– Odwaga niezmiennie nobilituje do podjęcia codziennych małych wyzwań, prowadzi do wybranych celów, pozwala je realizować. Pokora z kolei trzyma nas w ryzach, pozwala wyważyć sytuacje i zachowania, daje możliwość zdystansowania się i spojrzenia z innej perspektywy. Życzliwość zaś ma siłę sprawczą, łączy, otwiera drzwi, daje szanse, stwarza możliwości. Chciałabym żyć w świecie, w którym te trzy wartości wiele znaczą dla wszystkich bez wyjątku. W rozmowie z Law Business Quality Monika Jadwiga Maria Gaj opowiada o swojej wielowątkowej działalności, „gaszeniu pożarów” na prośbę klientów, wyzwaniach, jakie stawia współczesność usługom księgowym, a także o potrzebie life-work balance.
Co było dla Pani impulsem do założenia „Manufaktura.Konin” – Twoja Księgowość? Skąd wzięła się Pani pasja do księgowości i finansów?
Na zawodowych drogach naszego życia czasami pojawiają się ludzie, którzy przewartościowują naszą dotychczasową rzeczywistość. Pojawiają się w odpowiednim czasie i w przełomowym momencie naszego życia i stanowią inspirację, dysponują potężną dawką doświadczenia, którym z chęcią się dzielą z innymi i zarażają pasją do swojego zawodu. Tak też było w moim przypadku. Pewien splot pozytywnych wydarzeń sprawił, że trafiłam właśnie tu, do zawodu księgowego. Ten logiczny, poukładany, oparty na liczbach świat dzień po dniu wciągał mnie coraz bardziej. Poznawałam jego reguły, zasady, odkrywałam jego tajemnice, współzależności, precyzję i dokładność. To właściwie wówczas przekonałam się, że w księgowości nic nie jest kwestią przypadku, że nic nie bierze się znikąd, a każda akcja wywołuje reakcję. Była w tym wszystkim jakaś harmonia i spokój, który mnie pochłonął, absolutnie zafascynował. Ta fascynacja natomiast doprowadziła mnie z czasem do podjęcia ważnej życiowej decyzji, założenia własnego biura księgowego. Podjęcie się tego bardzo trudnego wyzwania oraz całej masy przedsięwzięć, których księgowość była albo podstawą, albo inspiracją, z perspektywy czasu oceniam pozytywnie. Dziś, po niemalże 30 latach pracy w tym zawodzie, z pełną odpowiedzialnością mogę powiedzieć, że nie żałuję podjętych wówczas decyzji, uwielbiam mój zawód.
Jakie konkretne korzyści mogą odnieść klienci, wybierając Waszą firmę? Czym „Manufaktura.Konin” wyróżnia się na tle konkurencji?
Naszym klientom gwarantujemy szeroki wachlarz kompleksowych usług z zakresu księgowości, kadr i płac, BHP/p. poż., rozliczeń PIT krajowych i zagranicznych, zwrotów VAT z zagranicy, dotacji, leasingów, doradztwa podatkowego i usług prawnych. Naszą ofertę kierujemy do osób prywatnych, które marzą o swoim biznesie i założeniu firmy, ale również do przedsiębiorców. Zapewniamy najwyższą jakość usług, skuteczność i terminowość, rzetelność i transparentność, atrakcyjne ceny, dostępność i komunikację. Dajemy wsparcie, doświadczenie i kompetencje, wprowadzamy innowacje i technologię, budujemy zaufanie i partnerstwo. Co nas wyróżnia? Jesteśmy pierwszym biurem rachunkowym w Polsce, które do swoich standardów biznesowych wprowadziło obsługę klientów w języku migowym (PJM). Działamy na rynku nieprzerwanie od 2014 roku, dbając o rzetelne rozrachunki naszych klientów. Wspólnie z zespołem tworzymy unikalne miejsce, w którym stawiamy na dobre relacje biznesowe. Posiadamy wysoko wykwalifikowany zespół specjalistów, który perfekcyjnie wspiera naszych klientów każdego dnia. Pracujemy wspólnie na sukces, zapewniając pełne wsparcie merytoryczne, rozrachunkowe, kadrowe i doradcze, a o jakości naszych usług najlepiej świadczą uzyskane referencje. Dajemy naszym klientom dwie wartości – bezpieczeństwo i spokój.
