Ewelina Farbowska: „Wspieram potencjał, który tkwi w drugim człowieku”

Ewelina Farbowska to certyfikowany coach, mentor, trener i mówca. Członkini Europejskiego Klubu Kobiet Biznesu. „Nieustanny rozwój” i „praca nad sobą” w jej przypadku nie są zwykłymi frazesami, lecz oznaczają autentyczne zaangażowanie. Rzetelność i wiarygodność to jej znaki rozpoznawcze, a rozwój osobisty to prawdziwa pasja!

 

Joanna Bielas: Jest Pani certyfikowanym coachem, ale pracuje Pani również jako projektant sieci i instalacji gazu dla Polskiej Sieci Gazownictwa. Jak zaczęła się Pani przygoda z coachingiem?

Ewelina Farbowska: Rozwój osobisty i psychologia to moja pasja, którą rozwijam od 12 lat. Jestem energiczną protagonistką, która zapala innych do działania. Moimi największymi wartościami są rodzina, wolność i autentyczność. Kocham rozwój – z wzajemnością. Uwielbiam się uczyć, przez co cały czas poszerzam swoje kompetencje, a nowo zdobytą wiedzą dzielę się z innymi. Moja przygoda z nauczaniem zaczęła się 7 lat temu, kiedy pracowałam jako wykładowca w jednej ze szkół policealnych. Tam zdobywałam pierwsze doświadczenie w zawodzie trenera i szybko przekonałam się, że na Sali szkoleniowej czuję się, jak ryba w wodzie.

W 2021 roku postanowiłam zmienić swoje życie i realizować zawód, który jest zgodny z moją misją życiową, pasją i talentami. Idąc za ciosem, skończyłam szkołę Brian Tracy International i uzyskałam tytuł certyfikowanego coacha, mentora, trenera biznesu i mówcy. Na dzień dzisiejszy prowadzę nadal firmę związaną z projektowaniem sieci gazowej, z jednoczesnym rozwijaniem firmy coachingowo- szkoleniowej. Nie jest łatwo pogodzić tak dwie, skrajnie różne branże, ale  wkładając całe serce w to, co się robi, jest to możliwe do zrealizowania.

Czym dla Pani jest coaching? Tylko zawodem, czy może pasją, sposobem na życie?

Coaching to dla mnie odkrycie własnego „ja” i  znalezienie odpowiedzi na wszystkie pytania. Najpierw była to jedynie pasja, ale teraz to realizacja misji, która dotyczy pomocy innym w odkrywaniu ich pełnego potencjału. Coaching jest formą pomocy dla osób, które chcą wejść na ścieżkę samorozwoju, czyli doskonalić swoje kompetencje i rozwijać się na polu zawodowym lub osobistym. Coaching to inaczej trening,  jest równorzędną relacją dwóch osób (coacha i klienta), której  celem jest wykraczanie poza poziom, na którym dana osoba się znajduje. Podstawowe założenie coachingu pozwala przyjąć, że każda osoba ma odpowiednie zasoby, aby  realizować własne cele – coach jedynie towarzyszy w ich odkrywaniu, pogłębieniu i pełniejszym wykorzystaniu.

Jest Pani certyfikowanym coachem. Jak wygląda proces certyfikacji? 

Jestem certyfikowanym międzynarodowym coachem i mentorem Brian Tracy International, ale również coachem w procesie akredytacji do ICF, oraz coachem i mentorem w trakcie certyfikacji w Instytucie Pozytywnej Terapii Kryzysu. Coaching rozwojowy i kryzysowy to zupełnie inne narzędzia, które dotyczą odmiennych obszarów i sytuacji. W coachingu kryzysowym pracuję z klientem dyrektywnie. W coachingu rozwojowym najważniejszy jest klient i to on jest źródłem zasobów.

