Polski Fundusz Rozwoju S.A. (PFR) wytacza przeciwko przedsiębiorcom powództwa o zwrot subwencji, które zostały wypłacone w ramach wsparcia mającego na celu złagodzenie skutków kryzysu wywołanego pandemią COVID-19.
Spory powstają na gruncie uruchomionych przez państwo programów pomocowych, z których mogli skorzystać przedsiębiorcy w związku ze skutkami pandemii COVID-19:
- „Tarcza Finansowa Polskiego Funduszu Rozwoju dla Małych i Średnich Firm”, która obejmowała m.in. subwencje dla przedsiębiorców i pracowników, zwolnienia ze składek ZUS, a także inne instrumenty wsparcia.
- „Tarcza Finansowa 2.0. Polskiego Funduszu Rozwoju dla mikro-, małych i średnich firm”, która obejmowała pomoc dla przedsiębiorców z branż najbardziej poszkodowanych pandemią, w tym wsparcie dla gastronomii, hotelarstwa oraz turystyki.
Celem tarcz było zapewnienie płynności finansowej przedsiębiorcom, kontynuacji ich działalności oraz utrzymanie miejsc pracy. Udzielane subwencje w ramach tzw. tarcz miały być częściowo lub całkowicie bezzwrotne dla wybranych kategorii przedsiębiorców, pod warunkiem spełnienia określonych kryteriów, takich jak utrzymanie zatrudnienia czy kontynuowanie działalności gospodarczej.
Jak to wygląda w praktyce?
Po kilku latach od zakończenia programów pomocowych PFR rozpoczął czynności kontrolne, mające na celu weryfikację prawidłowości wypłat subwencji. Skutkiem podjętych czynności kontrolnych są liczne wezwania przedsiębiorców do zwrotu subwencji, a następnie pozwy kierowane do sądów o zwrot wypłaconych środków wraz z odsetkami.
Na podstawie spraw, które prowadzę w kancelarii oraz analizy dotychczas zapadłych w analogicznych sprawach orzeczeń sądowych mogę powiedzieć, że żądania PFR o zwrot subwencji oparte są w większości przypadków na twierdzeniach PFR o niespełnieniu warunków programowych pozwalających na umorzenie subwencji, stwierdzanych przez PFR nieprawidłowościach w wykorzystaniu środków, ale także na zmianie stanowiska PFR w zakresie rozumienia pojęcia beneficjenta (uprawnionego do wnioskowania o subwencję i jej otrzymania) czy stwierdzanym przez PFR braku uwzględnienia przez beneficjenta powiązań pomiędzy przedsiębiorcami.
Warto w tym miejscu zaznaczyć, że przedsiębiorcy składali wnioski o udzielenie wsparcia w ramach „tarcz finansowych” na podstawie obowiązujących w czasie pandemii regulaminów i wydawanych w tym czasie wytycznych, które często były niejasne, niespójne i ulegały późniejszym zmianom. Z kolei kontrole ze strony PFR były przeprowadzane dość pobieżnie i miały miejsce również po zakończeniu obowiązywania umowy subwencji.
PFR, w kierowanych do przedsiębiorców pismach, często nie przedstawia szczegółowych zarzutów ani dowodów na poparcie swoich twierdzeń. Przedsiębiorcy otrzymują ogólne stwierdzenia o „nieprawidłowościach” lub „niespełnieniu warunków programowych” bez wykazania, które konkretnie warunki programu nie zostały dotrzymane i na czym dana nieprawidłowość miałaby polegać.
Zgodnie z obowiązującą w toku postępowania sądowego zasadą, że ciężar dowodu danego faktu spoczywa na tym, kto się na ten fakt powołuje, to PFR, wytaczając powództwo sądowe o zwrot subwencji, musi sprecyzować podstawy swojej decyzji oraz je udowodnić. Stąd też ogólne twierdzenia PFR o „nieprawidłowościach” lub „niespełnieniu warunków programowych” nie są wystarczającą podstawą do uwzględnienia przez sąd powództwa PFR.
Warto również wspomnieć o tym, że na kanwie jednej ze spraw wytoczonych przez PFR o zwrot subwencji, Sąd Okręgowy w Warszawie podkreślił wagę zasady ochrony zaufania jednostek do państwa, która to zasada w takich sprawach powinna mieć kluczowe znaczenie.
W uzasadnieniu do wyroku z dnia 25 października 2023 r. w sprawie prowadzonej pod sygn. akt I C 243/23 Sąd ten uznał, że „Państwo w stosunku do obywatela nie może zastawiać pułapek legislacyjnych, a następnie korzystając z nich, obciążać uprawnionych, którzy w zaufaniu do państwa podjęli określone decyzje w zakresie prowadzonej działalności i wydali otrzymane środki zgodnie z oczekiwaniami władzy (utrzymanie zatrudnienia), nie mogą ponosić oni negatywnych konsekwencji tego, że ta sama władza państwowa, która tworzyła przepisy i je interpretowała, zmieniła nagle zdanie”.
Co może zatem zrobić przedsiębiorca?
W pierwszej kolejności, otrzymawszy informację o decyzji PFR w przedmiocie obowiązku zwrotu subwencji, należałoby rzetelnie przeanalizować sytuację danego przedsiębiorcy pod kątem zasadności argumentacji PFR w kontekście danego stanu faktycznego i odpowiednio przygotować się na potrzeby ewentualnego sporu sądowego, tj. przygotować i zebrać dokumentację potwierdzającą np. spełnienie warunków programowych czy prawidłowe wykorzystanie środków otrzymanych w ramach subwencji.
Przedsiębiorca, któremu doręczono odpis pozwu, powinien w zakreślonym przez sąd terminie złożyć odpowiedź na pozew wraz z wszelkimi dokumentami potwierdzającymi swoje stanowisko. W przypadku otrzymania z sądu nakazu zapłaty obejmującego obowiązek zwrotu na rzecz PRF otrzymanych wcześniej środków, przedsiębiorca ma dwa tygodnie na złożenie od niego sprzeciwu.
Podsumowując, roszczenia PFR o zwrot subwencji wypłaconych w ramach „tarcz finansowych” nierzadko wywołują uzasadnione wątpliwości co do ich legalności, jednocześnie dotychczasowe rozstrzygnięcia wydawane przez sądy powszechne w analogicznych sprawach pozwalają uznać, że stanowiska przedsiębiorców, kwestionujących roszczenia PFR, również znajdują oparcie w przepisach prawa, pozwalając im skutecznie bronić swoich praw przed sądem.

Dorota Groszfeld – radca prawny, członek Okręgowej Izby Radców Prawnych w Warszawie od 2010 roku. Absolwentka Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu, Szkoły Prawa Amerykańskiego przy Uniwersytecie Wrocławskim organizowanej we współpracy z Chicago – Kent College of Law oraz Podyplomowego Studium Prawa Własności Intelektualnej przy Uniwersytecie Warszawskim. Od 2017 roku doktorantka Instytutu Nauk Prawnych Polskiej Akademii Nauk.


