lederboard

Co czwarty pracownik nie czuje satysfakcji z pracy

Z badań wynika, że do zmiany pracy motywują nas chęć rozwoju zawodowego i potrzeba odczuwania satysfakcji z realizowanych działań. Niezadowolenie z wynagrodzenia pozostaje w tyle. Dlatego połączenie pasji z wykonywaną pracą to wizja idealna. Równie idealna, co trudna do zrealizowania. Ale czy na pewno? Hobby i umiejętności pozornie „pozazawodowe” można wykorzystać na rynku pracy. Trzeba tylko wiedzieć jak.

 

 

Badania przeprowadzone przez Polską Agencję Rozwoju Przedsiębiorczości pokazują, że Polacy przykładają coraz większą wagę do warunków pracy, a także do rozwoju zawodowego. Jak wynika z opublikowanego raportu, w IV kwartale 2019 roku główną motywacją do zmiany pracy była chęć rozwoju zawodowego. Wskazało ją aż 46 proc. odpowiadających. Natomiast zmniejszyła się liczba osób, dla których powodem zmiany pracy było za niskie wynagrodzenie. Był to najistotniejszy czynnik dla 43 proc. ankietowanych – co stanowi spadek o 5 proc. w stosunku do poprzedniego kwartału. Podano również wskaźniki dotyczące satysfakcji z pracy: 75 proc. respondentów wskazało, że są zadowoleni z wykonywanej pracy. Liczba ta wzrosła o 3 punkty procentowe w skali roku. To bardzo wysoki i zadowalający wynik, wymaga jednak zastanowienia nad pozostałymi 25 procentami. Zatem – jest obszar do zagospodarowania.

Satysfakcjonująca praca to podstawa

Na satysfakcję z wykonywanej pracy składa się kilka czynników. Badani jako kluczowe najczęściej wymieniają: relacje z współpracownikami i kadrą zarządzającą, wynagrodzenie oraz rodzaj wykonywanych zadań. Satysfakcja to kwestia subiektywna i w przypadku każdego z nas jest warunkowana zupełnie inaczej. Zwykle wynika z osiągnięć i motywuje do dalszego działania – to powód, dla którego jest tak istotna w rozwoju zawodowym. Stanowi „paliwo” do pracy.  Statystyki PARP wskazują, że nadal znaczący procent badanych nie czerpie satysfakcji ze swojej pracy. Co więcej, duża część z nich chce zmienić miejsce zatrudnienia. Okazuje się, że satysfakcja z pracy jest jednym z priorytetów w życiu zawodowym. Zintegrowany System Kwalifikacji (ZSK) wskazuje sposób, jak to osiągnąć, bazując na tym, co już potrafimy.

Wiele już potrafisz? To masz asa w rękawie

Uczymy się przez całe życie – w szkole, w pracy, ale także w domu, od rodziny i przyjaciół. Na tym stwierdzeniu oparta jest idea lifelong learning, a na niej z kolei – wspomniany wcześniej system ZSK. U jego podstaw leży przekonanie, że możemy wykorzystać w pracy te umiejętności, które już mamy. Nawet te pozornie niezwiązane ze sferą zawodową. Naprawiałeś z ojcem rowery w garażu? Czyli już to potrafisz. Zajmowałaś się dziećmi w sąsiedztwie? To także jest wiedza i umiejętności, które możesz wpisać do CV. Najlepiej, jeśli masz wiarygodne potwierdzenie posiadania tej umiejętności. Takim potwierdzeniem może być certyfikat ZSK z numerem Polskiej Ramy Kwalifikacji. Dzięki niemu masz dowód  że potrafisz, nawet jeśli nie skończyłeś szkoły lub szkolenia w danym obszarze. Liczy się wiedza, a nie sposób, w jaki ją posiadłeś. Działa to podobnie do certyfikatów językowych. Umiesz. Zdajesz. Masz dowód. Prosta sprawa.

Brak satysfakcji z wykonywanej pracy to jeden z problemów naszych czasów. Pokazują to badania, a potwierdzają doniesienia z rynku pracy. Taki mechanizm przekłada się na spadki efektywności. Praca wykonywana z braku alternatywy nie przyniesie pozytywnych rezultatów.  Jednak alternatywa jest: przekwalifikowanie w obszarze, który jest naszym „konikiem”. To właśnie z niego możemy uczynić atut zawodowy – mówi Marcin Bartnicki, rzecznik prasowy IBE. Do ZSK dołączanych jest coraz więcej kwalifikacji, które można potwierdzać certyfikatem. W tej puli już teraz znajdują się umiejętności z obszaru nowych technologii, IT, rzemiosła, prac biurowych i fizycznych. To daje duże możliwości – dodaje.

Więcej informacji o Zintegrowanym Systemie Kwalifikacji można znaleźć na stronie: www.kwalifikacje.edu.pl.

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Akceptuję zasady Polityki prywatności