lederboard

Małgorzata Daniel: W życiu nie ma przypadków

– Biorąc pod uwagę obecną sytuację związaną z pandemią, świadomi przedsiębiorcy nie załamują rąk a szukają rozwiązań. Stare powiedzenie mówi: Gdy wiatr wieje jedni rozwijają żagle, a inni zwijają je. Ja jestem jedną z tych osób, które szukają rozwiązań i nowych dróg i dzielą się wizją wyjścia z kryzysu z innymi. – mówi Małgorzata Daniel, właścicielka Instytutu Urody i Zdrowia DAMA MED S.C. w Grudziądzu, propagatorka biznesu rekomendacyjnego, współpracująca z marką Organic Life. 

 

 

 

Od 30 lat prowadzisz rodzinną firmę – Instytut Urody i Zdrowia DAMA MED S.C. w Grudziądzu. Jednak wiem, że pasjonujesz się również network marketingiem? Skąd zamiłowanie do MLM-u?

– To bardzo ciekawa historia. Instytut Urody i Zdrowia Dama Med prowadzę już 30 lat. To firma rodzinna, w której obecnie pracuje i zarządza firmą również moja córka Laura (dietetyk, kosmetolog), merytorycznie od strony farmaceutycznej wspiera nas starsza córka Anna jak i również od strony technicznej mój mąż. Moja droga do MLM była długa i trochę wyboista. Ocierałam się o różne firmy, jednakże na początku swojej drogi nie zostałam zapoznana tak naprawdę z tym czym tak naprawdę jest biznes MLM i jak ten biznes należy budować. Myślę, że do tej pory większości wydaje się, że jest on oparty na sprzedaży bezpośredniej co jest totalnym nieporozumieniem. W swojej drodze zawodowej zdobyłam wykształcenie kosmetologiczne AM w Łodzi, specjalisty zdrowia publicznego na WAM w Łodzi, naturopaty PAN czyli były to kompetencje czysto zawodowe, pozwalające mi na pracę w zakresie zdrowia i urody. Kierując Instytutem i aby móc robić to w sposób prawidłowy skończyłam Zarządzanie i Marketing oraz PR. Wydawało mi się, że posiadłam wiedzę pozwalająca mi na sprawne zajęcie się budowaniem rodzinnego biznesu a jednak się okazało, był to dopiero początek fascynującej przygody.

Jestem z natury osobą otwartą, niespokojnym duchem, uwielbiam ludzi a co za tym idzie pracę z ludźmi. Generalnie cały czas się uczę i uczę innych, co sprawia mi niezmierną satysfakcje. Na jednym ze szkoleń z Harv Eker spotkałam osobę, która była zafascynowana biznesową stroną networku a także zaprosiła mnie na szkolenie do Instytutu Neurointeligencji. I tak rozpoczęła się moja niesamowita droga związana z rozwojem osobistym i początek przyglądania się innej formie biznesu. Ziarno zostało zasiane. Czas intensywnych szkoleń, które wiązały się z poznawaniem nowych technik, metod otworzył mi nową drogę zawodową mocno związaną z biznesem zarówno tradycyjnym jak i rekomendacyjnym. Na jednym ze szkoleń z Anthony Robbinsem, poznałam zespół osób, który z niesamowita pasją promował nowatorską metodę rozwoju osobistego i biznesowego pod nazwą Structogram®. No i stało się. Po szkoleniu z Anną Urbańską Master Trenerem tej metody, postanowiłam włączyć również ten rodzaj kompetencji do wachlarza swoich usług biznesowych. Przeszłam szkolenie zawodowe i stałam się licencjonowanym trenerem na Polskę oraz gorącym propagatorem tej niezwykle potrzebnej, opartej o badania naukowe wiedzy. W życiu nie ma przypadków. Musiałam przejść długą drogę, nie zawsze prostą i świetlistą, by dotrzeć do miejsca w którym jestem obecnie i w pełnej świadomości podjąć decyzję o współpracy z jedną z najlepszych (mających produkty idealnie wpasowujące się w branżę urody i zdrowia) firm działających w systemie MLM – Organic Life.

Skąd się wzięło samo zamiłowanie do MLM? Ze świadomego wyboru związanego z tym, że podjęłam tą decyzję w oparciu o zapoznanie się z produktem i planem marketingowym. Dla mnie jako osoby o zielonej biostrukturze było bardzo istotnym czynnikiem, że ten biznes przedstawiła mi osoba do której miałam i mam ogromne zaufanie i szacunek i z którą wiem, że będzie mi w biznesie po drodze.

W jednej z rozmów powiedziałaś mi o tym, że chciałabyś mocniej łączyć kosmetologię, naturopatię oraz marketing sieciowy. Jak można to wszystko połączyć, żeby tego typu biznes przynosił korzyści? Masz jakąś wizję?

