Jak ważna jest szybka pomoc drogowa?

Nawet jeśli masz nowe auto i jeździsz ostrożnie zdarzyć się może, że będziesz potrzebować pomocy drogowej. Na szczęście w takiej sytuacji zawsze można liczyć na profesjonalistów.

 

Anna, mama niepełnosprawnego dziecka, mieszka na obrzeżach Białegostoku. Dojazdy na rehabilitację to dla niej codzienność. Gdy miesiąc temu usiadła za kierownicą swojego samochodu myślała, że droga będzie wyglądać tak, jak zazwyczaj. Niestety, zaledwie kilka kilometrów od celu kobietę spotkała przykra niespodzianka: – Nagle auto zaczęło potwornie trzeszczeć. Włączyłam światła awaryjne i szybko skręciłam w polną drogę. Chwilę potem zobaczyłam, że spod maski unosi się dym… Byłam przerażona, ale natychmiast wyłączyłam silnik i wyjęłam dziecko z samochodu. Nie wiedziałam, jak się zachować, na dodatek mój mąż był tego dnia na drugim końcu Polski, na wyjeździe służbowym. Na szczęście przyjechała po nas siostra, która poleciła mi, żebym zadzwoniła do profesjonalistów i wezwała szybką pomoc drogową. Faktycznie, laweta przyjechała błyskawicznie, moje auto zostało odholowane do warsztatu, tam okazało się, że należy wymienić rozrusznik. Mój samochód był całkiem nowy, przyznam, że nie spodziewałam się, że spotkam się z taką sytuacją. Na szczęście trafiłam na profesjonalistów, dzięki którym mój samochód nie został w szczerym polu, lecz szybko trafił na lawetę.

Piotr wracał wieczorem z pracy, chciał odwiedzić mieszkających na wsi rodziców. Ponieważ droga wiedzie przez las, Piotr starał się jechać ostrożnie:

– Niestety, mimo, że jechałem z niewielką prędkością, spotkała mnie przykra niespodzianka – pod koła mojego samochodu wpadło stado jeleni. Szybko i gwałtownie zahamowałem, ale niestety, jedno zwierzę wpadło na maskę mojego samochodu. Z jednej strony byłem przerażony, bo naprawdę szkoda mi było zwierzaka, ale z drugiej strony byłem potwornie zły – naprawdę jechałem ostrożnie, z mniejszą niż dozwolona prędkością, a samochód zaledwie osiem miesięcy wcześniej odebrałem z salonu.

Cóż jednak było robić? Piotr wpisał w wyszukiwarkę swojego telefonu hasło: „pomoc drogowa Białystok” i nastawił się na długie oczekiwanie na lawetę, wszak zdarzenie miało miejsce w nocy. Ku jego zdziwieniu, pomoc nadeszła, a właściwie nadjechała, bardzo szybko, fachowcy pomogli wyciągnąć z głębokiego rowu zniszczone auto i mimo, że działali w trudnych warunkach – w lesie i w porze nocnej, bez trudu poradzili sobie z tym zadaniem, jak przystało na prawdziwych profesjonalistów!

Co łączy obie te historie? Po pierwsze, brak świadomości, że każdemu z nas może przytrafić się sytuacja, w której potrzebować będziemy pomocy, po drugie, szczęśliwy, mimo wszystko, traf, za sprawą którego każdy z bohaterów skorzystał z pomocy firmy, której domeną jest rzetelność, dostępność nawet 24 h/dobę, ale też szerokie spektrum świadczonych usług.

To szczególnie ważne zwłaszcza w sytuacji, gdy chcemy przewieźć naprawdę duży lub niestandardowy pojazd, lub gdy doszło do kolizji lub wypadku drogowego i chcemy, by usługa była rozliczona z ubezpieczenia sprawcy. To wszystko uzyskamy pod jednym warunkiem – gdy zgłosimy się do firmy, dla której „pomoc drogowa” nie jest zwykłym hasłem, lecz prawdziwą misją!

Joanna Bielas

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Akceptuję zasady Polityki prywatności