Odwilż na rynkach finansowych

Wczorajsza sesja może być określona tzw. rajdem ulgi. Inwestorzy zdawali się skupiać na powrocie do ryzykownych aktywów, porzucając m.in. złoto. Rynek wydaje się liczyć na zawieszenie broni armii Rosji i Ukrainy, gdy obie strony złagodziły swoje żądania.

 

W środę doradca prezydenta Wołodymyra Zełenskiego ds. polityki zagranicznej powiedział, że Ukraina jest otwarta na rozmowy o neutralności, jeśli tylko otrzyma gwarancje bezpieczeństwa, ale nie odda „ani centymetra” swojego terytorium. Dziś w Turcji ma się z kolei odbyć spotkanie ministrów spraw zagranicznych obu krajów, co także daje nadzieje na rozmowy między stronami.

Ważny głos Zjednoczonych Emiratów Arabskich 

Nadzieje na złagodzenie wojny mogły się przyczynić do zmiany nastrojów na rynkach i spadków cen surowców energetycznych. Kontrakty terminowe na ropę WTI oscylowały w czwartek wokół 110 USD za baryłkę, a przecież podczas poprzedniej sesji spadły o 12 proc. z poziomów ostatnio obserwowanych w 2008 r.

Jednak jednym z głównych powodów tak silnego tąpnięcia ceny może być wezwanie Zjednoczonych Emiratów Arabskich, które chcą namówić OPEC+ do szybszego zwiększenia produkcji w celu złagodzenia zawirowań na rynkach energetycznych. Wcześniej szefowie OPEC i Chevron stwierdzili w tym tygodniu, że nie ma niedoboru ropy, a Irak nalegał, że nie ma potrzeby ponadplanowego zwiększania produkcji.

Złoto i ropa – największe spadki od miesięcy

Sytuacja na rynku zmieniła się zaledwie kilka dni po tym, gdy w poniedziałek ceny ropy naftowej osiągnęły najwyższy poziom od 2008 r. Wczorajsze cofnięcie może oznaczać największy spadek od listopada w ciągu jednego dnia.

Na wartości zdawało się tracić również złoto. Szlachetnych kruszec mógł odnotować w środę największy spadek od 14 miesięcy, cofając się poniżej 2000 USD za uncję.

Daniel Kostecki, dyrektor polskiego oddziału Conotoxia Ltd. (usługa Forex Cinkciarz.pl)

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Akceptuję zasady Polityki prywatności