Praca w księgowości to nie tylko liczby, ale również odpowiedzialność i wyzwania. Jakie aspekty prowadzenia biznesu są dla Pani najtrudniejsze, a które przynoszą Pani najwięcej satysfakcji?
Do największych wyzwań, z jakimi mierzę się każdego dnia, z pewnością należy brak stabilności prawa. To jest największą bolączką naszego zawodu. Wszystko jest procedowane w szaleńczym tempie i nie służy nikomu ani niczemu dobremu, niestety. Kolejnym wyzwaniem jest mała świadomość społeczna w zakresie obowiązujących przepisów podatkowych i wynikających z tego praw i obowiązków oraz zbyt duża zawiłość i częste zmiany prawa podatkowego. Klienci nie nadążają z aktualizacją swojej wiedzy a biura rachunkowe są nadmiernie obciążone ilością dodatkowych obowiązków. To wszystko razem wprowadza chaos i niezrozumienie tematu w społeczeństwie, bezpośrednio przekłada się na brak zainteresowania klientów sprawami podatkowymi, skutecznie zniechęca, a wręcz działa destrukcyjnie. To natomiast generuje problemy na różnych płaszczyznach, we współpracy z biurem rachunkowym również. Mam jednak w swoim zawodowym życiu momenty pozytywne. I jest ich naprawdę sporo. Największą satysfakcję odczuwam w momencie sprawnie i dobrze wykonanej pracy, kiedy klient wyrazi swoje zadowolenie i uznanie, kiedy domykam lub rozwiązuję sprawy na pozór trudne, nierozwiązywalne czy z założenia przegrane. Są to bardzo ważne, budujące i mocno inspirujące momenty, w których wiem, że poradziłam sobie z wyzwaniem, wykonałam prace rzetelnie i profesjonalnie, a efekty mojej pracy przyniosły korzyści moim klientom. Momenty, które dodają skrzydeł.
Jakie pytania lub problemy najczęściej pojawiają się wśród klientów? Jak staracie się wspierać ich w zrozumieniu skomplikowanych kwestii księgowych i podatkowych?
Najczęstszy zestaw zdań, jakie słyszę od swoich klientów, to: „Pani Moniko, ratuj!” lub „Co mam z tym zrobić?” bądź „Znowu to zrobiłem i co teraz?”. No cóż, takie sytuacje zdarzają się często i nie są niczym nadzwyczajnym, natomiast moją rolą jest odpowiednie zareagowanie na nie. Za każdym razem, bez wyjątku, udzielam realnego wsparcia w formie szkolenia. W bardzo przystępny sposób tłumaczę klientowi przyczyny i skutki zaistniałej sytuacji, a później szukam najbardziej odpowiedniego rozwiązania. Edukacja, uświadamianie zawodowe to podstawa moich działań. Klienci z reguły nie poruszają się biegle w kanonie przepisów podatkowych. To powoduje realne kłopoty z działaniami, jakie sami podejmują w swoich biznesach i w życiu prywatnym. Te działania natomiast zazwyczaj nie są konsultowane z księgowymi, co finalnie powoduje realne spiętrzenie problemów. Klient prosi o pomoc nasze biuro dopiero w sytuacji podbramkowej. Wówczas pojawia się szereg pytań, które potrafią być prawdziwym festiwalem kreatywności. A ja „gaszę te pożary”, odpowiadając na nie wszystkie i jednocześnie podejmując próby rozwiązania problemu. Korzystając tutaj z okazji i z mojego wieloletniego doświadczenia, chciałabym gorąco wszystkich zachęcić do odbywania takich konsultacji, jednakże przed, a nie po zaistniałym fakcie. To dużo uprości sprawy i zaoszczędzi wszystkim niepotrzebnych nerwów.
W opisie firmy podkreślacie wartości takie, jak efektywność, dystans i wewnętrzny balans, a także kodeks etyki zawodowej. Jak przekładają się te wartości na codzienną pracę z klientami i zarządzanie zespołem?
