Natasha Syed: Kolejnym przystankiem do lepszej jakości życia kobiet jest spokój wewnętrzny

– Moim zdaniem, to my, kobiety, doświadczamy najwięcej stresu. Często łączymy rozwój zawodowy z opieką nad domem i rodziną i zamartwiamy się, czy wszyscy dookoła są otoczeni odpowiednią opieką. To stwarza niesamowitą presję psychiczną, a dobrze wiemy, że wyczerpane baterie nie sprawią, że inne urządzenia zadziałają. Aby dbać o innych i nasze obowiązki (o czym możemy myśleć jako urządzeniach zasilanych naszą baterią), musimy zadbać o doładowanie tych baterii i zapewnienie ich zdrowego funkcjonowania. – mówi Natasha Syed, założycielka serwisu BrainMakeover.online.

 

 

 

Skąd pomysł na stworzenie serwisu BrainMakeover.online?

Pomysł narodził się z kombinacji kilku rzeczy. Po pierwsze – moja osobista pasja w kierunku rozwoju kobiet i zachęcenia ich do pracy nad sobą, pomimo wielu przeszkód które doświadczamy. Mówię o sobie, że jestem feministką, aczkolwiek nie w pojęciu agresji i walki, tylko raczej jako wzmocnienie pozycji kobiet przez same kobiety.

Po drugie – jestem rzeczniczką kształcenia przez całe życie, i to nie tylko w pojęciu akademicznym. Jest wiele korzyści z rozwoju personalnego poza dziedziną profesjonalną. Niestety, sporo osób tego nie dostrzega, przez co tracą na jakości życia. Takie umiejętności jak zarzadzanie stresem, trening pamięci, trening uważności czy bardziej środowiskowo odpowiedzialny styl życia wnoszą bardzo potrzebny balans do życia i robią go bardziej satysfakcjonującym.

No i trzecim elementem, a raczej ostatnim bodźcem, który przyczynił się do powstania Brain Makeover jest moja ostatnia podróż do Polski w październiku zeszłego roku. Porównując dostęp do możliwości i ogólny profil kobiet w Singapurze do kobiet w Polsce, stwierdziłam, że teraz jest czas na to, abym podzieliła się tym, co już wiem i przyczyniła się do powstania dedykowanego miejsca dla kobiet online, gdzie będą one mogły pracować nad sobą osobiście i w kontekście zawodowym, a także znajdą miejsce, gdzie interakcje socjalne i nowe znajomości powstają, pomimo czasów ograniczonego ruchu.

Dodam tylko, że sama nazwa Brain Makeover oznacza Metamorfozę Mózgu. Jest to jak najbardziej odpowiednia nazwa, odzwierciedlająca cały zamysł i efekt korzystania z platformy. Rozwój osobisty i interakcje socjalne przyczyniają się do neurogenezy, czyli dosłownie narodzin nowych neuronów i połączeń między istniejącymi, skutkując większą kreatywnością i mocniejszym logicznym myśleniem. Kiedy tworzę funkcjonalności platformy zawsze uwzględniam czego moi odbiorczyni potrzebują na poziomie świadomym, ale także to, co zapewni rozwój ponad świadomie formułowane potrzeby

Jaki jest główny cel jego powstania?

Nadrzędnym celem platformy Brain Makeover jest polepszenie jakości życia kobiet w Polsce. Oczywiście jest to bardzo ogólnikowe pojęcie i mam świadomość swoich ograniczonych możliwości, ale muszę od czegoś zacząć i małymi kroczkami dążyć w kierunku swoich masywnych marzeń o roli portalu w życiu płci pięknej. Zatem na początku skupiam się na rozwiązaniu mniejszych problemów.

Jednym z takich jest sytuacja zawodowa kobiet, niezależnie od ich aspiracji. Czy chcą znaleźć zatrudnienie w firmie, czy stworzyć własną działalność, Brain Makeover stara się zapewnić jak najwięcej zasobów w tym kierunku – poprzez dostęp do ofert pracy, ale także do freelancerów, które pomogą w prowadzeniu firmy. Dla kobiet, które już stawiają swoje kroki w przedsiębiorczości – Brain Makeover jest miejscem, gdzie mogą szukać odbiorców, partnerów strategicznych czy nawet współzałożycielek.

