Zostań członkiem

Otrzymuj najlepsze oferty i aktualizacje dotyczące Magazynu LBQ.

― Reklama ―

spot_img

Premiera raportu o hejcie. Nowe spojrzenie na różnice płciowe i ich wpływ na relacje społeczne

Już 15 października 2024 roku w warszawskim Teatrze Scena RELAX odbędzie się wyjątkowa konferencja, która bez wątpienia zmieni sposób postrzegania hejtu i jego wpływu...
Strona głównaRozmaitości"Jakoś to będzie" - dlaczego polscy przedsiębiorcy wciąż są na bakier z...

„Jakoś to będzie” – dlaczego polscy przedsiębiorcy wciąż są na bakier z budowaniem modelu finansowego swojej firmy?

Brak podstawowej wiedzy na temat przedsiębiorczości i upodobanie do skoków na głęboką wodę w myśl filozofii: „a może mi się uda”. Tak niestety wciąż wyglądają początki wielu firm w Polsce, których założyciele pomijają najważniejszy aspekt budowania własnego biznesu – solidny model finansowy. Tymczasem na przysłowiowym wróżeniu z fusów trudno jest stworzyć przedsiębiorstwo, które przetrwa zderzenie z realiami rynkowymi i rozwinie swoje skrzydła na nieco dłużej, niż pierwsze dwa lata działalności. Dlaczego w dobie nieograniczonego dostępu do wiedzy biznesowej, niektórzy przedsiębiorcy wciąż strzelają sobie w stopę taką ignorancją?

 

 

Skalowalny model finansowy to kluczowy element dobrze prosperującego biznesu. I choć oczywiście nie da się go zawczasu przygotować z aptekarską precyzją, to pominięcie go w swoich planach prowadzi do tego, że przedsiębiorca po swoim rynku zaczyna poruszać się całkowicie po omacku. Mówi się, że w świecie biznesu istnieje kluczowa zasada: „jak coś nie spina się w Excelu, to nie ma szans spiąć się w życiu”. Dlatego tak ważne jest wcześniejsze prognozowanie kosztów biznesowych i sprawdzenie, czy przy ustalonych cenach za usługi i liczbie pozyskanych klientów firma może zapewnić sobie jakikolwiek wzrost.

W gorącej wodzie kąpani

Szybko, bez pomyślunku i z niezachwianą wiarą w swój pomysł – to w dużym skrócie kombinacja kilku zabójczych dla biznesu czynników, z powodu których wiele firm nie utrzymuje zbyt długo głowy ponad rynkową powierzchnią. A wystarczy tylko porządny biznesplan, analiza SWOT i wstępny model finansowy, aby w świecie przedsiębiorczości zdjąć różowe okulary z nosa i zacząć twardo stąpać po ziemi. Zebranie w jednym miejscu najważniejszych faktów związanych z biznesem, zrobienie analizy konkurencji i zaplanowanie kosztów pozwala na zdobycie podstawowej wiedzy o realiach rynkowych w danym sektorze.

– Dobrze przygotowany model finansowy szybko zweryfikuje, czy pierwszych zysków z działalności możemy spodziewać się po miesiącu, roku, dwóch latach albo w ogóle. Dlatego tak ważne jest systematyczne wracanie do tych analiz i aktualizowanie danych na bieżąco. Żyjemy w czasach, w których rynek jest dynamiczny i każde założenia biznesowe trzeba regularnie aktualizować. Dzięki szybkiej reakcji na to, co aktualnie dzieje się na rynku, mamy szansę na modernizację własnych usług i utrzymanie konkurencyjności – tłumaczy Edyta Wojtas, wiceprezes zarządu i analityk biznesowy w BrainSHARE IT.

Od zera czy z dofinansowaniem?

