nie tylko na klasycznej wiedzy medycznej, ale i inspiruję się szeroko pojętą medycyną holistyczną, medycyną stylu życia, ajurwedą. Jestem adeptką I części Szkoły Ajurwedy w agni-ajurweda. O tym właśnie opowiadam i piszę na Przejrzyj Na Oczy, tak rozwijam ten projekt.

Wraz z osobami, które współtworzą portal i tymi które zapraszam do współpracy nie koncentrujemy się wyłącznie na edukacji, choć artykuły, wykłady, transmisje na żywo i warsztaty stanowią znaczną część naszej działalności. To już codzienność, którą można obserwować m.in. na facebooku. Dziś poszliśmy jednak o krok dalej. Założyliśmy Stowarzyszenie Przejrzyj Na Oczy po to by na jeszcze szerszą skalę prowadzić akcje profilaktyczne, edukacyjne, społeczne. Dziś Przejrzyj Na Oczy mówi o rzeczach ważnych i potrzebnych, inspiruje, motywuje, uświadamia, daje wiedzę i kompetencje. Czasem w formie lekkiej czasem poważnej, ale zawsze z przesłaniem i przyświecającą temu ideą- zostawić ten skrawek świata lepszym!

Od kilku tygodni trwa akcja zapoczątkowana przez Stowarzyszenie akcja STOP- krótkowzroczność, nie tylko uwrażliwiająca nas dorosłych na narastający problem z tą wadą wzroku, a zależny od ilości godzin spędzanych przed komputerem. Akcja wyposaża rodziców, co tu kryć, zwykle matki, nauczycieli a przede wszystkim dzieci w wiedzę dlaczego i jak można się bronić przed narastaniem krótkowzroczności, jak ćwiczyć swoje widzenie, jak zadbać o właściwą higienę pracy wzrokowej i nawyki, zwłaszcza u dzieci. W tej akcji i w innych, które prowadzimy czuję ogromną siłę i jednocześnie odpowiedź na potrzeby związane ze zdrowiem.

Bliska mi jest taka idea, na swój indywidualny sposób robię to by zostawić ten kawałek świata na który mam wpływ lepszym. Zwłaszcza działając z kobietami i dla kobiet.

Cieszę się  ze znów wspomniałaś o kobietach. Gdybym ja mogła dotrzeć do kobiety, która stoi przed wyborem: zrobić coś, spróbować czy wycofać się? zaryzykować czy nie? odważyć się czy nie? Z całą pewnością – zawsze starałabym się ją namówić do tego by zrobiła, spróbowała, zaryzykowała. Ale nie tak bezmyślnie i na hurra, emocjonalnie, ale z głową, biorąc przede wszystkim pod uwagę swoje możliwości, kompetencje, przekonania, zasoby i to co jest w stanie poświęcić na drodze do celu. Bo zawsze coś się poświęca i trzeba mieć świadomość ceny jaką przyjdzie zapłacić. Tą ceną są przepracowane godziny, zmęczenie, stres, warto to oszacować, ale i nauczyć się regeneracji i łapania dystansu, budowania życiowej harmonii.

Czy w Tobie zawsze jest tyle energii? Jak motywujesz się do działania?

Oczywiście, że nie zawsze mam jej tyle. Czasem musze odsunąć się na chwilę, przyjrzeć z dystansu temu, czy kierunek w którym idę jest dobry, czy coś mnie nie zwiodło. Czasem muszę się zmotywować sama, a czasem współpracowników. Pozwolę sobie przytoczyć  tu 12 zasad motywacji amerykańskiego psychoterapeuty Alana Loy McGinnisa, autora wspaniałej książki “Sztuka motywacji”. Korzystam z nich na co dzień, jako menedżer i lekarz, są moją motywacyjną biblią i zdecydowanie polecam te zasady.

1. Od ludzi, którymi kierujesz, oczekuj tego, co najlepsze

2. Zauważaj potrzeby drugiego człowieka

3. Wysoko ustawiaj poprzeczkę doskonałości

4. Stwórz środowisko, w którym niepowodzenie nie oznacza przegranej

5. Jeśli ktoś zdąża tam, gdzie ty – dołącz do niego

6. Wykorzystuj wzorce, by zachęcać do sukcesu

7. Okazuj uznanie i chwal osiągnięcia

8. Stosuj mieszankę wzmacniania pozytywnego i negatywnego

9. Potrzebę współzawodnictwa wykorzystuj w sposób umiarkowany

10. Nagradzaj współpracę

11. Pozwalaj, by w grupie zdarzały się burze

12. Staraj się własną motywację utrzymywać na wysokim poziomie

***

dr nauk medycznych Agata Plech – Członkini Europejskiego Klubu Kobiet Biznesu, autorka książki “Przejrzyj na oczy”, Prezes Stowarzyszenia Przejrzyj Na Oczy oraz twórczyni i kreatorka serwisu www.przejrzyjnaoczy.pl.

Rozmawiała: Ilona Adamska

 

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Akceptuję zasady Polityki prywatności