lederboard

Joanna Gąstoł: Pētalo to marka, na którą przelałam mnóstwo miłości

– Pētalo to marka, na którą przelałam mnóstwo miłości. Tworząc markę, zależało mi, by pomóc kobietom dostrzec ich własne piękno. Moim największym pragnieniem jest to, aby kobiety, które noszą stworzone przeze mnie ubrania, czuły się wyjątkowo, jak córki króla. – mówi Joanna Gąstoł w rozmowie z Law Business Quality. 

 

 

 

Skąd pomysł na powstanie marki  Pētalo?

Zawsze marzyłam o tym, by stworzyć własną markę ubrań. Zdawałam sobie sprawę, że realizacja tego marzenia będzie trudna, dlatego dojrzewałam do tej decyzji przez lata, aż poczułam, że jestem gotowa na ten krok. Cały rok 2020 poświęciłam na przygotowania do otwarcia Pētalo. Pētalo oznacza z hiszpańskiego płatek kwiatu. To właśnie zachwyt przyrodą, która urzeka mnie swym pięknem, siłą, a jednocześnie delikatnością i niepowtarzalnością był dla mnie impulsem, by założyć swoją markę.

Filozofia marki? DNA firmy?

Pētalo to marka, na którą przelałam mnóstwo miłości. Tworząc markę, zależało mi, by pomóc kobietom dostrzec ich własne piękno. Moim największym pragnieniem jest to, aby kobiety, które noszą stworzone przeze mnie ubrania, czuły się wyjątkowo, jak córki króla. Ja sama doświadczyłam takiej wewnętrznej przemiany. Zaczęłam wsłuchiwać się w siebie i zapragnęłam, by to, co czuję, miało swoje przełożenie na to, co ubieram. Chciałam pokazać swą kobiecość i spełnienie oraz dzielić się tym z innymi. I stąd moja troska o to, by stworzyć takie źródło inspiracji, z którego będą czerpać kobiety.

Do kogo kieruje Pani swoje produkty? Kto jest Pani klientką?

Moja pierwsza kolekcja jest adresowana do kobiet, które odnalazły już swój styl, jak i do tych poszukujących. Doskonale odnajdą się w niej Panie w różnym wieku. Stawiam na ponadczasowość. Kobieta Pētalo kocha otaczać się przyrodą i kolorami. Moje kroje podkreślają  godność, kobiecość i subtelność, a intensywność barw współgra z pięknym, bogatym wnętrzem kobiety.

Co wyróżnia markę Pētalo na tle konkurencji? 

Obserwowałam rynek modowy i byłam znudzona powtarzającymi się wzorami i krojami. Zainspirowana urokiem i kolorami kwiatów, stworzyłam własne printy. Z pomocą zdolnej artystki przeniosłam moje pomysły na grafiki, które następnie wydrukowano na wysokiej jakości tkaninach. Zostały one poddane profesjonalnej obróbce, dzięki czemu ich struktura i głębokość barw nie zmieni się. Zwracam szczególną uwagę na skład tkanin, dlatego materiały, jakie wybrałam do uszycia kolekcji, podkreślają swoją delikatnością wyjątkowość każdego modelu marki. Perfekcja w przygotowaniu każdego modelu, nadaje mu wyjątkowości i luksusowego charakteru. Zadbałam o takie szczegóły, jak oryginalne guziki i dobrej jakości podszewki. Wzory są ułożone na wykrojach z ogromną starannością tak, aby w całości tworzyły przepiękne kompozycje.

Skąd czerpie Pani inspiracje?

Uwielbiam przebywać na łonie przyrody, kocham górskie wędrówki oraz dalekie podróże. Staram się dostrzegać piękno w każdym drobiazgu, w misternie utkanej fakturze liścia, tak samo jak staram się dostrzegać piękno w drugim człowieku.  By utrwalić to, czym się zachwycam, sięgnęłam po fotografię. Ale to piękno zewnętrzne, a ja szukam głębiej, chcę każdej kobiecie pomoc wydobyć jej piękno, często niezauważone.

Kto jest pani modowym guru? 

Rynek mody od lat prześciga się w ilości nowych kolekcji oraz wymyślaniu przejaskrawionych strojów. Ja stawiam na klasykę i elegancję, którą uwielbiam w Chanel. Sama osobowość Coco i jej zapał do pracy jest moją inspiracją do działania. Zachwycają mnie też projekty Dolce & Gabbana, zwłaszcza z motywami florystycznymi. W Pētalo próbuję stworzyć idealny duet z klasycznych krojów oraz barwnych wzorów.

Jakie plany na najbliższe 5 lat, jeśli chodzi o rozwój marki? 

Moim marzeniem jest rozwój marki Pētalo i zdobycie takiej renomy, aby każda kobieta szukająca dobrej jakościowo, kolorowej sukienki w kwiaty, wiedziała, że u nas znajdzie taką o każdej porze roku. Chciałabym wprowadzać regularnie nowe kolekcje, jednak z racji tego, że kroje są ponadczasowe, nasze bestselery będą oferowane nieustannie. Doceniając kunszt rzemiosła, jakim możemy się szczycić w Polsce, do współpracy wybrałam aktualnie tylko rodzime firmy. Korzystam z polskiej szwalni, której doświadczeni pracownicy z radością wykonują swoją pracę. W miarę rozwoju marki, będę myśleć o stworzeniu własnej szwalni oraz atelier. W najbliższej przyszłości planuję przetłumaczyć stronę na języki obce oraz szukać rynków zbytu również za granicą. Udział w targach mody, czy pokazach uważam również za naturalne następstwo rozwoju. Rozpoczęłam także rozmowy o współpracy z producentami dodatków, np. biżuterii oraz torebek.

Nadsyłane opinie i zdjęcia zadowolonych klientek upewniają mnie, że idę dobrą drogą. Mam nadzieję, że kiedyś polska ulica zakwitnie jak łąka, ubraniami marki Pētalo.

https://www.petalo.pl

Rozmawiała: Ilona Adamska

 

 

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Akceptuję zasady Polityki prywatności