ICF natomiast to International Coach Federation, czyli niezależna Izba Coachingu znajdująca się w Stanach Zjednoczonych. Istnieje kilka ścieżek ubiegania się o akredytację – trzy ścieżki na poziomie ACC i PCC oraz jedna ścieżka na poziomie MCC. Decydując się na aplikowanie o akredytację, coach bierze pod uwagę powyższe kryteria oraz rodzaj szkolenia, jakie odbył lub zamierza odbyć. Ogólnie mówiąc, trzeba odbyć określoną do każdego poziomu liczbę godzin udziału w szkoleniu, wyrobić godziny na sesjach z klientami, oraz zdać test wewnętrzny, który otwiera drogę do przystąpienia do egzaminu w ICF. Egzamin składa się z części dotyczącej sesji z klientem, oraz testu wiedzy. Bez względu na to, o której z powyższych szkół jest mowa, certyfikacja to proces trwający co najmniej kilka miesięcy.

Dlaczego warto zdecydować się na sesję właśnie z certyfikowanym coachem?

Certyfikacja to zawsze potwierdzenie zdobytych kompetencji. Ważne, żeby coach pracował przede wszystkim etycznie i umiał oddzielić coaching od mentoringu czy psychoterapii.  Każda metoda pracy z klientem jest inna. Owszem, można je łączyć, ale ważne, by klient wiedział, kiedy kończy się coaching, a zaczyna np. mentoring.

Jakimi cechami powinien charakteryzować się rzetelny, profesjonalny coach?

Przede wszystkim powinien pracować etycznie. Dobrze, gdy jest empatyczny i umie słuchać.  Słuchanie jest umiejętnością bezcenną w tym zawodzie. Wysoka zdolność budowania relacji z klientem oraz efektywność w działaniu to potwierdzenie skuteczności działań coacha. Uczciwy i odpowiedzialny coach nie obiecuje klientowi „gruszek na wierzbie”. Coaching to proces, a nie wydarzenie. Zaangażowanie klienta w pracę i cierpliwość jest w tym procesie najważniejsza. Jako coach nie daję gotowych rozwiązań. Owszem, mogę podpowiedzieć pewne rzeczy, ale w procesie mentoringu, a praca mentora i coacha mimo, że łączona ze sobą, polega na zupełnie innych rzeczach.

Jakie personalne cechy i predyspozycje pozwalają Pani realizować się na polu coachingu?

Zgodnie z talentami Gallupa moimi mocnymi stronami są m.in. rozwijanie innych oraz naprawianie. Rozpoznaję i wspieram potencjał, który tkwi w drugim człowieku. Towarzyszę w procesach rozwoju. Razem z moimi klientami wspólnie znajdujemy odpowiedź na pytanie, jak osiągnąć założony cel oraz szukamy rozwiązań problemów, które pojawiają się w życiu każdego z nas. Człowiek i jego umysł to ogromna siła. Wspieram ludzi w rozwoju potencjału, który z uwagi na brak znajomości narzędzi i technik, często jest niewykorzystywany nawet w połowie.

Naprawianie to natomiast talent, w którym z łatwością przychodzi mi rozwiązywanie problemów. Gdy mam przed sobą wyzwanie, jest to dla mnie impuls do jeszcze większego działania. Myślę, że wiąże się z tym ściśle odwaga i tego właśnie uczę ludzi z którymi pracuję.  Tak naprawdę w mojej pracy najbardziej pomaga mi otwartość na ludzi i wysoka empatia.

Jakim klientom najczęściej Pani pomaga: indywidualnym czy właścicielom firm, którzy szukają optymalnych rozwiązań dla zespołu swoich pracowników?

Myślę, że w dzisiejszych czasach każdy poszukuje rozwiązań i pomocy. W tym momencie proporcje się wyrównały i człowiek bez względu na pełnioną rolę społeczną, czy zawodową, korzysta z pomocy coacha. Pracuję z klientami indywidualnie, jak i grupowo,  na procesach szkoleniowych, gdzie wykorzystywane są również techniki coachingowe. Zawód coacha dopiero nabiera rozpędu. Minie jeszcze kilka lat, zanim będziemy z niego korzystać tak często i na taką skalę, jak w przypadku dietetyka, czy trenera personalnego, ale w tak dynamicznie zmieniającym się świecie, dla zachowania równowagi psychicznej jest to nieuniknione.

Jak w praktyce wygląda indywidualna sesja coachingowa: ile spotkań może ona obejmować, co jest ważne podczas pierwszej rozmowy?

