Zostań członkiem

Otrzymuj najlepsze oferty i aktualizacje dotyczące Magazynu LBQ.

― Reklama ―

spot_img

Zdjęcie karty kredytowej w mediach społecznościowych Ryzyko kradzieży tożsamości i naruszenie prywatności

W dobie powszechnej cyfryzacji i dominacji mediów społecznościowych, wiele osób chętnie dzieli się szczegółami ze swojego codziennego życia. Platformy takie jak Facebook, Instagram czy...
Strona głównaRozmaitościPandemia o 10 lat przyspieszyła rozwój e-handlu. W 2047 roku 75 proc....

Pandemia o 10 lat przyspieszyła rozwój e-handlu. W 2047 roku 75 proc. zakupów będzie dokonywanych online

E-commerce to jedna z branż, które najbardziej zyskały w czasie pandemii COVID-19. Ten proces będzie dalej postępował, a za 25 lat w krajach rozwiniętych 75 proc. zakupów będzie się odbywać online. Pozostałe 25 proc. także będzie w dużym stopniu zdigitalizowane i dokonywane np. w zautomatyzowanych sklepach – wynika z prognoz Unity Group. Tak duża transformacja handlu opiera się głównie na technologiach, a popyt na ich wdrażanie rośnie bardzo dynamicznie. To powoduje, że branża usług IT w tym sektorze się konsoliduje. Spółka Unity Group właśnie połączyła się z Global4Net. Razem oba podmioty do końca 2022 roku mają wypracować już ok. 115 mln zł przychodów, a ich współpraca ma wpłynąć na dalszą digitalizację rodzimego rynku e-handlu.

 

 

 Pandemia była elementem teleportującym nas do nowej rzeczywistości, w której rozwijamy się w szybszym tempie. Sądzę, że gdyby nie ona, to wzrosty w e-commerce, które obserwujemy dzisiaj, osiągnęlibyśmy dopiero za około 10 lat – mówi agencji Newseria Biznes Grzegorz Rudno-Rudziński, partner zarządzający Unity Group.

W czasie pandemicznych lockdownów, kiedy stacjonarne sklepy były zamknięte, a tradycyjne zakupy wiązały się z obawami przed zakażeniem, kanał e-commerce zanotował skokowy wzrost popularności. Potwierdzają to dane PwC, według których w 2020 roku sprzedaż dóbr online w Polsce zwiększyła się o 35 proc., a kanał e-commerce osiągnął 14-proc. udział w wartości sprzedaży detalicznej i był wart ok. 100 mld zł (raport „Perspektywy rynku e-commerce w Polsce” 2021). Co ważne, prawie 85 proc. Polaków deklaruje, że nawet po zakończeniu pandemii nie zamierza zmniejszyć częstotliwości e-zakupów, w tym 10 proc. planuje robić zakupy online nawet częściej. W efekcie PwC szacuje, że w 2026 roku wartość brutto polskiego rynku handlu e-commerce, na którym działa aktualnie ok. 150 tys. przedsiębiorstw, osiągnie już poziom ok. 162 mld zł, co oznacza średnioroczny 12-proc. wzrost.

– Najbliższe lata będą ostatnimi latami takiego e-commerce’u, jaki znamy dzisiaj – prognozuje Grzegorz Rudno-Rudziński.

Jak wskazuje, w pandemii wiele firm przyspieszyło proces cyfrowej transformacji, stawiając na rozwój kanałów online, i ten proces będzie dalej postępował, a coraz większy udział będzie odgrywać w nim technologia. Eksperci Unity Group wskazują, że najbliższe lata mają przynieść m.in. skokowy wzrost popularności architektury MACH (microservices, API, cloud, headless), która stanie się dominującą wśród firm sprzedających w modelu omnichannel. Już w tej chwili liczba punktów interakcji z klientem w kanałach cyfrowych ciągle rośnie, a za pięć lat organizacje będą musiały przestawić się na model architektury, który obsłuży już nie tylko istniejące, ale też wszystkie przyszłe kanały.

 Architektura MACH to łączenie wszystkich elementów z takich klocków, jakimi są elementy usługowe, co pozwala bardzo elastycznie zmieniać całość sprzedaży. W dynamicznym świecie to jest kluczowe – mówi partner zarządzający Unity Group. – Potrzebujemy analizy danych, sztucznej inteligencji, która pomaga nam tym wszystkim zarządzać, gdyż staje się to zbyt skomplikowane, żeby na bieżąco zarządzał tym człowiek.

W ciągu pięciu lat chmura stanie się dominującym modelem architektury, a jej ewolucja będzie zmierzać w kierunku bycia częścią standardowej infrastruktury. jak np. sieć elektryczna. Za 15 lat upowszechni się już metawersum.

– To jeden z trendów, które w przyszłości zdecydowanie będą wiodły prym. Pojęcie metawersum stało się głośne, kiedy Facebook zmienił nazwę na Meta, natomiast widzimy, jak szybko te zmiany postępują. Już w tej chwili mamy przykłady firm – choćby Carrefour – które zaczynają interesować się tymi rozwiązaniami i mają gotowe sandboxy, w ramach których mogą rozwijać swoje przyszłe aplikacje. Te zmiany technologiczne w świecie e-commerce’u postępują o wiele szybciej, niż miało to miejsce jeszcze kilka lat temu – dodaje Andrzej Szylar, współzałożyciel i prezes zarządu Global4Net.

