lederboard

Katarzyna Pietrzyk-Bilewicz: Nigdy sukcesu i wyników nie przypisywałam sobie

– Nigdy sukcesu i wyników nie przypisywałam sobie. To jest zasługa wszystkich, bo jesteśmy jedną machiną i układem naczyń połączonych. Doceniam to w jakim miejscu jesteśmy i ile osiągnęliśmy. Umiemy cieszyć się ze swoich sukcesów, ale też i sukcesów kolegów. Pomagamy sobie i to jest naprawdę budujące. – mówi Katarzyna Pietrzyk-Bilewicz, właścicielka firmy Higiena Serwis, członkini Europejskiego Klubu Kobiet Biznesu, prelegentka I FORUM KOBIET w Łodzi. 

 

 

 

Jesteśmy po I FORUM KOBIET organizowanym przez Europejski Klub Kobiet Biznesu. Jak wspominasz to wydarzenie?

Dużo pozytywnej energii. Ciekawe tematy i wartościowe wypowiedzi członkiń klubu jako panelistki oraz bardzo ciekawe wypowiedzi gości. Dobra organizacja, nietuzinkowe miejsce i niedosyt, że się skończyło, dlatego czekam na kolejne Forum.

Dlaczego warto brać udział w tego typu konferencjach i debatach?

Uczestniczyłam w wielu konferencjach na przestrzeni lat. To co wyróżniło I Forum Kobiet to, formuła, że panelistkami są członkinie klubu i daje nam to przestrzeń do własnych wypowiedzi i do lepszego poznania siebie nawzajem. Również ja miałam możliwość wypowiedzi, za co jestem bardzo wdzięczna. Ogólnie wybieram konferencje, ze względu na tematykę i wiedzę jaką mogę wynieść z takich spotkań. To jest dla mnie duża wartość. Na konferencjach biznesowych czy marketingowych gdzie jest min 300 osób nie lubię networkingu. Nie przepadam za takim sposobem zdobywania kontaktów czy znajomości. Natomiast przebywanie w gronie kobiet z EKKB nie stwarza mi żadnych barier ani trudności. Jest ogromna życzliwość, sympatia, otwartość, uprzejmość i naprawdę chce się poznawać nowe osoby, ponieważ tworzymy stałą zgraną grupę i nasze spotkania są powtarzalne.

Kluby biznesowe dla kobiet powstają jak grzyby po deszczu. Skąd zainteresowanie wśród kobiet networkingiem i byciem w tego typu organizacjach?

Moim zdaniem dlatego, że wcześniej takie kluby organizowali mężczyźni, nie wyłączając możliwości uczestnictwa kobiet, ale one są prowadzone w męskim stylu. Sama osobiście poszukiwałam przestrzeni gdzie są same kobiety. Moja branża jest zdominowana przez mężczyzn więc naturalnie poszukuję równowagi, kobiecej energii, inspiracji i kontaktu z kobietami, które też prowadzą biznesy. Poznanie fascynujących kobiet, które niesamowicie się rozwijają, robią imponujące kariery, tworzą piękne i niepowtarzalne rzeczy, budują świetne firmy i organizują unikatowe organizacje to naprawdę ogromny przywilej.

Dlaczego jest tak duże zainteresowanie wśród kobiet networkingiem? Bo wielu przypadkach tu znajdują odbiorczynie na swoje usługi czy produkty, bo szukają inspiracji, możliwości współpracy i rozwoju biznesu, bo chcą pomagać i chcą tworzyć nowe projekty. Zauważyłam, jak kobiety pracujące razem wzmacniają się i szanują. Są bardzo twórcze, kreatywne i odważne. Dodają sobie wartości, energii, rozumieją się i otaczają troską. Do tego zawiązują się piękne przyjaźnie i fantastyczne znajomości.

Kim jest współczesna kobieta liderka?

Moim zdaniem, to kobieta odważna, idąca swoją drogą, realizująca siebie, jednocześnie umiejąca pomagać innym. Inspiruje innych do zmian, rozwoju i do realizacji celów. John Maxwell mówi, że przywództwo to wpływ na innych ludzi, ni miej ni więcej. Więc współczesna liderka ma zauważalny wpływ na innych. Chcą za nią podążać bo żyje zgodnie z deklarowanymi wartościami i potrafi dodawać wartości innym, ma wizję i konsekwentnie dąży do jej realizacji. Jest otwarta, nie boi się zmian, wciąż się rozwija. Docenia to co ma i potrafi cieszyć się życiem.

Cechy prawdziwej liderki XXI wieku?

