Zostań członkiem

Otrzymuj najlepsze oferty i aktualizacje dotyczące Magazynu LBQ.

― Reklama ―

spot_img

Premiera raportu o hejcie. Nowe spojrzenie na różnice płciowe i ich wpływ na relacje społeczne

Już 15 października 2024 roku w warszawskim Teatrze Scena RELAX odbędzie się wyjątkowa konferencja, która bez wątpienia zmieni sposób postrzegania hejtu i jego wpływu...
Strona głównaRozmaitościKto by pomyślał, że golf to sport dla każdego?

Kto by pomyślał, że golf to sport dla każdego?

Ludzie mówią, że „golf to sport dla wybranych” – o przygodzie z golfem, która już trwa lata, opowie Anna Stachniuk. Businesswoman, strateg biznesu, wykładowczyni WSB, twórczyni golfowych szkoleń inspiracyjnych Przodowniczki Biznesu.

 

 

Gra w golfa od najmłodszych lat mnie bardzo intersowała, choć nie miałam z nią bezpośredniego kontaktu. Wyjechałam kilka lat temu do Nowego Yorku i podczas tego pobytu miałam możliwość zwiedzić wiele pól golfowych i poznać ludzi uprawiających ten sport. Nie było żadnej reguły, owszem byli w tym gronie majętni ludzie z pozycją ale też dzieci, seniorzy, pracownicy metra, studenci, kurierzy itp. Wraz z rozpoczęciem mojej przygody z golfem- bo zaczęłam się uczyć po powrocie do Polski, dochodziły do mnie głosy, że jest to sport elitarny, dla wybranych i dziwne, że jako kobieta chcę „machać kijem”. Zaczęłam się zastanawiać z czego może to wynikać?  A po latach gry wiem, że przede wszystkim z braku świadomości na czym ta dyscyplina polega i jeszcze zbyt małej ilości akcji promujących ten sport. Golf to przygoda na całe życie, dla wszystkich!

Podstawa to zdobycie umiejętności i uprawnień. Dobrze by pierwsze 10 lekcji odbyło się pod okiem trenera. Mają one na celu naukę od podstaw, aby wyeliminować złe nawyki gracza w przyszłości. Odpowiednie ustawienie ciała, precyzyjne ruchy, a później czas spędzony na nauce powtarzalności doprowadziły mnie do pierwszego turnieju. Wtedy postanowiłam, że kupię swoje pierwsze kije golfowe, które posłużą mi przez najbliższe lata.  Może Was to zdziwi, ale nie wydałam na to wszystko fortuny, nie musiałam brać kredytów, ani rezygnować z innych rzeczy.

Sport ten ma określoną, przypiętą łatkę, która wynika ze stereotypów o historycznym podłożu i zmienia się wraz z przemianami społecznymi. Przed wojną w Polsce golf był już znaną dyscypliną sportową. Jednak, kiedy rozpoczął się okres komunizmu, sport ten został wykluczony, ponieważ kojarzył się klasą wyższą, dla której nie było miejsca w społeczeństwie. Jak się okazuje ten stereotyp zakorzenił się w nas tak bardzo, że jest powtarzany wiele lat później.

Jeśli jednak zagłębimy się nieco w temat okazuje się, że golf- tak jak każdy sport kosztuje, ale nie więcej niż chociażby tenis, narciarstwo, czy treningi na siłowni z trenerem personalnym. To nie tak, że sport ten nie wiąże się z wydatkami, ale  w założeniu mówi się o nim jakby był wręcz niedostępny.

Dlaczego to moim zdaniem najlepszy sport?

To może okazać się banalne, ale kocham przyrodę. Pochodzę z cudownych, zielonych Mazur. Dopiero mieszkając w mieście, daleko od lasów i jezior zrozumiałam, jak bardzo potrzebuję natury i ile radości daje mi przebywanie wśród zieleni. Całe dnie spędzone na świeżym powietrzu, to nie tylko świetna okazja, aby wyjść z domu, ale też spędzić czas, np. z całą rodziną. Wędrując od dołka do dołka można porozmawiać, zrelaksować się i przemyśleć wiele spraw.

Co bardzo ważne w tym sporcie świetnie czują się nie tylko dzieci, które oczywiście najszybciej uczą się zasad oraz techniki gry, ale również osoby starsze, które mogą korzystać z meleksów, aby gra była jeszcze przyjemniejsza. Golf jest więc hobby, a czasami nawet pasją, która możemy mieć przez całe życie. Dla mnie brzmi to więc prawie doskonale, dlatego pokochałam golfa!

