Do 2025 r. roboty będą prawdopodobnie wykonywać blisko połowę zadań produkcyjnych – wynika z raportu banku inwestycyjnego BofA Merrill Lynch poświęconego przyszłości robotyki w gospodarce.
O głównych konkluzjach raportu „Robot Revolution – Global Robot & AI Primer”, który nie został jeszcze opublikowany po polsku, poinformowano właśnie media w komunikacie.
Roboty są już nieodzownym elementem wielu sektorów, to m.in.: automatyka przemysłowa, motoryzacja i transport (w tym pojazdy autonomiczne), obronność (w tym drony), opieka zdrowia (w tym roboty chirurgiczne), rolnictwo i górnictwo (uwzględniając maszyny autonomiczne) oraz sektor użytku osobistego i domowego (roboty czyszczące czy zapewniające rozrywkę) – podkreśliła w analizie raportu BofA Merrill Lynch firma Solski Burson-Marsteller.
Do roku 2025, w porównaniu z 10% obecnie, roboty będą prawdopodobnie wykonywać 45% zadań produkcyjnych; już teraz, razem ze sztuczną inteligencją, stają się integralną częścią codziennego życia jako dostawcy pracy, mobilności, bezpieczeństwa, wygody oraz rozrywki – oceniono w komunikacie.
Do postępu robotyzacji przyczyniają się Internet Rzeczy, Big Data, chmura obliczeniowa czy druk 3D. Z drugiej strony trendy społeczno-ekonomiczne takie jak demografia, efektywność energetyczna, produktywność, urbanizacja czy wzrost płac sprzyjają długoterminowemu rozwojowi robotów w przyszłości – zaznaczyli autorzy opracowania.
Jak wynika z raportu BofA Merrill Lynch, wprowadzenie robotów oraz sztucznej inteligencji mogłoby zwiększyć produktywność w wielu sektorach nawet o 30%, doprowadzając jednocześnie do zmniejszenia kosztów produkcji o 18-33%. W ciągu ostatnich dekad osiągi zautomatyzowanych systemów rosły o 5% rocznie. Szacuje się, że takie tempo poprawy utrzyma się w przewidywalnej przyszłości.
Producenci zastępują pracowników robotami w momencie, kiedy zautomatyzowane systemy zyskują 15 proc. przewagę w porównaniu z kosztami zatrudnienia. To wyjaśnia powszechność robotów w sektorze motoryzacyjnym, gdzie koszt użycia robota wynosi 8 USD/h w porównaniu z 25 USD/h wynagrodzenia człowieka. Różnica ta będzie ulegała dalszemu zwiększeniu, w miarę jak koszt pracy robota będzie spadać do 2 USD/h w ciągu następnych 15 lat, a jej efekty będą się poprawiać – czytamy w konkluzjach raportu.
Jak podkreślono, robotyka „rozszerzyła się poza rutynową pracę, wkraczając także w kompleksowe rozwiązywanie problemów oraz naśladowanie ludzkiej percepcji, do czego dotychczas zdolni byli jedynie ludzie”.
BofA Merrill Lynch spodziewa się, że światowy rynek robotów osiągnie do 2020 r. wartość 152,7 mld USD. W kwocie tej zawierać się będzie rynek systemów robotycznych wart 82,7 mld USD oraz rynek systemów analitycznych opartych na sztucznej inteligencji o wartości kolejnych 70 mld USD.
Według przywołanych w raporcie badań istnieje 50% szans na stworzenie pełnej sztucznej inteligencji (uczące się maszyny) do 2040-2050 r. oraz 90% szans, że stanie się to do 2075 r. Eksperci spodziewają się, że systemy te przejdą do stadium tzw. superinteligencji w mniej niż 30 lat później.
Autorzy badania uznali, że rozwój robotyki rozpoczął tzw. czwartą rewolucję przemysłową – Przemysł 4.0. Mowa o strukturze, w ramach której firmy używają sensorów, oprogramowania, Internetu Rzeczy oraz samouczących się maszyn do zbierania oraz analizowania ogromnych strumieni danych w celu ulepszania przemysłowego łańcucha wartości oraz optymizacji efektywności.
Jakich przykładowych skutków robotyzacji należy spodziewać się w gospodarce? Największe potencjalne wyzwania będę związane z wypieraniem ludzkiej pracy przez maszyny oraz wzrostem nierówności płac (luka popytowo-podażowa w przypadku pracowników niewykwalifikowanymi do 2020 r. będzie o 10% większa niż w przypadku pracowników niewykwalifikowanych – czytamy w opracowaniu. – Ostatnie badanie pokazuje, że ponad 1/3 zatrudnionych w Wielkiej Brytanii może zostać zastąpiona maszynami. Chodzi głównie o niskopłatne zajęcia fizyczne oraz w sektorze usług. Inne ryzyko wiąże się ze wzrostem rozwarstwienia płac i zniknięciem stanowisk pracy o średniej płacy.
Jak wynika z raportu, w ostatnich latach przewaga kosztowa produkcji na rynkach wschodzących spadła znacząco ze względu na zwyżki tamtejszych wynagrodzeń, ślimaczy wzrost produktywności, nieprzychylne wahania kursów walutowych oraz znaczący wzrost kosztów energii. Spada zatrudnienie w krajach o najbardziej starzejącej się populacji – w Japonii, w Niemczech i we Włoszech – gdzie zasoby ludzkie spadną do 2064 r. o jedną trzecią. Z kolei Chiny i Korea Południowa prawdopodobnie osiągną szczytową wartość zatrudnienia już w 2024 r.
Branża związana z wykorzystaniem robotów stworzyła 4-6 mln miejsc pracy bezpośrednio i 8-10 mln pośrednio. Kolejnych 1,9-3,5 mln mogłoby zostać stworzonych do 2020 r. w związku z popularyzacją robotów – konkludują autorzy analizy.
(gm)
Fot. C0 pixabay