Dramat sądowy to jeden z najpopularniejszych gatunków filmowych. Błyskotliwe popisy retoryczne prawników, przesłuchania świadków w krzyżowym ogniu pytań, nieoczekiwane zwroty akcji – na srebrnym ekranie sala sądowa staje się scenerią widowiskowych rozgrywek prawników. Najlepsze obrazy z gatunku „courtroom drama” dostarczają nie tylko intrygujących fabuł o tematyce prawniczej, ale przede wszystkim stanowią fascynujące studium natury człowieka i motywacji jego postępowań w sytuacjach granicznych.
W produkcji filmowych dramatów sądowych od lat przodują Amerykanie. W systemie prawa amerykańskiego w procesach karnych o winie oskarżonego decyduje ława przysięgłych, która składa się ze zwykłych obywateli (czynnik społeczny w sprawowaniu wymiaru sprawiedliwości ).W toku procesu oskarżyciel i obrońca starają się przekonać sędziów przysięgłych o winie lub niewinności oskarżonego, stosując m.in. efektowną argumentację podczas emocjonalnych przemówień. System ten umożliwia zamianę procesu sądowego w widowiskową rozgrywkę prawników. Amerykański wymiar sprawiedliwości pozostaje dla sztuki filmowej niewyczerpanym źródłem znakomitych tematów.
„Dwunastu gniewnych ludzi” („12 Angry Men”) to klasyk gatunku. Akcja filmu Sidneya Lumeta rozgrywa się na zapleczu sali sądowej, gdzie 12 sędziów przysięgłych musi uzgodnić wyrok. To, co ma być „jedynie formalnością” (skazanie latynoskiego chłopca oskarżonego o zabójstwo ojca), przeradza się w nasilający się spór. Jeden z przysięgłych – sędzia nr 8 (grany przez Henry’ego Fondę) ma wątpliwości co do winy oskarżonego i z czasem udaje mu się przekonać pozostałych 11 przysięgłych do zmiany stanowiska. Film S. Lumeta, analizując aspekty psychologiczne procesu podejmowania decyzji przez grupę, stanowi jednocześnie ostrzeżenie przed zawodnością systemu prawnego.
Pierwsza sprawa
Wiwisekcja amerykańskiego systemu sądowniczego, ukazywanie paradoksalnych sytuacji prawnych są stałymi motywami filmów będących ekranizacjami bestsellerowych powieści Johna Grishama (notabene z wykształcenia prawnika).
W adaptacji powieści „Zaklinacz deszczu” („The Rainmaker”) proces cywilny ukazany jest z perspektywy młodego adwokata Rudy’ego Baylora (Matt Damon), który jest dopiero na początku drogi zawodowej. Z poczucia obowiązku społecznego Rudy podejmuje się sprawy dotyczącej ubogiej rodziny, której firma ubezpieczeniowa odmówiła wypłaty odszkodowania dla ciężko chorego syna. Konfrontacja idealistycznych przekonań młodego prawnika z praktyką stosowania prawa buduje dramaturgię tego znanego filmu Francisa Forda Coppoli.
Przemiana
W filmowych dramatach sądowych równie ważny, co sprawiedliwe osądzenie rozpatrywanej sprawy, jest rozwój i przemiana wewnętrzna bohaterów, którzy odzyskują na nowo etyczny kurs w pracy zawodowej i życiu.
Bohaterem „Werdyktu” („The Verdict”) jest Frank Galvin (wybitna kreacja Paula Newmana) – niestroniący od alkoholu, starzejący się, doświadczony adwokat, który popadł w pułapkę rezygnacji i cynizmu. Jego ostatnią szansą staje się sprawa o odszkodowanie dla rodziny dziewczyny, która na skutek błędu lekarskiego zapadła w śpiączkę. Mimo że Galvin od lat nie występował na sali sądowej, teraz podejmuje się tej trudnej sprawy przeciwko szpitalowi. Z czasem skomplikowany proces o wysokie odszkodowanie staje się dla Galvina czymś więcej niż walką o sprawiedliwość, albowiem zyskuje również bardziej osobisty aspekt – walki o samego siebie…
W imię słusznych zasad
W amerykańskich dramatach sądowych proces staje się nie tylko walką ludzkich charakterów, ale także punktem odniesienia do analizy ważnych kwestii społecznych takich jak dyskryminacja chorych na AIDS, („Filadelfia)”, uprzedzenia rasowe („Zabić drozda”), zjawisko „fali” w wojsku („Ludzie honoru”).