Kolejnym przystankiem do lepszej jakości życia kobiet jest oczywiście spokój wewnętrzny. Moim zdaniem, to my, kobiety, doświadczamy najwięcej stresu. Często łączymy rozwój zawodowy z opieką nad domem i rodziną i zamartwiamy się, czy wszyscy dookoła są otoczeni odpowiednią opieką. To stwarza niesamowitą presję psychiczną, a dobrze wiemy, że wyczerpane baterie nie sprawią, że inne urządzenia zadziałają. Aby dbać o innych i nasze obowiązki (o czym możemy myśleć jako urządzeniach zasilanych naszą baterią), musimy zadbać o doładowanie tych baterii i zapewnienie ich zdrowego funkcjonowania. Stąd też kursy na platformie pomogą zbudować umiejętności, niezbędne dla zdrowia psychicznego i fizycznego, takie jak jakościowy sen, zdrowe odżywianie, radzenie ze stresem i rozwój poczucia kontroli dla spokoju psychicznego.

Wiem, że wszystko stworzyłaś sama, całą stronę, pomysł. Ile czasu Ci to zajęło? I skąd masz takie umiejętności?

Gdy przyleciałam do Polski w październiku zeszłego roku postanowiłam odbyć samowolną kwarantannę, gdyż zatrzymałam się u rodziców i nie chciałam ich narażać na COVID, który mogłam podłapać podczas ponad dobowej podróży z Azji. Wykorzystałam te 14 dni na planowanie pomysłu i budowaniu strony a także umieszczenie pierwszych informacji na niej – kilku artykułów i kursów. Ze mną tak jest – jak się do czegoś zapalę, stawiam ambitne cele i krótkie dedlajny do ich opanowania. Chyba udało mi się tym razem.

Jeżeli chodzi o umiejętności, zawdzięczam je swojej miłości do nauki. Nasz system edukacyjny promuje obraz specjalisty – czyli osoby która zgłębiła wybraną dziedzinę do poziomu eksperta. Ale czasy są inne i nasze instytucje nie są do nich dostosowane. Zmiany technologiczne są zbyt drastyczne, nieoczekiwane i mają wpływ na wszystkie bez wyjątku branży i profesje. Nie możemy pozwolić sobie na bycie specjalistą – musimy być generalistą, osobą która ma umiejętności w wielu niepowiązanych ze sobą branżach. Najbardziej możemy zauważyć ten trend w srodowisku start-upów, a wiemy, że te są najbardziej innowacyjne – warto więc pomyśleć, jak możemy to przełożyć na inne dziedziny kariery.

Prowadzenie mojego pierwszego start-upu przez 3 lata wyposażyło mnie w wiele umiejętności, ale uczyłam się, szczerze powiem na błędach. Kiedy założyłam kolejną firmę, zaimplementowałam lekcje z pierwszych niepowodzeń. Zawsze szukam bardziej wydajnych rozwiązań, stąd probuje wszystkich rzeczy sama. Nawet wtedy, kiedy rozwiązanie dla nas budują specjaliści, musimy wiedzieć, jak działają rzeczy, aby rozmawiać tym samym językiem. Więc ucząc się tego działania, odkryłam, że potrafię sama zarządzać swoim serwerem, budować strony od podstaw i monitorować statystyki marketingowe. Oczywiście, stoi za tym wiele kursów, które odbyłam w ciągu ostatnich lat, ale jak widać – bycie generalistą może poskutkować samodzielnym budowaniem portalu w dwa tygodnie.

Jesteś światową kobietą. Wiem, że jesteś teraz w Singapurze. Dlaczego, wybrałaś właśnie to miejsce na ziemi?

Jest to długa historia, ale postaram się opowiedzieć ją w skrócie. Podczas ostatniego roku studiów, większość nas wyjechała na wymiany studenckie. Ja spędziłam semestr w Finlandii, a moja (wtedy) przyjaciółka wyjechała na Taiwan. Po swojej wymianie poleciałam do niej, ale niestety miałyśmy dużą kłótnię, przez co zostałam sama na Tajwanie, mając bilet powrotny z datą za miesiąc. Nie znałam ani słowa po chińsku, a angielski nie jest (przynajmniej nie był wtedy) wystarczający aby poruszać się samej w wygodny sposób. Byłam załamana i nie wiedziałam, co mam robić, ale stwierdziłam, że nie pokonałam pół świata w podróży tylko po to, by po tygodniu wrócić do domu. Zostałam i zwiedziałam cały Taiwan. Było to wyzwaniem, ale spotkałam mnóstwo ludzi, którzy pomogli mi go pokonać. To ich dobroć i stosunek do osoby, której nie znają sprawiły, że pokochałam to miejsce. Chciałam tam wrócić.

