Tempo zmian nieprzerwanie rośnie. Millenialsi – czyli osoby z pokolenia Y, urodzone w latach 80. i 90. – wyznaczają trendy i pokazują, w jaki sposób można korzystać z miasta. Do spędzania wolnego czasu, mieszkania czy poczucia estetyki podchodzą zgoła inaczej niż ich rodzice. Jak metropolie zaspokajają ich potrzeby?
Przestrzenie wspólne mają znaczenie
Europejskie miasta stawiają sobie za cel zapewnienie mieszkańcom jak największego komfortu. Powstaje coraz więcej przestrzeni do wspólnego spędzania czasu, jak choćby biur co-workingowych, bulwarów, plaż miejskich czy zewnętrznych siłowni. Millenialsom zależy, by spędzać swój wolny czas w dobrze zaprojektowanych miejscach. Chcą spotykać się z przyjaciółmi, brać udział w koncertach, szkoleniach i warsztatach. Realizują się na wielu płaszczyznach, są nastawieni na kulturę uczestnictwa i przeżywania chwili.
W trosce o zdrowie
Niemałe znaczenie odgrywa dla nich też ekologia i dbałość o zdrowie. To właśnie dlatego powstają liczne ścieżki rowerowe, a parki i skwery są systematycznie pielęgnowane. Mieszkańcy zdają się doceniać te starania i coraz częściej wybierają te miejsca na spędzanie wolnego popołudnia. Niektórzy uprawiają tu sport: biegają, jeżdżą na rowerze, ćwiczą jogę czy grają na boiskach w siatkówkę lub koszykówkę. Podobną rozwagą wykazują się w doborze jedzenia. Na popularności zyskuje kuchnia wegańska, wegetariańska czy oparta na naturalnych, lokalnych składnikach.
Ustawna kawalerka w centrum miasta
Millenialsi mają mocno sprecyzowane oczekiwania względem swoich przyszłych mieszkań. W znacznej większości nie zależy im na dużym metrażu, ale na dogodnej lokalizacji. – Dla znacznej liczby młodych ludzi lokum spełnia przede wszystkim funkcję sypialni. Wiele innych czynności, takich jak choćby jedzenie, spotykanie się ze znajomymi, nauka czy realizowanie pasji, przenoszą poza dom. Ważne jest dla nich, by mieszkanie było ustawne, dało możliwość pomieścić jak najwięcej rzeczy. Musi być też położone relatywnie blisko centrum, a na pewno powinno być dobrze skomunikowane z różnymi częściami miasta – opowiada Tomasz Bednarek, pracownik wrocławskiego dewelopera WPBM „Mój Dom” S.A.
Era świadomego klienta
Dziś ludzie z większą świadomością nie tylko dbają o swoje zdrowie czy samopoczucie, lecz także rozważnie podchodzą do zakupów. Weryfikują informacje, sięgają do zróżnicowanych źródeł. Zależy im na jak największej wiedzy, zwłaszcza wówczas, gdy w grę wchodzi wydanie dużej kwoty. – Nasi klienci, w momencie, gdy do nas przychodzą, sporo już wiedzą o upatrzonej inwestycji. Czerpią informacje z Internetu, a nierzadko i z rekomendacji znajomych. Mają również konkretny plan, jakie warunki ma spełniać ich wymarzone mieszkanie – mówi Bednarek.
Wiele osób chce mieć wpływ na kształtowanie przestrzeni miejskiej. W projektowaniu coraz częściej uwzględnia się potrzeby samych mieszkańców, chociażby przez inicjatywy, takie jak budżet obywatelski. Przedsiębiorcy i usługodawcy działający w dużych miastach bacznie obserwują zachodzące na ich oczach zmiany, by wciąż dostosowywać swoją ofertę do dynamicznego społeczeństwa.