Według prognoz rynkowych ekspertów za około 15 lat sprzedający, chcąc przekonać klienta do zakupu, umożliwią mu maksymalne testowanie w kanale online. Upowszechnią się technologie Internet of Senses, dzięki czemu będzie można rzeczywiście doświadczać produktów zmysłami (zapach, smak, wrażenia dotykowe). W podobnym celu będą wykorzystywane technologie AR i VR, które znajdą dużo szersze zastosowanie niż obecnie.

 Przykładowo w branży obuwniczej jest to cały obszar data science związany z video recognition produktu, tak by on był lepiej opisany, żebyśmy mieli to samo doznanie, co w sklepie. Natomiast obszarem, który dziś najmniej wykorzystuje technologie, jest branża spożywcza, w której online stanowi 1 proc. sprzedaży, a tu jest olbrzymi potencjał wzrostu – mówi partner zarządzający Unity Group.

Co istotne, wskutek szybkiego rozwoju za 25 lat już około 75 proc. zakupów w krajach rozwiniętych ma się odbywać w kanałach online. Pozostałe 25 proc. też będzie w dużym stopniu zdigitalizowane. Powszechne staną się np. w pełni zautomatyzowane sklepy, które nie będą wymagać obecności obsługi.

– Widzimy, jak bardzo zmieniają się oczekiwania konsumentów. O ile jeszcze kilka lat temu dostawa kolejnego dnia lub możliwość zarezerwowania produktu do odbioru za kilka godzin była czymś nowym, o tyle obecnie staje się to standardem – mówi Andrzej Szylar. – Jednym z trendów, który na pewno będzie miał miejsce, jest też globalizacja i łączenie przedsiębiorstw. O ile w tradycyjnym handlu trwało to latami, o tyle w przypadku e-commerce’u ten proces jest kilkukrotnie szybszy. Dlatego w przyszłości, podobnie jak w tradycyjnym e-handlu, prym będą wiodły duże sieci handlowe, mające znaczną przewagę nad konkurencją. Łączenie firm, pozwalające na budowanie przewagi konkurencyjnej, powoli staje się zresztą trendem również w branży IT.

W zeszłym tygodniu na polskim rynku doszło do dużej tego typu transakcji. Unity Group – firma, która wdraża rozwiązania w zakresie cyfrowej transformacji handlu – połączyła się ze spółką Global4Net, wyspecjalizowaną w profesjonalnych wdrożeniach sklepów internetowych Magento dla średnich i dużych klientów e-commerce. Połączenie w ramach jednej grupy ma umożliwić im wypracowanie do końca 2022 roku około 115 mln zł przychodów i stworzyć europejskiego championa w obszarze transformacji w handlu, o dużej sile przebicia również na zagranicznych rynkach.

– Unity Group jest dzisiaj liderem cyfrowej transformacji handlu w Polsce. Natomiast wszystkie procesy się globalizują i naszą ambicją jest być jednym z liderów cyfrowej transformacji handlu także w Europie – wyjaśnia partner zarządzający spółki.

 Unity Group ma już za sobą pierwsze podpisane projekty zagraniczne i przetarte szlaki ekspansji, dzięki czemu my nie musimy jeszcze raz przechodzić tych samych procesów. Możemy połączyć nasze organizacje i dzięki temu łatwej obsługiwać przedsiębiorstwa zagraniczne – mówi współzałożyciel i prezes zarządu Global4Net.

W Polsce początki rynku e-commerce przypadają na 1997 rok, kiedy uruchomiono pierwszą księgarnię internetową. To zaledwie trzy lata po debiucie Amazona i sześć lat po symbolicznym początku polskiego internetu. W tym samym czasie powstała też spółka, która dała początek dzisiejszej Unity Group. Po ćwierćwieczu działalności grupa dokonała teraz fuzji, która ma znacząco przyspieszyć jej ekspansję i wpłynąć na dalszą digitalizację rodzimego rynku e-handlu.

– Ostatnich 25 lat było dla nas wielką szkołą e-commerce, byliśmy uczestnikiem tego rynku od samego początku, budowaliśmy razem z klientami największe e-commerce’y w Polsce. Teraz, mając wiedzę, jak to wszystko działa, możemy czerpać z tego korzyści – mówi Grzegorz Rudno-Rudziński. – Fuzje i przejęcia są naturalną metodą budowania przewagi konkurencyjnej. O ile dla tradycyjnych retailerów jest to trudniejsze, o tyle w przypadku software house’ów jest to dużo prostsze. My jesteśmy nauczeni pracować zwinnie, dzięki temu jesteśmy też przygotowani na zmiany – uzupełnia Andrzej Szylar.

– Korzyści z połączenia z Unity Group można podzielić na trzy główne obszary, w których występuje synergia pomiędzy naszymi firmami – dodaje prezes Global4Net. – Są to przede wszystkim sprzedaż, kompetencje i technologie. Global4Net jest głównie skupiona na wdrażaniu technologii takich jak Magento, PWA, technologie we frameworku Symphony. Natomiast Unity Group jest firmą doradczą, a ich kompetencje są dużo szersze. Dzięki temu jesteśmy w stanie zapewnić klientom kompleksową ofertę – podkreśla.