Pierwsza sesja coachingowa to tzw. Sesja zero, na której wspólnie z klientem sprawdzamy, czy chcemy ze sobą pracować, a ja sprawdzam, czy mogę klientowi pomóc.  Zdarza się, że muszę „odesłać” taką osobę np. do psychologa, czy psychoterapeuty. Określenie obszaru pracy i problemu, czy wyzwania z jakim mierzy się klient, jest zatem kluczowe. Co do długości sesji, zazwyczaj trwa ona około godziny. Częstotliwość spotkań i ilość sesji zależy już od indywidualnych potrzeb klienta i skali przedsięwzięcia, nad którym wspólnie pracujemy. Pamiętać cały czas należy, że jest to proces, który wymaga co najmniej kilku sesji.

Ostatnie wydarzenia zdecydowanie wpłynęły na rynek pracy. Wiele osób, choć odczuwa wewnętrzną potrzebę zmian, boi się podjąć decyzję o ich wdrożeniu, wybierając stagnację, schemat, zamiast rozwoju np. w nowej firmie. Co może im Pani doradzić?

Radziłabym, żeby się odważyli. Jeśli nie od razu na zmiany, to na skorzystanie z pomocy np. coacha we wdrażaniu wspólnym tych zmian.

Proszę podać swoją definicję pojęcia „kobieta sukcesu”. Czy uważa się Pani za osobę spełnioną?

To kobieta, która wspiera, pomaga, motywuje, daje przykład, zapala inne kobiety do zmian, do działania, do życia; w zgodzie ze sobą, na własnych zasadach. Samozaparcie, asertywność, empatia, zorientowanie na cel, budowanie trwałych relacji, odwaga do życia, do wyrażania swojej opinii, to cechy, które określają kobietę sukcesu. Czy uważam się za osobę spełnioną ? Bardzo trudne pytanie… Muszę się chwilę nad nim zastanowić…Zdecydowanie nie jestem jeszcze kobietą spełnioną. Za dużo mam życiowych, prywatnych i zawodowych planów, które oczekują na wdrożenie. Nie czuję, że osiągnęłam maksimum swoich możliwości. Wręcz przeciwnie, czuję, że dopiero się rozkręcam jeśli chodzi o sfery zawodowe, jak i odkrywanie różnych smaków życia. Mam dopiero 33 lata, więc  w mojej ocenie, zbyt wcześnie, by mówić o spełnieniu. W każdym z aspektów życia w jakimś procencie jestem spełniona, szczęśliwa, pewna siebie i zadowolona, ale gdybym miała podsumować całość, to jeszcze jestem na swojej drodze do całkowitego spełnienia.

Co jest najbardziej satysfakcjonujące w Pani zawodzie?

Zmiana, jakiej doświadcza klient, błysk w oku i jego zadowolenie. To jest dla mnie najważniejszy i największy dowód na to, że praca, którą wykonuję, ma sens.

Jakie cele chciałaby Pani osiągnąć w najbliższej przyszłości, powiedzmy, za rok?

Planów jest bardzo dużo, ale życie je zawsze weryfikuje. Trzeba mieć we wszystkich działaniach dużo pokory. Ja ją mam. Tego nauczyło mnie życie. Planuję rozwinąć firmę szkoleniowo- coachingową. Wychodzę z sali szkoleniowej do świata online i niebawem pojawią się pierwsze szkolenia otwarte w formie zdalnej dotyczące budowania pewności siebie oraz radzenia sobie w kryzysach psychologicznych, związanych z życiem prywatnym i zawodowym. Zamiast mówić, wolę afirmować i działać, dlatego pozostałe plany zawodowe zachowam na ten moment dla siebie i będę wdrażać je na bieżąco.

Dziękuje za rozmowę i życzę dalszych sukcesów!

Rozmawiała: Joanna Bielas

 

***

Chcesz dołączyć do Europejskiego Klubu Kobiet Biznesu? Wejdź na www.ekkb.pl i wypełnij formularz zgłoszeniowy.

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Akceptuję zasady Polityki prywatności