Odważna, optymistycznie i pozytywnie nastawiona do życia, lubiąca się uczyć i wciąż się rozwijać. Wiedząca w którym kierunku chce podążać, zna swój cel. Ambitna, zaangażowana. Świadoma siebie, swoich mocnych stron i talentów oraz pracująca nad swoimi słabymi stronami. Komunikatywna, ciekawa innych osób i otwarta na to co nowe. Umiejąca słuchać innych ludzi. Decyzyjna i umiejąca wyczuć odpowiedni moment w podejmowaniu decyzji. Umiejąca ocenić właściwe sytuacje zewnętrzne i skupia się tylko na tym, na co ma wpływ. Wiedząca, że do świetnego zespołu musi dobrać takie osoby, które uzupełnią ją i wniosą wartość, wiedzę i umiejętności, której ona nie ma. To silna kobieta i dobrze wie, że porażka to lekcja, którą należy odrobić i wyciągnąć wnioski. To kobieta która dodaje skrzydeł innym i pomaga im w byciu lepszymi.

Czy czujesz się liderką?

Tak, bo wiem, że mam pozytywny wpływ na osoby. Dostaje takie informacje zwrotne i bardzo mnie to cieszy. Mam wiele dowodów na to, że miałam realny wpływ na życie i rozwój osób. Każdego dnia pracuję nad tym, aby być lepszą wersją siebie. Wciąż się uczę i jednocześnie cieszę na dalszy rozwój, bo chcę wiedzieć jak daleko mogę dojść. Tu nie ma limitu i to jest fascynujące. Poza tym, mam ogromną satysfakcję z efektów mojej pracy, bardzo doceniam to jaki zespół zbudowałam, jak mam wszystko dobrze poukładane.

Czy istnieje coś takiego, jak kobiecy styl przywództwa?

Myślę, że jest. Ja przynajmniej tak to postrzegam. Jest zdecydowanie bardziej empatyczny. Mniej nastawiony na rywalizację a bardziej na współpracę. Demokracja i komunikacja to podstawy, na których buduje się zespół. Kobiety, są zdecydowanie mniej autokratyczne i preferują spłaszczoną strukturę organizacji. Mniej skupione są na liczbach a bardziej na relacjach, a wyniki osiągane są właśnie poprzez pełne zaangażowania zespołu. Myślę, że kobiety są odważne w swoich decyzjach, ale nie ryzykują, gdy uznają, że ryzyko jest zbyt duże. Często posługują się intuicją. Są kreatywne i otwarte na zmiany. Lubią porządek, kontrolę kosztów. Ważne jest dla nich bezpieczeństwo i troska o innych. Szybko dążą do rozwiązywania konfliktów. Cenią wiedzę, umiejętności, zaangażowanie i lojalność.

Czy to prawda, że kobiety w biznesie rzadziej podejmują ryzyko niż mężczyźni? Jak jest w Twoim przypadku? Lubisz ryzyko?

Myślę, że tak. Wynika to ogromnej potrzeby poczucia bezpieczeństwa. Jednocześnie umieją podejmować szybkie i trafne decyzje. Ryzyko jest w liczone w biznes, ale zanim się podejmie trudną i wymagającą decyzję, to trzeba naprawdę mocno się zastanowić. Zrobić kalkulację zysków i strat, uwzględniając czynniki, które mogą mieć dodatkowo negatywny wpływ. Ja taka właśnie jestem. W swoim życiu podjęłam wiele decyzji, ale te najtrudniejsze były dobrze i dokładnie przemyślane i co najważniejsze, podjęte w odpowiednim momencie.

Jednym z tematów podejmowanych podczas FORUM był hejt. czy dotknął Cię hejt w swoim środowisku biznesowym? Jeśli tak, to jak sobie z nim poradziłaś? Jak sobie radzić z hejtem?

Od wielu lat nie spotykam się w hejtem w moim środowisku biznesowym. I bardzo to doceniam. Myślę, że jeśli by mnie to spotkało to są dwie drogi. Jedna – to styl Królowej Elżbiety – nie komentować, nie dementować, czyli totalna cisza. Druga droga to poinformowanie hejtera o możliwości wystąpienia na drogę prawną i jeśli będzie to konieczne to konsekwentne dalsze działania. Drogę, którą bym wybrała zapewne zależy od siły i intensywności hejtu. Dziś usłyszałam takie zdanie, że hejtuje taka osoba, która wie i umie mniej od Ciebie. I zgadam się z tym. Problem hejtu jest naprawdę poważny. Internet daje możliwość wypowiadania się każdemu i niestety, dużo osób wolność słowa rozumie błędnie. Dlatego projekt #motywujeniehejtuje jest tak ważny. Uczy młodych ludzi tego, aby nie dawać przyzwolenia na takie sytuacje, aby zadbać o siebie i swoją wartość, aby nie ulegać wpływom innych, aby myśleć samodzielnie, aby być w zgodzie ze swoimi wartościami. Dzieciaki muszą wiedzieć to, że hejtując umniejszają sobie samym, bo przecież hejtując pokazują, że są słabsi. Jeśli twoim orężem jest oczernianie, wyśmiewanie się z kogoś innego, to czy wówczas stajesz się kim lepszym? No, właśnie… Czy to podnosi Twoją wartość i swoją samoocenę? Mam nadzieje, że zjawisko hejtu w najbliższych latach zdecydowanie osłabnie.