– Bardzo dobre pytanie. Dziękuję, że je zadałaś. Biorąc pod uwagę obecną sytuację związaną z pandemią, świadomi przedsiębiorcy nie załamują rąk a szukają rozwiązań. Stare powiedzenie mówi: „Gdy wiatr wieje jedni rozwijają żagle, a inni zwijają je”. Ja jestem jedną z tych osób, które szukają rozwiązań i nowych dróg i dzielą się wizją wyjścia z kryzysu z innymi. Prowadząc biznes tradycyjny jesteśmy obciążeni mnóstwem kosztów stałych, których z dnia na dzień a nawet z miesiąca na miesiąc nie jesteśmy w stanie wyeliminować. Ja znalazłam doskonałe rozwiązanie: połączyłam biznes tradycyjny z biznesem MLM i szkoleniami. Firma z którą jestem obecnie związana zabezpiecza mnie w preparaty organiczne kuracyjne, które rozwiązują wiele problemów z którymi zgłaszają się do mnie klienci. Są to zarówno kosmetyki jak i produkty harmonizujące zdrowie. Wykonujemy na nich zabiegi łącząc je z nowoczesną aparatura kosmetologiczną (efekty są genialne). Produkty są naturalne, organiczne, bezpieczne, zdrowe, oparte o doskonałe nowatorskie receptury. Preparaty suplementacyjne są uzupełnieniem terapii kosmetologicznych wchodzących w zakres naturoterapii. W moim Instytucie, oprócz kosmetologów, pracują dwie panie dietetyczki, które opracowują diety i zajmują się doradztwem żywieniowym, co zdecydowanie pomaga przy prowadzeniu terapii z ciałem. Oczywiście klienci otrzymuj pełną opiekę pozabiegową, mogą zaopatrzyć się w polecone preparaty i zakupić je w Instytucie bądź ze strony internetowej do której otrzymują link. W momencie kiedy nie mogą skorzystać bezpośrednio z zakupów u nas, po konsultacji telefonicznej, zamawiają sami sobie produkty w cenach detalicznych bądź hurtowych do domu. Zadowoleni klienci mogą stać się ambasadorami marki i polecać organiczne kosmetyki swoim znajomym, rodzinie – za co firma wynagradza ich bonusami. Wartość jest tutaj zarówno dla klienta, dla nas jako Instytutu (bo zarabiamy np. pomimo zamknięcia firmy) jak i również firma Organic life może spokojnie dystrybuować swoje produkty. Oczywiście, każdy może stać się pełnoprawnym przedsiębiorcą i budować swój rynek odbiorców na duża skalę, co jest korzystne i uczciwe dla wszystkich zainteresowanych. Myślę, że moja wizja połączenia, a właściwie nie wizja a sprawdzona i działająca metoda pracy, jest do polecenia wielu przedsiębiorcom.

Patrząc na to, co się dzisiaj dzieje, w obliczu pandemii – network marketing wydaje się być doskonałym rozwiązaniem biznesowym dla wielu osób. Jakie korzyści niesie ze sobą tego typu działalność? 

– W obecnych czasach musimy mieć plan A i nawet plan B. Marketing rekomendacyjny jest takim planem B, pozwalającym budować stabilność finansową. Ważnym elementem w tym systemie jest wiedza, że tego biznesu trzeba się też nauczyć. Tak jak uczymy się zawodu poświęcając na to czasem i kilka lat. Tu mamy o tyle lepszą sytuację, że możemy pracować i zarabiać i jednocześnie szlifować swój biznesowy warsztat. Firma z którą podjęłam współpracę zabezpiecza warsztat szkoleniowy w pakiecie biznesowym a to jest potężne wsparcie. Wielką korzyścią jest także rozwój osobisty, bo w systemach networkowych uczymy się najpierw poznania siebie a potem biznesu. Daje to nam olbrzymi rozwój na wielu płaszczyznach i osobistej i zawodowej. Zbudowany, stabilny biznes MLM może stać się gwarancją szczęśliwego, spokojnego, obfitego wieku emerytalnego. Biznes networkowy jest też jak każdy tradycyjny dziedziczony. Czyli staje się ważnym majątkiem rodowym.

Wiele osób źle kojarzy MLM-y? Jak myślisz, dlaczego? Z jakimi mitami spotkałaś się najczęściej?

– Tak, jest wiele mitów na temat MLM. Pamiętajmy, że ta forma przedsiębiorczości rozwija się bardzo dynamicznie na całym świecie i zyskuje coraz większą rzeszę zwolenników. Jest formą biznesu na wielką skalę, gdzie płacimy podatki i jesteśmy poddani takim samym rygorom prawnym jak każda inna forma biznesu. Myślę, że powielane stereotypy wzięły się z braku wiedzy i nieuczciwości ludzi. Z wmawiania, że jest to biznes, który się sam robi i tak naprawdę nie trzeba pracować, wystarczy tylko wykupić w firmie pakiet tzw. startowy. Nie ma biznesu bez pracy i zaangażowania. Z tym, że jak każdy inny biznes potrzebne jest przygotowanie i gruntowna wiedza, jeżeli chcemy ten biznes robić na lata i przez lata. Oczywiście może to być tylko forma dorobienia do pensji lub możemy go potraktować jako nasz priorytet. Jak do tematu podejdziemy – zależy od nas. W tym biznesie mamy wybór.