Nie dowiesz się czy to lubisz, dopóki nie spróbujesz!

Oczywiście na początku nie było tak łatwo, nauka swingu i innych technik trwała i wciąż trwa, ale nigdy nie postrzegałam tego  procesu, jako stracony czas. Wręcz przeciwnie, działo się to zawsze z wielką radością na twarzy, dawało mi motywację i z czasem doszłam do wniosku, że chociaż nigdy nie będę w tym sporcie mistrzem, to ilość plusów jest tu na tyle ogromna, że chcę ten sport uprawiać już zawsze. Jedno jest pewne, nigdy bym się tego nie dowiedziała, jeśli bym nie spróbowała.

Jak zaczęłam grać?

Pierwsza lekcja golfa na którą się wybrałam odbyła się podczas deszczu i dowiedziałam się na niej tyle, że nawet nie zwróciłam uwagi jak pada. Trener powiedział mi jasno, że „na golfa nie ma złej pogody, tylko źle ubrany golfista”. Ta rada zostanie ze mną na zawsze, bo wiem, że muszę być przygotowana na wszystko.

Kolejne lekcje pokazywały mi, że robię postępy, a później przyszedł czas na egzamin. Oczywiście to nić strasznego i można się przygotować do niego w dość szybkim czasie. Dało mi to mnóstwo satysfakcji i poczucie, że zaczynam nową przygodę.

Tak też właśnie było, teraz swoją pasją próbuję zarazić nie tylko swoją rodzinę, ale również inne kobiety, które jak ja kilka lat temu szukają swojej nowej pasji i boją się spróbować.

Jak znaleźć innych graczy?

W tej chwili w Polsce jest już 56 klubów golfowych, w tym ponad 30 zarejestrowanych pól golfowych osiemnasto- lub dziewięcio-dołkowych. To niepodważalnie dużo. Na każdym polu jest trener, z którym można umówić się na lekcje i rozpocząć naukę.

W tej chwili w golfa nadal gra zdecydowanie więcej mężczyzn niż kobiet, jednak tendencja w przypadku pań jest taka, iż jest nas coraz więcej, dlatego gorąco zachęcam wszystkie panie, które zawsze chciały spróbować lub wręcz bały się sportu, ponieważ sama przekonałam się, że warto dać szansę tej dyscyplinie!

Kobiety na pola golfowe!

Na przekór wszelkim stereotypom, które wzięły się właśnie z okresu PRL-u, postanowiłam, że przygotuję spotkanie dla kobiet, które chcą się poznać z golfem bliżej. Krzykliwe hasło „Kobiety na pola golfowe” nawiązuje to haseł wywodzących się z okresu komunizmu, jednak nie mamy tu na myśli socjalistycznej kobiety, która w ramach równouprawnienia może jeździć ciągnikiem, a kobietę, która sama wybiera swój sposób na relaks. Kilka dni treningów, lekcji i nauki w grupie to świetny początek, a do tego doskonałe towarzystwo.

Całe spotkanie nosi nazwę „Przodowniczki biznesu” i bez grama zawahania mogę powiedzieć, że kieruję je do każdej kobiety, która chce od życia czegoś więcej. Masz własną działalność, szukasz inspiracji, doskonale! Być może nie prowadzisz swojego biznesu lub dopiero go planujesz, ale wiesz, że potrzebujesz wsparcia i chcesz zacząć budować nowe kompetencje, to spotkanie jest również dla Ciebie. Pracujesz na etacie i super się w tym czujesz i chcesz nowych wyzwań- zapraszamy na nasz wyjazd.

Wierzę, że łącząc ze sobą kobiety z różnymi zainteresowaniami i wspólną pasją możemy sprawić, że każda z nas zyska dużo więcej! Naturalnie powstałe warunki do mastermind, to świetna okazja, aby „przegadać” swój plan i uzyskać natychmiastowy feedback. Nasze wyjazdy to czas na relaks w spa, czas medytacji i treningu mindfulness, czas na trening i na networking i nawiązywanie nowych przyjaźni.

Oczywiście muszę wspomnieć, że pole golfowe to jedyne słuszne miejsce naszego spotkania, a zatem doskonała przestrzeń do relaksu i odpoczynku.

Zapraszamy na nasze szkolenia wyjazdowe  https://golf.annastachniuk.com

Więcej na: https://www.facebook.com/a.stachniuk/