Nowy wymiar świadczenia usług prawnych

Chcą udowodnić, że młodość w zawodzie prawnika oznacza innowacyjność i umiejętność odnajdywania również innych, skutecznych rozwiązań, o których można powiedzieć, że są po prostu… Clever One! Z Joanną Jabłczyńską i Piotrem Podgórskim z Kancelarii Prawnej Clever One spotykamy się w ich biurze przy ul. Wilczej w Warszawie.

 

Skąd pomysł na nazwę Clever One?

J.J.: Chcemy pokazać nowy wymiar świadczenia usług prawnych. Jesteśmy młodzi, pracujemy w sposób dynamiczny i skuteczny. Chcemy udowodnić, że młodość w tym zawodzie oznacza innowacyjność i umiejętność odnajdywania również innych, skutecznych rozwiązań, o których można powiedzieć, że są po prostu… Clever One!

P.P.: Po długich rozmowach uznaliśmy, że ta nazwa najlepiej charakteryzuje nasze działania. Nie szukamy zawiłych rozwiązań tam, gdzie można w szybki sposób przystąpić do działania. Tym samym nie narażamy klienta na koszty i przedłużające się postępowanie. Dodatkowo mamy zamiar dzielić się wiedzą o prostych i efektywnych rozwiązaniach problemów, na które natrafiamy w codziennym życiu.

To znaczy?
J.J.: Prawo jest naszą pasją, widzimy, jak często może nam szkodzić jego nieznajomość. Naszym zdaniem najprostsze rozwiązania są najlepsze i to właśnie kryje się pod hasłem „Clever One”.
P.P.: Realizujemy je w naszej codziennej pracy, reprezentując zarówno klienta biznesowego, czy to w trakcie negocjacji, sporów sądowych, weryfikacji kontraktów handlowych, jak
i poprzez świadczenie pomocy prawnej osobom fizycznym.

Czy klient biznesowy oczekuje takiego podejścia?
P.P.: Jak najbardziej. Największą irytacją dla takiego klienta jest brak zrozumienia biznesu. Wielu prawnikom wydaje się, że jak zasypią zarząd spółki paragrafami, to osiągną sukces. Nic bardziej mylnego. Biznes oczekuje odpowiedzi bardzo często zero-jedynkowych i wręcz nie toleruje sformułowań prawnych. Tutaj liczy się czas i z całą pewnością opinie prawne oderwane od konkretów będą niemile widziane.
J.J.: Radca prawny musi wdrożyć się w biznes, który reprezentuje. Poznać jego specyfikę
i przez ten pryzmat patrzeć na przepisy. Komunikacja z zarządem ma być klarowna. Prezes spółki nie ma czasu na długie elaboraty. Poza tym ceni czas, za który płaci prawnikowi, stąd możemy być pewni, że przeanalizuje liczbę godzin wskazaną w zestawieniu.

DSC_7527

 

Ale jak to pogodzić, obsługując kilka różnorodnych spółek?
J.J.: Na tym polega działanie prawnika XXI wieku. Musi umieć poznawać różne dziedziny biznesu i nieustannie się rozwijać, aby być na bieżąco.
P.P.: Skupianie się na jednej branży grozi wypadnięciem z rynku. Praca dla spółki farmaceutycznej nie oznacza, że nie będziemy w stanie zaoferować pomocy prawnej dla spółki z sektora paliwowego.

Jednym słowem nie skupiacie się na jednej dziedzinie prawa? Czy zamierzacie temu sprostać we dwójkę?
J.J.: Budujemy Kancelarię na swoich nazwiskach i na naszej stronie internetowej prezentujemy swoje osiągnięcia. Nie oznacza to jednak, że nie dysponujemy wyspecjalizowanym zespołem prawników, którzy będą nas wspierali.
P.P.: Dzisiaj w wielu przypadkach daje się dostrzec kancelarie prawne, które na swoich stronach internetowych wymieniają dziesiątki specjalizacji. To naszym zdaniem nie wzbudza zaufania. Nie chcemy tego praktykować. Pokazujemy dziedziny prawa, w których czujemy się mocni.
J.J.: I dajemy do zrozumienia, że mamy zespół, który jest w stanie sprostać sprawom wykraczającym poza wymienione dziedziny.
P.P.: Zespół, za który ręczymy.

Rozumiem, że osoby fizyczne również mogą liczyć na pomoc Clever One?
P.P.: Już dziś osoby fizyczne to nasza spora grupa klientów. Reprezentujemy ich interesy
w sprawach rodzinnych, o ochronę dóbr osobistych, o odszkodowania, zadośćuczynienie. Uczestniczymy także w pomocy pro bono.
J.J.: W ostatnim czasie mieliśmy sposobność brać udział w organizowanej przez Okręgową Izbę Radców Prawnych akcji „Niebieski parasol”, która polega na świadczeniu pomocy prawnej osobom najbardziej potrzebującym.
P.P.: Spotkaliśmy się z wieloma problemami ludzkimi, w których pomoc radcy prawnego okazała się koniecznością.
J.J.: Osoby, które do nas przyszły, rzeczywiście nie były w stanie ponieść kosztów profesjonalnego prawnika. Tego typu akcje są jak najbardziej pożądane i jestem pewna, że
w niejednej z nich będziemy jeszcze brali udział.

Muszę zadać to pytanie: Piotr, nie obawiasz się, że Joanna utożsamiana jest tylko i wyłącznie z grą aktorską?

P.P.: W Joannie widzę przede wszystkim świetną prawniczkę. Przekonałem się o tym, mając okazję z nią współpracować. Wiem, że dzisiaj jest w stanie zrezygnować z wielu swoich zajęć na rzecz prawa, które po prostu jest jej pasją. Trochę niekomfortowo mi tak ją wychwalać, ale zdaję sobie sprawę, że musimy przełamać ten stereotyp, o którym wspomniałaś.
J.J.: Aby oddzielić moje ścieżki zawodowe nie umieszczamy nazwisk w nazwie kancelarii. Tak, aby nikt nie posądził nas, iż zamierzamy się w ten sposób promować. O swoim profesjonalizmie chcę przekonać klientów merytoryczną pracą.

Dziękuję bardzo za udzielony wywiad i życzę wielu sukcesów!

Rozmawiała: Ilona Adamska

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Akceptuję zasady Polityki prywatności