MLM nie przeznacza pieniędzy na tradycyjną reklamę w mediach. Firmy zamiast tego wypłacają prowizję swoim przedstawicielom. Jak zatem zbudować sieć kontaktów, żeby zostać dostrzeżonym na rynku, żeby to właśnie od Ciebie ludzie kupowali Twoje produkty (kosmetyki, suplementy, itp.)? 

– Osoby podejmujące współpracę w systemie marketingu sieciowego, najprościej rzecz ujmując, stają się samodzielnymi „łącznikami” pomiędzy firmą a konsumentem (nie ma tu reklam zewnętrznych i potężnych kosztów na marketing medialny). Firma za to swoim partnerom biznesowym wypłaca prowizję. Z tym, że jeżeli my nauczymy się pracy w systemie networkowym i podejmiemy się szkolenia innych ludzi (czyli staniemy się liderami własnych grup biznesowych, aby pracowali w takim systemie jak my), firma wypłaca nam dodatkową prowizję od obrotów stworzonych przez nas nowych grup biznesowych. Oczywiście jest to potężny skrót. Każda firma MLM ma własne systemy marketingowe i motywacyjne. Nie ma tu mowy o zatrudnieniu i kosztach stałych prowadzenia biznesu jak to jest w systemach tradycyjnych. Istotnym elementem jest to, że ten biznes nie generuje kosztów i jest jedną z najbezpieczniejszych form przedsiębiorczości.

Network marketing opiera się na kontaktach i relacjach międzyludzkich. Jak je budować? I czy każdy nadaje się zatem do tego biznesu? 

– Tą formą przedsiębiorczości może zająć się każdy. Biorąc jednak pod uwagę genetycznie uwarunkowane biostruktury człowieka, jednym może być od razu łatwiej a inni będą musieli wykonać pracę aby pewnych rzeczy związanych z relacyjnością nauczyć się. Zdecydowanie w pracy z drugim człowiekiem czy to w networku czy w usługach czy też w tradycyjnej sprzedaży elementem niezbędnym jest dobra znajomość siebie i drugiego człowieka. Specjalistów branżowych mamy wielu ale niewielu jest specjalistów czytających potrzeby ludzi. Czyli osób, którzy niezależnie od biostruktury potrafią porozumieć się z każdym. Tutaj doskonałym narzędziem jest Structogram{R) , który uważam za podstawowe abecadło biznesowe. Dlatego szkolę i jestem propagatorem tej genialnej metodologii pozwalającej na osiąganie zamierzonych celów w zgodzie ze sobą, przy jednoczesnym zrozumieniu i daniu wartości takich, jakich potrzebuje nasz klient. Zawsze uważałam, że biznes to sztafeta a nie sprint. A w sztafecie ważny jest każdy człowiek jego kondycja fizyczna, psychiczna no i bezwzględnie wzajemna pomoc. MLM to wyjątkowo relacyjne zajęcie, tutaj nasz sukces zależy od sukcesu naszego partnera biznesowego. Często do biznesów rekomendacyjnych wchodzą ludzie po doświadczeniach korporacyjnych, którzy chcą uciec z kieratu. MLM to system, gdzie korporacyjne założenia absolutnie się nie sprawdzają a wręcz rozbijają system. Relacje to podstawa a potem dobrze zorganizowany system pracy i doskonalenie umiejętności z jednoczesnym przekazywaniem wiedzy naszym partnerom.

Co daje Ci największą radość i satysfakcję w biznesie?

– Kocham to, co robię. Zarówno pracę w Instytucie, szkolenia i biznes networkowy. Dlaczego? Bo mam bezpośredni kontakt z ludźmi, mogę się z nimi dzielić wiedzą, pomagać, obserwować jak osiągają swoje cele, co daje mi niesamowitą satysfakcję. Wiem jedno: do szczęścia potrzebuję ludzi z którymi mogę budować wspólnie biznes oparty o zdrowe zasady i dobrą atmosferę.

Co jest Twoim największym osobistym marzeniem? 

– Zazwyczaj skupiamy się na sukcesach zawodowych zapominając o marzeniach osobistych. Tutaj mogę puścić wodze fantazji… Chciałabym zwiedzić cały świat. Podziwiać cuda stworzone przez naturę. Przebywać z ludźmi różnych kultur, poznawać ich kuchnię, tradycje, religie. Jestem już w procesie.

Dziękuję za rozmowę. 

Rozmawiała: Ilona Adamska / LBQ

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Akceptuję zasady Polityki prywatności