Szczególną kategorię filmów w gatunku „courtroom drama” stanowią obrazy, które dotyczą tematyki procesów o odszkodowania za szkody ekologiczne. „Adwokat” („A Civil Action”) to oparta na faktach historia sądowej batalii prowadzonej przez adwokata Jana Schlichtmanna w imieniu ośmiu rodzin przeciwko dwóm kompaniom przemysłowym, które zatruwały środowisko w małym miasteczku Nowej Anglii. Zdaniem powodów, kompanie doprowadziły do skażenia wody pitnej, co w rezultacie przyczyniło się do śmierci kilkorga dzieci. Walka Schlichtmanna (John Travolta) o odszkodowanie dla rodzin, których dzieci zmarły na białaczkę, przypomina starcie Dawida z Goliatem: mała kancelaria reprezentowana przez błyskotliwego adwokata przeciwko wpływowym prawnikom z renomowanych firm prawniczych.
John Travolta w roli pełnomocnika rodzin tworzy jedną ze swoich najlepszych ról w karierze, ukazując sugestywną przemianę swojej postaci. Na początku filmu Schlichtmann w kreacji Travolty jawi się jako postać dotknięta żądzą sukcesu i sławy. Jednak w miarę postępów w sprawie adwokat angażuje się coraz bardziej po stronie pokrzywdzonych. W walce o sprawiedliwość Schlichtmann decyduje się postawić wszystko na jedną kartę: przyszłość swojej kancelarii, majątek własny i wspólników, a nawet swoją sławę niepokonanego. Z czasem zostaje zupełnie sam. Sprawa zostaje zamknięta, jednak on nie rezygnuje. Determinacja adwokata doprowadzi finalnie do triumfu sprawiedliwości.
Drugie oblicze prawdy
W dramatach sądowych źródłem napięcia jest nie tylko rozgrywka, którą toczą między sobą procesowi przeciwnicy. W wybitnych obrazach tego gatunku największych emocji dostarcza odkrywanie perfekcyjnie skonstruowanej intrygi, która doprowadza widza do poznanie drugiej prawdy na temat rozpatrywanej sprawy.
W „Świadku oskarżenia” („Witness for the Prosecution”) druga prawda, polegająca na odrzuceniu pozorów ujawnia się dopiero po ogłoszeniu werdyktu, gdy adwokat orientuje się, że został wciągnięty w misterną grę i wybronił winnego. Film w reżyserii Billy’ego Wildera z pamiętną rolą Marleny Dietrich uważany jest za arcydzieło gatunku.
W „Uznanym za niewinnego” („Presumed Innocent”) śledzimy historię cenionego prokuratora Rusty’ego Sabicha (Harrison Ford), oskarżonego o zabójstwo swojej koleżanki z pracy, z którą niegdyś łączył go romans. Sabich znajduje się w sytuacji bez wyjścia: jest niewinny, ale wszystkie dowody świadczą przeciwko niemu. Twórcy filmu wielokrotnie zwodzą widza, aby ostatecznie doprowadzić go do zaskakującego finału.
Omawiane filmy weszły do historii kina jako wzorcowe dzieła tego gatunku nie tylko ze względu na mistrzowski sposób ich realizacji, ale także poruszane w nich istotne, ponadczasowe zagadnienia moralnoprawne jak wina i kara oraz funkcjonowanie jednostki w społeczeństwie.
Joanna Zajączkowska