W mojej firmie usprawniam każdy proces i zadanie, bowiem hołduję zasadzie „im prościej, tym lepiej”. Dbam o swoich klientów, dlatego też wdrażam w naszych kontaktach różne nowinki technologiczne, aby usprawnić procesy współpracy między nami. Jako biuro wysoko zawieszamy poprzeczkę na każdej płaszczyźnie współpracy z klientem. Jak osiągamy nasze cele? Chociażby poprzez podnoszenie kwalifikacji zawodowych swoich i zespołu, nawiązywanie współpracy z godnymi zaufania partnerami biznesowymi, a także poprzez obsługę klientów w pełnej dyskrecji, przy zachowaniu work-life balance. Szanujemy siebie nawzajem, wiemy, że czas to pieniądz, dlatego mocno skupiamy swoją uwagę na profesjonalnej i rzetelnej współpracy. Na co dzień pomaga nam w tym również kodeks etyki zawodowej. Jest on dla nas bardzo istotnym wyznacznikiem zasad, które bezsprzecznie ułatwiają nam codzienną pracę. Dzięki temu wzajemnie obdarzamy się pełnym zaufaniem, a to przekłada się na jakość naszych relacji i pozwala osiągnąć lepsze wyniki – nie tylko w mojej firmie, ale przede wszystkim w firmach moich klientów.
Jest Pani zaangażowana w kampanię „Nie hejtuję – motywuję”. Co skłoniło Panią do wsparcia tej inicjatywy i jakie wartości chce Pani promować poprzez swoje zaangażowanie?
Własne doświadczenia. To one sprawiły, że postanowiłam mocno pochylić się nad tym tematem i zaangażować w tę inicjatywę. Codzienność pokazuje nam, jak bardzo hejt potrafi być brutalny i dlatego osobiście uważam, że każda tego typu inicjatywa powinna być wszechobecna i powszechna. Media wielokrotnie donosiły, jak tragiczny w skutkach może być hejt i jakie spustoszenie może siać w sercach i umysłach ludzi. Nie możemy jako dorosłe i odpowiedzialne społeczeństwo dawać temu przyzwolenia i biernie się temu przyglądać, nie możemy nie reagować na mowę nienawiści w sieci i poza nią. Osobiście nie toleruję i nie akceptuję tego typu postaw. W mojej ocenie zapobieganie takim zachowaniom jest szczególnie ważne, a edukacja w tym zakresie winna być naszym wspólnym celem. Z tego powodu podjęłam świadomą decyzję wparcia kampanii.
Czy w swojej pracy zawodowej lub życiu osobistym spotkała się Pani kiedyś z hejtem?
Tak, oczywiście, że tak. Wszystkie działania podejmowane publicznie rodzą zachowania społeczne, nie zawsze te pozytywne. Taki jest koszt każdej aktywności publicznej, niestety. Stając w obliczu przykrych sytuacji, podejmuję za każdym razem jedyną i słuszną decyzję – nie poddaję się, walczę o swoją godność i dobre samopoczucie. W moim biznesie mocno stawiam na ten pozytywny przekaz w każdej przestrzeni, szczególnie tej w social mediach i nie daję przyzwolenia na zły vibe. Wachlarz moich działań skierowanych przeciwko hejtowi jest mocno zróżnicowany, od najdelikatniejszych w formie zwykłych blokowań po te najmocniejsze, jak stawianie autorów hejtu przed sądem. Świadomość konsekwencji i ich nieuchronność jest najlepszym narzędziem do walki z tego rodzaju patologicznymi zachowaniami. Dlatego uważam, że akcja „Nie hejtuję – motywuję” niesie w sobie nie tylko pierwiastek pozytywnego nastawienia, ale daje świadomość praw, jakie ma ofiara i konsekwencji, jakie ponosi agresor. Trzeba o tym mówić głośno, jasno wskazywać i mocno podkreślać, że hejt może być skutecznie ścigany i surowo karany. Pamiętajmy, że w przestrzeni medialnej, w internecie naprawdę nie jesteśmy anonimowi. Nie jesteśmy też bezbronni. Mamy rozwiązania, skuteczne narzędzia do walki z hejtem i wbrew pozorom, nie wahamy się ich używać.