Po powrocie do Polski i zaczęciu pracy zabrałam się do zgłębiania chińskiego, marząc o powrocie na Tajwan. Po roku intensywnej nauki niestety nie udało mi się tego dokonać, ale nie poddałam się. Zmieniłam destynację. Rozważałam Shanghai, Hongkong i Singapur, a skoro sporo moich znajomych mieszkało przez jakiś czas w jednym z tych miejsc, po zasięgnięciu ich porad i własnym badaniu sytuacji postawiłam na Singapur. Udało mi się znaleźć tu pracę, ale niestety nie potrwała długo. Po roku wróciłam do Polski. Podczas mojego pobytu w Singapurze poznałam swojego teraz już męża, z którym byliśmy w kontakcie przez 3 lata po powrocie do Polski. Po trzech latach wróciłam do Singapuru rok później zostałam panią Syed (wymawia się Said). Teraz to jest mój dom.

Serwis kierowany jest do kobiet, które są freelancerkami, prowadzą własną firmę. Jakie korzyści niesie dla nich Twój serwis?

Tak właściwie, każda kobieta może odnieść korzyści z korzystania platformy, aczkolwiek z racji tego, że Brain Makeover wspiera kobiece biznesy, freelancerki i małe przedsiębiorczyni znajdą dodatkowe narzędzia, które posłużą im pomocą. Dla freelancerek szukających zleceń, mogą one w niedługiej przyszłości oglądać oferty zleceń. W zakładce „praca” można filtrować oferty według „Freelance” i aplikować bezpośrednio po zalogowaniu się. Funkcja cały czas ewoluuje, niedługo będzie więcej opcji, jak na przykład ustawienie powiadomień czy też zachowywanie ulubionych ofert.

Kolejną opcją dla Freelancerek jest umieszczenie ich usług w Katalogu Usług, gdzie zleceniodawcy mogą wyszukać bezpośrednio interesujące ich usługi i przejść do strony firmy, która je ogłasza. Mamy już dość sporo firm w katalogu, myślę nad wprowadzeniem wymogu jakościowego, gdzie Brain Makeover mógłby certyfikować firmy naszym logiem po sprawdzeniu wytycznych. W końcu, dbamy też o firmy lub osoby korzystające z usług freelance, chcemy, aby byli pewni swojego wyboru.

W opracowaniu również są kursy dla kobiet w biznesie. Na dany moment mamy tylko Design Thinking, ale już niedługo pojawi się kurs dla osób, które marzą o założeniu Przedsiębiorstwa Socjalnego. Kursy na temat budowanie stron w WordPresie, marketing, SEO, aspekty prawne zakładania przedsiębiorstwa, księgowość i innych przydatnych umiejętności planuje wprowadzić do końca roku. Jestem też w trakcie poszukiwania partnerów z taką wiedzą, zainteresowanych współpracą nad treścią kursów.

No i oczywiście networking i budowanie marki osobistej. Portal jest tak zwanym odpowiednikiem LinkedIn dla Polskich kobiet. Można dołączać do grup tematycznych (klubów), zapraszać osoby do znajomości, ale również śledzić profile bez wysyłania zaproszeń. Na swojej „ścianie” można wtedy zobaczyć aktywność osób, z którymi się łączymu lub które śledzimy. Tu właśnie pojawia się możliwość budowania własnej marki, szczególnie dla freelancerek. Wykazywanie się wiedzą, publikowanie postów z przydatną informacją i wyrażanie opinii na temat prowadzenia biznesu i innych stwarza niesamowite możliwości ustalenia swojej osoby jako lidera myśli, a co za tym idzie – stanie się wyborem numer jeden w branży swoich usług.

Ciekawym elementem strony jest katalog firm. Jakie firmy czy osoby mogą się tam reklamować?

Zależy mi na tym, by pomóc nowym małym kobiecym biznesom. Jest to oczywiste, że fundusze marketingowe są ograniczone w początkowych fazach biznesu. Jest ciężko konkurować z dużymi firmami, które mają spory budżet reklamowy. A więc warunki, które firma ma spełnić aby zaistnieć w katalogu są 1) bycie małym biznesem z ograniczonym budżetem 2) bycie prowadzonym przez kobietę. W opracowaniu trzeci wymóg, o którym już wspomniałam – poziom jakości świadczonych usług.

Jest też, zakładka o networkingu, który w ostatnim czasie bije rekordy popularności. Można nawiązywać znajomości, budować zespół… czy coś jeszcze?

