O kulturze osobistej w biznesie…


Jakiś czas temu weszłam do gabinetu pewnego ważnego pana i on, wychylając się zza biurka, bez podniesienia ciała i wzroku, wyciągnął do mnie rękę na powitanie… Cóż, to nie była najbardziej komfortowa sytuacja biznesowa.

 

Zatem myślę sobie, że moich rozważań o kulturze osobistej w biznesie ciąg dalszy nastąpi. Jednocześnie przypominam, że nie uzurpuję sobie prawa do bycia absolutnym specjalistą w tej dziedzinie i nie zamierzam się przekwalifikowywać. To taka mała uwaga dla niepokojących się. Wierzę w to, że moje doświadczenia mogą pomóc temu, kto zaczyna w biznesie albo miał dotąd powyższą sferę w głębokim poważaniu…

Przy powitaniu z gościem zawsze wstajemy. Czy to w sytuacji, gdy wychodzimy naprzeciw swojego gościa, czy w przypadku niespodziewanej wizyty, gdy gość nas zaskakuje nagłym pojawieniem.

W kontaktach towarzyskich, gdzie istnieje jeszcze „pewien porządek”, kobiety, witając się, mogą siedzieć, zwłaszcza jeśli witają się z mężczyzną. W stosunkach służbowych jest inaczej. Każdy, bez względu na płeć, powinien wstać. W ten sposób okazuje partnerowi szacunek, daje mu do zrozumienia, że jest on wart tego, by uczynić dla niego pewien wysiłek. Tak powinien się zachować gospodarz zawsze i wszędzie – czy to w swoim gabinecie, czy w sali obrad, czy w innym pomieszczeniu biurowym. Ten, kto przy powitaniu wstaje, natychmiast tworzy wspólną płaszczyznę komunikowania się.

Jeśli twój rozmówca jest znacznie wyższy albo znacznie niższy od ciebie, wyrównaj tę dysproporcję:

    • Stając po przywitaniu w takiej odległości od niego, żeby żaden z was nie musiał patrzeć w górę.
    • Proponując natychmiast po przywitaniu zajęcie miejsc.
    • Nigdy nie starając się wydawać niższym, jeżeli to ty jesteś wyższy.

Twój gość mógłby to odczytać w ten sposób, że celowo się ku niemu pochylasz. Oszczędź mu tego nieporozumienia.

Ten kłania się pierwszy, kto pierwszy zauważy znajomą osobę.

Przy czym pracownik niższy rangą zawsze pierwszy kłania się przełożonemu, nawet jeśli przełożony zauważy go pierwszy. Decyzja, na ile bliskie ma być powitanie, a więc czy ma mu towarzyszyć uścisk dłoni, zawsze należy do osoby wyższej w hierarchii.

W miejscu pracy obowiązuje wyłącznie hierarchia stanowisk.

A to znaczy, że 28-letni dyrektor podaje rękę 63-letniej urzędniczce, a nie odwrotnie.

W przypadku stanowisk równorzędnych rękę podaje osoba starsza młodszej, kobieta – mężczyźnie, choć trzeba zaznaczyć, że zwyczaje uwarunkowane płcią w życiu zawodowym stopniowo zanikają.

Gospodarz podaje rękę gościowi, zapraszając go niejako tym gestem na swój teren.

Jeśli więc jesteś gospodarzem, podajesz rękę pierwszy niezależnie od stanowiska

i pełnionej funkcji.

 

  • Jeśli jesteś pracownikiem sekretariatu albo recepcji, np. w banku czy w hotelu, nie musisz pełnić obowiązków gospodarza. Przejmuje je osoba, do której przychodzi gość.

 

  • Przychodząc jako gość do firmy czy domu prywatnego, czekasz, aż gospodarz poda ci rękę, przyjmując cię niejako na swój teren. Postępując w ten sposób, sygnalizujesz, że potrafisz zachować powściągliwość w najprawdziwszym tego słowa znaczeniu. Sprawia to często trudność współpracownikom z terenu przyzwyczajonym do podchodzenia do innych i automatycznego wyciągania ręki.

 

  • Nie zawsze trzeba sobie podawać rękę. Teoretycznie wystarczy, jeśli gość wyrazi chęć kontaktu głośnym „Dzień dobry” połączonym z uprzejmym uśmiechem. Odnosi się to do różnych sytuacji, również przypadkowych spotkań w różnych miejscach.

 

  • Uścisk dłoni z kolei stwarza okazję zbliżenia się do kogoś często zupełnie obcego. Mała odległość między wymieniającymi uścisk dłoni osobami – dwie długości przedramienia – po przywitaniu znowu automatycznie się zwiększą, osiągając – w zależności od potrzeby bliskości – dystans do półtora metra.

 

  • Przestrzegaj dystansu i zorientuj się, jaką odległość chciałby zachować twój gość. Po przywitaniu pozostań przez chwilę w pozycji wyczekującej, starając się ocenić odległość na podstawie reakcji partnera. Jeśli się cofnie, i ty się cofnij. Jeśli podejdzie bliżej, stań tak, by odległość odpowiadała wam obu.

 

  • Wśród przyjaciół można wzmocnić serdeczność przywitania, ujmując gościa lewą ręką za prawe ramię, podczas gdy prawą ściskamy jego dłoń. W kontaktach służbowych taki gest jest niewskazany, gdyż mógłby być zinterpretowany jako oznaka władzy.

 

  • Uścisk dłoni jest idealną okazją, by zlikwidować dystans dzielący dwie osoby. Nie twórz zatem niepotrzebnych barier. Nigdy nie podawaj ręki przez stół czy biurko.

 

Tyle zasad, a tak zwykły odruch powitania. Polecam uwadze i życzę miłych spotkań ze wspaniałymi ludźmi.

 

Anna Urbańska –  Master Trener Structogramu – metody rozwojowo-edukacyjnej, dzięki której ludzie prawdziwie poznają siebie i mogą być krok przed swoimi zachowaniami oraz przed innymi. Należy do nielicznej na świecie grupy neurocoachów. Przez jej programy szkoleniowe i coachingi przeszło ponad 10 tysięcy osób, które  z powodzeniem realizują swoje cele zawodowe i prywatne. Jest absolwentką pięciu kierunków studiów podyplomowych i wykładowcą na wyższych uczelniach. Od 1998 roku zarządza Centrum Edukacyjno-Consultingowym CONCRET i jest wiceprezesem zarządu i partnerem Instytutu Colina Rose – jednej z najprężniej rozwijających się szkół językowych. Jest również autorką książki „Otrzep kolana i biegnij”, w której udowadnia, że każdy z nas może więcej niż mu się wydaje. W roku 2015 wydała książkę pt. „Mózg – fabryka sukcesu. Najskuteczniejsze strategie ludzi biznesu”, która cieszy się ogromną popularnością. Współautorka przewodnika „Jak zbudować swój wizerunek w 30 dni”. www.annaurbanska.pl

 

 

 

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Akceptuję zasady Polityki prywatności