Prowadzenie firmy księgowej wymaga ogromnej dyscypliny i zaangażowania. Jak udaje się Pani znaleźć równowagę pomiędzy intensywną pracą a życiem prywatnym? Jakie są Pani sprawdzone sposoby na zachowanie harmonii w tych obszarach?
Utrzymanie równowagi między intensywnymi działaniami zawodowymi a życiem prywatnym to ogromne wyzwanie. Dlatego też tak ważnym jest ustalenie granic, a zaraz za tym świadome zarządzanie swoim czasem, czyli odpowiednie planowanie i organizacja, ustalanie celów krótko- i długoterminowych, umiejętność delegowania i podziału zadań, wprowadzenie rozwiązań technologicznych. W moim życiu postawiłam i wdrożyłam wszystkie te rozwiązania. Dodatkowo podparłam to czasem dla siebie, rozwojem osobistym, odpoczynkiem i nieocenionym wsparciem najbliższych. Wprowadzenie tych rozwiązań było dla mnie czymś oczywistym, bowiem pozwoliło mi zadbać o siebie i swoje zdrowie. Uczyłam się tego i w sumie nadal to robię, ale dzięki tej długofalowej pracy z samą sobą z czasem pozyskałam umiejętności swobodnego i skutecznego poruszania się między nimi. Dzięki nim stwarzam pozytywną atmosferę, komunikuję się w sposób, jakiego oczekuję od swojego otoczenia, mam dystans i zachowuję balans. To moje sposoby na osiągnięcie równowagi w życiu.
Przy tak dynamicznym rozwoju firmy, zarządzanie czasem musi być kluczowe. Jakie metody stosuje Pani, aby skutecznie zarządzać czasem i uniknąć wypalenia zawodowego?
Przede wszystkimi mam ogromny szacunek do siebie samej i otoczenia, dlatego jasno stawiam granice i konsekwentnie ich przestrzegam. To sprawia, że zarządzanie czasem jest dla mnie dużo łatwiejsze. Dzięki temu znacznie rzadziej moje pozytywne nastawienie i dobre samopoczucie wystawiane są na próbę i narażone na konsekwencje związane z wypaleniem zawodowym. Owszem, trudne sytuacje są nieuniknione, ale są też cennymi lekcjami pokory, z których zawsze wyciągam wnioski. Ponadto wraz z moim zespołem szczególnie dbamy o work-life balance, bardzo wyraźnie oddzielamy pracę od życia prywatnego. To ułatwia nam zachowanie zdrowego dystansu w trudnych sytuacjach. A w tym wszystkim na co dzień towarzyszy nam uśmiech. To absolutny must have każdego naszego dnia.
Inspirująca myśl, z którą chciałaby Pani zostawić naszych czytelników?
Odwaga niezmiennie nobilituje do podjęcia codziennych małych wyzwań, prowadzi do wybranych celów, pozwala je realizować. Pokora z kolei trzyma nas w ryzach, pozwala wyważyć sytuacje i zachowania, daje możliwość zdystansowania się i spojrzenia z innej perspektywy. Życzliwość zaś ma siłę sprawczą, łączy, otwiera drzwi, daje szanse, stwarza możliwości. Chciałabym żyć w świecie, w którym te trzy wartości wiele znaczą dla wszystkich bez wyjątku.
Rozmawiała: Ilona Adamska
fot. Beata Wróblewska
Monika Jadwiga Maria Gaj
Księgowa z wieloletnim doświadczeniem w dziedzinie księgowości, rachunkowości i kadr. Wyróżnia się doskonałą znajomością prawa podatkowego, prawa pracy, prawa gospodarczego, instrumentów finansowych i przepisów o rachunkowości. Prowadzi obsługę w języku migowym (PJM). Jest prezesem zarządu, właścicielem, pomysłodawczynią, założycielką, twórcą, menadżerem, główną księgową i zarazem kadrową w „Manufaktura.Konin” – Twoja Księgowość.