Jest kilka możliwości networkingu na platformie. Jedna to jest korzystanie z wyszukiwarki profili, gdzie można filtrować profile osób według branży, stanowiska, ale też według tak zwanego „celu” networkingowego. Można wybrać tylko osoby które w swoim profilu zaznaczyły, że szukają współpracy (projekty, współpraca strategiczna), szukają zatrudnienia (tu można znaleźć pracowników do firmy), szukają pracowników (czyli profile pracodawców), projekty (zrobię) – tę opcję w profilu mają zaznaczone freelancerki, natomiast „projekty (szukam wykonawców)” pokaże profile osób, chcących zatrudnić freelancerki.

Po wyszukaniu interesującego profilu, można wysłać zaproszenie do znajomości, zacząć śledzić aktualizację osoby lub po prostu napisać bezpośrednią wiadomość.

Kolejną opcją networkingową jest dołączenie do wybranych klubów tematycznych i prowadzenie dyskusji na forach takich klubów. Jest też klub poświęcony współpracy i networkingu.

Przestrzeń dla ofert pracy i możliwość dodawania ofert wygląda bardzo ciekawie. Jest to opcja dedykowana szczególnie dla freelancerów. Zainteresowały mnie jednak takie zmienne jak „szukam założycielek” czy „współpraca strategiczna” – co kryje się pod tymi pojęciami?

To jest bardzo dobre pytanie. Zacznę może od współpracy strategicznej. W dzisiejszych czasach możemy zaobserwować odejście od tradycyjnego „krwawego” konkurowania firm ze sobą, które prowadzi w większości do wzajemnego kopiowania funkcjonalności produktu lub cięcia cen i zamiast tego tworzenie współpracy. Jest to bardzo dobrze widoczne w dużych przemysłach, takich jak przemysł farmaceutyczny, automotive, edukacyjny i coraz częściej technologiczny. Oczywiście większość współpracy jest w sferze R&D, czyli badanie i rozwój, ale są też projekty społeczne i kampanie marketingowe, gdzie firmy łączą siły. Wynikiem takiej gry jest wygrana dla wszystkich – dla gospodarki, finansowych wskaźników uczestniczących firm, ale najbardziej – konsumenta. Taka współpraca skutkuje lepszymi produktami i usługami, gdyż odchodzimy od nastawienia „co oni robią, czego my nie robimy” i koncentrujemy się na lepszym zaspokojeniu potrzeb klientów i tworzenia rewolucyjnych rozwiązań, w większości dzięki działaniom synergicznym.

Małe firmy są bardziej elastyczne, więc jest dużo więcej niewykorzystanego potencjału współpracy. To jest właśnie rodzaj działań, które można ogłaszać jako „współpraca strategiczna”. Wydaje mi się, że najbardziej na tym mogą skorzystać projekty socjalne, ale współpraca przy produktach i usługach ma też sporą pojemność do współpracy.

Jeżeli chodzi o „szukanie współzałożycielek” – tu można umieszczać i szukać ofert do wspólnego tworzenia firm. Przy freelance, oczywiście, często możemy zarządzać całym przedsiębiorstwem samodzielnie – w końcu świadczymy usługi, w których się specjalizujemy. Ale często mamy sytuację, gdzie jedna osoba tworzy niesamowity pomysł, ale nie ma wystarczająco funduszy lub wiedzy do założenia firmy. W świecie startupów w takich sytuacjach często szukamy współzałożycieli z zapleczem technologicznym, marketingowym, finansowym lub gotowych do zainwestowania pieniędzy zamiast wkładu pracy. Poszerzając zakres szukania poza kręg znajomych, mamy większe szanse na założenie przedsiębiorstwa i jego powodzenie. Tyle niesamowitych pomysłow nigdy nie weszło w życie tylko przez to, że pomysłodawcy brakowało dodatkowych rąk (lub raczej głów) do podzielenia pracy.

Natasha Syed

Po zdobyciu dyplomu magisterskiego International Business na SGH i po krótkiej pracy w Accenture, Natasha przeprowadziła się do Singapuru, co zachęciło ją do poszerzenia swoich zdolności o kwalifikacje finansowe – Islamic Finance i GCMA (Global Chartered Management Accountant) z CIMA. Praca w finansach w Polsce jednak nie spełniła ją zawodowo, więc zaczęła ona ścieżkę przedsiębiorczości w Singapurze, gdzie obecnie mieszka z mężem.

Będąc zwolennikiem równowagi między pracą i życiem osobistym, Natasha kontynuuje swój rozwój w interesujących ją dziedzinach – odżywianie, mindfulness, neuroplastyczność i programowanie. Natasha biegle posługuje się czterema językami i trzema w stopniu komunikatywnym. W wolnych chwilach uzupełnia swoją wiedzę czytając książki na różnorodne tematy, starając się przekroczyć 100 książek rocznie.

 

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Akceptuję zasady Polityki prywatności