Michał Lewandowski piastuje funkcję Prezesa Zarządu Diverse Consulting Group od 2008 roku. Absolwent informatyki ze specjalizacją w projektowaniu baz danych w Wyższej Szkole Informatyki Stosowanej i Zarządzania; studiów podyplomowych z Marketingu i Zarządzania na Akademii Humanistycznej oraz absolwent studiów podyplomowych z Zarządzania Zasobami Ludzkimi w Wyższej Szkole Zarządzania w Warszawie. Swoją karierę zawodową rozpoczynał w firmie Imetria S.A., gdzie był odpowiedzialny za całościową realizację badań w projektach IT. Jego pasją stała się rekrutacja i chcąc pogłębiać swoje umiejętności w tym obszarze dołączył do Innovation – części firmy Hubert Mozes & Partners Co., gdzie pełnił funkcję Senior IT Consultant i był odpowiedzialny zarówno za pozyskiwanie Klientów, jak i za dostarczanie do nich wyspecjalizowanych inżynierów informatyków. Jako Prezes Zarządu Diverse Consulting Group poprowadził spółkę od małej, polskiej firmy do prężnie działającej i dynamicznie rozwijającej się firmy, z którą liczą się najwięksi na rynku. W 2013 roku uplasował się na 19stym miejscu w rankingu TOP 500 Menadżerów Polski.
Panie Prezesie, zajął Pan 19ste miejsce w rankingu „500 Menadżerów 2013” organizowanym przez „Puls Biznesu” za bardzo dobre wyniki osiągane przez Diverse Consulting Group. Co powoduje, że zarządzana przez Pana spółka osiąga takie efekty?
– Takie efekty osiągają ludzie, moi ludzie. Dzięki ich pracy spółka może poszczycić się takimi wynikami. Jestem zdania, że za porażkami, jak i sukcesami stoją konkretni ludzie i ich praca. Stąd będę zawsze podkreślał, że to nie spółka osiąga efekty, a ciężka praca moich pracowników. Staram się też im to uzmysławiać – nie postawa „udało się”, a „ja zrobiłem” czy „ja osiągnąłem”. Polacy wciąż porażki próbują zeswatać z gronem nieprzychylnych okoliczności i złowrogich czynników, a z kolei sukcesów – wstydzą się. Wielki Steve Jobs mawiał – Bądź głodny sukcesu. Zaczynaj od małych rzeczy, ale myśl o wielkich.
Steve Jobs to Pana idol?
– Idol to za mocne określenie. Niewątpliwie podziwiam jego zmysł biznesowy, zdolność do podejmowania trudnych decyzji oraz konsekwencje. Był w panteonie amerykańskich wynalazców. Jak mówił Prezydent Obama: To wymowne, że duża część ludzkości dowiedziała się o jego śmierci z urządzeń, które zaprojektował. Myślę, że marzeniem każdego wizjonera jest zapisać się na kartach historii jakimś nietuzinkowym rozwiązaniem lub wynalazkiem.
Jest Pan wizjonerem?
– Myślę, że nie byłbym dzisiaj tu gdzie jestem, gdybym wizjonerem nie był. Trzeba jednak uważać – wielu ludziom myli się marzyciel z wizjonerem. Różnica według mnie polega na tym, że ten drugi nie tylko marzy, ale i działa. Ma cele, nie tylko marzenia. Różnią między marzeniami, a celami jest właśnie działanie. Ja staram się każdego dnia być przy moich ludziach i działać razem z nimi – oczywiście każdy z nas ma inne obowiązki i zadania, ale tylko wspólna praca u podstaw i systematyczność może zamienić marzenia w realne sukcesy. Jeśli dodać do tego pasję to mamy gotowy przepis na sukces.
No i do tego jeszcze warto wstrzelić się ze swoimi usługami w aktualne trendy na rynku, prawda?
– Ostatnio wpadła mi w ręce książką Pana Jacka Walkiewicza. Jego zdaniem nikt się nie „wstrzeliwuje” w temat. Profesjonalizm nigdy nie jest dziełem przypadku. Pasja rodzi profesjonalizm. Profesjonalizm daje jakość. A jakość to jest luksus w życiu. Podpisuję się pod tymi słowami obiega rękoma. Po pierwsze nie wierzę w to, że jeden ma szczęście a drugi nie. Szczęście to moim zdaniem wypadkowa pasji, profesjonalizmu i ciężkiej pracy. Szczęściu trzeba wyjść naprzeciw – nawet żeby wygrać w loterii, trzeba wyjść z domu i kupić los. Zatem „wstrzelenie się” w rynek jest według mnie niczym innym jak fachową analizą rynku, dostrzeżeniem niszy i maksymalnie skutecznym działaniem, aby tę niszę wypełnić.
Rynek agencji zatrudnienia w Polsce nieustannie rośnie. W 2013 roku w Polsce funkcjonowało 4 536 zarejestrowanych agencji. Jak w tym gąszczu znaleźć lojalnego i rzetelnego partnera biznesowego? Jak wybrać agencję doradztwa personalnego, z którą warto współpracować?
– Powtórzę – pasja rodzi profesjonalizm, a profesjonalizm daje jakość. Szukałbym ludzi z pasją. Każdą firmę tworzą ludzie i bardzo szybko wytrawny obserwator zauważy, w której firmie pracują ludzie z pasją, z wiedzą, z talentem do rekrutacji. Doradztwo personalne to wyjątkowo interdyscyplinarna branża. Łączy aspekty miękkie – oceny kandydata, jego kompetencji, wiedzy, predyspozycji, z twardymi zasadami rynku – od prawa pracy i innych regulacji warunkujących zatrudnianie ludzi, po modele biznesowe i ich wariacje w przypadku np. outsourcingu kadr. Lojalność i rzetelność to dzisiaj z kolei wymierające przymioty. Lojalność jest zastępowana przez oportunizm i chęć zarobienia większych pieniędzy, a rzetelność ustępuje tempu i nieuważności. Osobiście brzydzę się brakiem lojalności, więc staram się z automatu przelewać poczucie lojalności na moich ludzi i moją firmę. Odpowiadając na pytanie jak wybrać godnego zaufania partnera biznesowego – myślę, że trzeba wybrać „z głową”. Warto sprawdzać pośród firm gotowość do zmian, elastyczność, solidność, czy poziom komunikacji. Staram się od lat szyć rozwiązania na miarę. Być najlepszym krawcem sukcesu moich Klientów.
Wieloletnia współpraca z moją firmą pokazuje Klientom, że bez większego trudu można znaleźć firmę lojalną, rzetelną, z profesjonalną kadrą i gotową na wszystko. Często nasi Klienci sami mówią, że muszą uważać o co nas proszą, bo wiedzą że my zrobimy dla nich wszystko. Rosnąca konkurencyjność i zmieniająca się sytuacja ekonomiczna na rynku pracy, zmuszają pracodawców do podejmowania nowych kroków w zakresie zarządzania zasobami ludzkimi oraz optymalizacji kosztów zatrudnienia. Warto zatem szukać firmy, która nie tylko znajdzie pracownika, ale też podpowie jak go zatrudnić albo zatrudni sama i korzystnie „wynajmie” albo wspólnie wypracuje z Klientem jeszcze inne rozwiązanie, dopasowane do modelu działalności Klienta.
Czyli warto szukać profesjonalistów w pełnej krasie.
– Pasja rodzi profesjonalizm. Profesjonalizm daje jakość…
Rozmawiała: Ilona Adamska