Podczas forum mówiono także o wypaleniu zawodowym. Co robić, by nas ono nie dotknęło? A jeśli już dotknie gdzie szukać ratunku?

Wypalenie zawodowe może spotkać każdego. Na pewno przyczyniają się do tego długotrwałe trudności, stres, problemy w domu czy problemy zdrowotne, ponieważ wszystkie te elementy mają na nas wpływ.

Jak sobie z nim radzić? Przede wszystkim być świadomym siebie i mieć wiedzę, że coś takiego może mieć miejsce. Nie bagatelizować pewnych symptomów i mieć wiedzę o wypaleniu zawodowym.

Co robić by nas ono nie dotknęło? Przede wszystkim zachować balans między pracą a życiem prywatnym. Praca to nie wszystko. I tu zgadam się z pokoleniem Z. Jest czas na pracę, jest czas dla rodziny i jest czas dla mnie. Warto stosować wszystkie złote rady, o których wiemy, ale … ale nie stosujemy tj. wysypiać się, dobrze i zdrowo odżywiać, nawadniać organizm, uprawiać aktywność fizyczną, zadbać o relacje z najbliższymi, realizować swoje pasje jeśli praca nią je jest, mieć czas na poznawanie nowych rzeczy, na odpoczynek, wyjazdy, relaks i rozrywkę. Warto poszerzać swoje horyzonty, rozwijać się. Doceniać to co się osiągnęło i to co się ma. Nie bać się prosić o fachową pomoc, gdy jest taka potrzeba.

Jeśli praca, którą wykonujesz nie sprawia Ci już satysfakcji – zmień ją, na taką którą lubisz, w czym jesteś dobry i masz do tego talent lub… tu gdzie jesteś odszukaj siebie. Zobacz co możesz poprawiać i zmienić aby było lepiej. Może pomyślisz, że łatwo o tym pisać, ale wiem, że jest to możliwe, bo sama przeszłam tę drogę. Jeszcze 10 lat temu, mówiłam, że miejsce w którym jestem, jest nie dla mnie. Dzisiaj jestem w tym samym miejscu, ale wszystko się zmieniło. Zmieniło się, bo ja się zmieniłam. Wystarczyło inaczej spojrzeć na wiele spraw, kilka rzeczy poprawić, wprowadzić konieczne zmiany i proszę… nie zamieniałabym tego gdzie jestem na nic innego. Ale potrzebna jest wola, determinacja i konsekwencja. Co zyskujesz? Ogromną siłę i wiarę, że można osiągnąć wszystko to, do czego się dąży.

Czy celebrujesz swoje osiągnięcia i sukcesy?

Tak i to jest ogromna wartość. To bardzo mnie i mój zespół wzmacnia. Nigdy sukcesu i wyników nie przypisywałam sobie. To jest zasługa wszystkich, bo jesteśmy jedną machiną i układem naczyń połączonych. Doceniam to w jakim miejscu jesteśmy i ile osiągnęliśmy. Umiemy cieszyć się ze swoich sukcesów, ale też i sukcesów kolegów. Pomagamy sobie i to jest naprawdę budujące. Celebrujemy je na bieżąco gdy się wydarzą, a co jakiś czas organizujemy wspólne spotkania i na nich świetnie się bawimy, doceniając to co osiągnęliśmy.

Jak ładujesz akumulatory poza pracą? Jak odpoczywasz?

Muszę przyznać, że już od kliku lat, fajnie sobie wszystko poukładałam. Skupiłam się na tym, co muszę sama zrobić w firmie, resztę zadań oddelegowałam i koncentruję się na realizacji zadań i projektów, które sobie wyznaczam w celu rozwoju firmy. W każdy piątek pracuję w trybie home office. Relaksuję się czytając dużo książek i uczestniczę wielu szkoleniach on-line. Chodzę do teatru, na wystawy i na koncerty. Chodzimy do naszych ulubionych restauracji i często spotkamy się z przyjaciółmi. Sporo wyjeżdżam i zwiedzam. Uwielbiam robić zdjęcia. Mam przyjaciółkę, która ma salon kosmetyczny i ona dba o moją kobiecą stronę. Lubię spacery, jazdę na rowerze. Jeśli mam tylko możliwość to lubię rysować i malować. Już się cieszę na najbliższe miesiące, bo będzie ciepło, pięknie i będzie można spędzać dużo czasu na świeżym powietrzu

Złota myśl z którą chciałabyś zostawić naszych Czytelników?

Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie. (H. Jackson Brown, Jr.).

Rozmawiała: Ilona Adamska

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Akceptuję zasady Polityki prywatności