Na rozpoczęcie własnego biznesu potrzebne są środki, których nierzadko aspirujący przedsiębiorcy poszukują w różnego rodzaju dotacjach unijnych. I nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że unijne pieniądze coraz częściej traktowane są wyłącznie jako szybki sposób na pozyskanie gotówki. Kiedy kończą się pieniądze, firma zwija żagle i znika z rynku, w międzyczasie psując go poprzez oferowanie swoich produktów po bardzo zaniżonych cenach. Oczywiście jest mnóstwo przedsiębiorstw, którym dotacja pozwoliła rozwinąć biznes – w przypadku dofinansowania rzecz rozbija się bowiem o nastawienie przedsiębiorcy. Jeśli firma powstaje głównie po to, aby otrzymać dotację, wydać pieniądze, rozliczyć i zamknąć biznes, to przestaje dziwić, że temat ten staje się coraz bardziej drażliwy wśród przedsiębiorców, którzy budowanie interesu rozpoczynali od zera.

– Jeśli inwestujemy swoje pieniądze to zależy nam, aby biznes szybko zaczął zarabiać. W przypadku dotacji – zwłaszcza w dynamicznie zmieniającym się sektorze IT – nie jest możliwe rozpisanie dokładnych wydatków na najbliższe 2-3 lata, a potem rozliczenie się z nich. Może się bowiem okazać, że zabudżetowany komputer w momencie zakupu jest już przestarzały i za wskazaną kwotę można kupić coś znacznie lepszego. Ponadto, projekty z dotacji są nierzadko rozplanowane wyłącznie na czas, kiedy są unijne pieniądze. Brakuje wciąż długofalowego myślenia o tym, co będzie jak pieniądze się skończą i firma zacznie działać na rynku ze środków wypracowanych przez stworzony projekt. A potem biznes upada, a wydane na niego środki rozpływają się w powietrzu – podsumowuje Edyta Wojtas z BrainSHARE IT.

Warto podkreślić, że dotacje unijne nie są z gruntu złe. Doskonale sprawdzają się przecież w obszarach, w których chodzi o tworzenie dobra wspólnego, takiego jak drogi czy przedszkola. Są to bardzo drogie sektory działalności, wobec których pojedyncza jednostka nie jest w stanie podjąć się aż takiej inwestycji. Natomiast w przypadku firm komercyjnych nie zawsze spełniają swój cel, ponieważ są dla niektórych łakomym kąskiem na drodze do podreperowania własnego budżetu.

Idealny model finansowy nie istnieje

Jak wobec tego stworzyć model finansowy, który pozwoli nam dokładnie przeanalizować biznesowe ryzyko? Oczywiście wszystko zależy od branży i rodzaju prowadzonego biznesu. Na początek dobrze jest przede wszystkim nadrobić zaległości z podstaw ekonomii i prowadzenia własnej firmy. Warto również czytać dużo praktycznych poradników, poszukać blogów tematycznych i przede wszystkim nie bać się rozmawiać i czerpać wiedzę od ludzi, którzy już swój biznes z sukcesem prowadzą.

– Myślę, że najważniejsze jest ustalenie kosztów niezbędnych do prowadzenia firmy – zarówno tych potrzebnych na start, jak i kosztów stałych oraz wynikających ze wzrostu ilości klientów. Następnie zestawiamy je z przychodem, czyli określamy co sprzedajemy, za ile, ilu klientów jesteśmy w stanie realnie pozyskać i obsłużyć w danym czasie. Dobrą praktyką jest też robienie kilku wersji takiego planu, tj planu pesymistycznego, realistycznego i optymistycznego. Z doświadczenia wiem, że zazwyczaj rzeczywistość okazuje się być wypadkową tych scenariuszy – dodaje Edyta Wojtas z BrainSHARE IT.

Brak umiejętności analitycznych i podstaw wiedzy o przedsiębiorczości to główne grzechy osób, które decydują się na założenie własnej firmy. I choć o niedostatek wiedzy trudno jest kruszyć kopie – wszak nikt nie rodzi się biznesmenem, a zaległości można szybko nadrobić – to już kontynuowanie biznesowej krucjaty, pomimo dostępu do rzetelnych informacji, można uznać za przejaw ignorancji. Przedsiębiorco, zanim zaczniesz działać, zorientuj się jak wygląda Twój rynek!