Zostań członkiem

Otrzymuj najlepsze oferty i aktualizacje dotyczące Magazynu LBQ.

― Reklama ―

spot_img

Ukraińcy coraz mocniej napędzają polską gospodarkę. W 9 miesięcy otworzyli ponad 25 tys. małych firm

W pierwszych trzech kwartałach br. 32,9 tys. wniosków dotyczących założenia jednoosobowej działalności gospodarczej wpłynęło do rejestru CEIDG od osób mających obywatelstwo inne niż polskie....
Strona głównaRozmaitościPonad połowa Polaków nie zna międzynarodowego znaku „POMÓŻ MI”

Ponad połowa Polaków nie zna międzynarodowego znaku „POMÓŻ MI”

Jedynie 44% Polaków rozpoznaje międzynarodowy gest „HELP ME” wykonywany dłonią w celu dyskretnego poproszenia o pomoc – tak wynika z ankiety na temat bezpiecznego podróżowania przeprowadzonej przez platformę Preply. Jak się jednak okazuje, taki wynik wystarcza, aby uplasować nas w czołówce Europy pod względem znajomości tego znaku. Lepiej od Polaków wypadają tylko Włosi i Turcy.

 

 

 

 

Co piąty Polak doświadczył lub był świadkiem napaści

Specjaliści z platformy do nauki języków obcych Preply przeprowadzili ankietę dotyczącą bezpiecznego podróżowania i znajomości popularnych znaków pomocy. Przepytali 2700 osób z 27 różnych krajów na świecie (w tym także z Polski) o to, jak wyglądają ich zagraniczne wakacje oraz przygotowania do wyjazdów. Na tle innych narodowości Polacy okazują się całkiem uważnymi podróżnikami.

Aż 62% ankietowanych z Polski przyznało, że przed wyjazdem analizuje, czy w danym kraju jest bezpiecznie, 42% sprawdza numery lokalnych służb ratunkowych, a 23% – sygnały pomocy lub listy działań do podjęcia w razie niebezpiecznych sytuacji. Co ciekawe, 6% przepytanych Polaków nie udaje się do innych państw bez polskiego przewodnika, a 2% wcale nie wyjeżdża na zagraniczne wakacje.

Dane z ankiety ujawniają też dość niepokojące doświadczenia Polaków z przeszłości. 20% ankietowanych zwierzyło się, że doświadczyło lub było świadkiem napaści w przestrzeni publicznej, a 9% było kiedyś ofiarą niebezpiecznej sytuacji w barze.

31% Polaków wyszło kiedyś samotnie do baru lub klubu

Jednocześnie aż 66% Polaków przynajmniej raz w życiu podróżowało samotnie, a 33% podczas wyjazdów grupowych niektóre plany realizuje w pojedynkę. 15% przepytanych osób przyznało, że zdarzyło im się wyjechać w towarzystwie ludzi, których wcześniej nie znali, a 31% chociaż raz wyszło samotnie do baru czy klubu.

 Podobne wyniki co Polska uzyskały Holandia i Niemcy. Ten drugi kraj wyróżnia się także popularnością tak zwanego couchsurfingu, czyli bezpłatnego noclegu u lokalnych mieszkańców. Taki sposób podróżowania przynajmniej raz w życiu praktykowało 16% Niemców (i dla porównania – 6% Polaków).

Z kolei solo najchętniej podróżują Turcy, Rumuni, Koreańczycy i Szwajcarzy. Jeśli chodzi o samotne imprezowanie, tu w światowej czołówce znajdują się Szwedzi, Brazylijczycy i Argentyńczycy. Niemal co druga osoba pochodząca z Argentyny przynajmniej raz w życiu udała sama się do baru lub klubu.

Polacy w czołówce Europy, jednak wciąż mamy wiele do zrobienia

Jak podkreślają autorzy badania: znajomość międzynarodowych gestów pomocy, numerów i sygnałów alarmowych znacząco zwiększa bezpieczeństwo podróżowania, zwłaszcza podczas samotnych wyjazdów.

– Z ankiety wynika, że 53% Polaków uważa, że potrafi odpowiednio zareagować, kiedy ktoś prosi ich o pomoc. Pod tym względem w ogólnym rankingu Polska plasuje się na szóstym miejscu. W Europie lepiej wypadają jedynie Niemcy i Szwedzi – zauważa Sylvia Johnson, ekspert ds. umiejętności językowych i międzykulturowych w Preply.

Co ciekawe, 98% ankietowanych z Polski przyznało, że znajomość języka angielskiego sprawia, że czują się dużo pewniej i bezpieczniej podczas wakacji za granicą.

Angel Shot, Black Dot, STAN – ile z tych sygnałów kojarzymy?

 A jak prezentuje się nasza znajomość popularnych gestów i sygnałów pomocy?

  • 12% Polaków wie, co oznacza zamówienie w barze „Angel Shot” (dyskretny sposób poinformowania personelu, że ktoś potrzebuje pomocy).
  • 12% rozpoznaje symbol „Black Dot” (czarna kropka narysowana na dłoni sygnalizująca, że ktoś jest ofiarą przemocy domowej).
  • 12% kojarzy hasło „Ask for Angela” (używane w celu zasygnalizowania np. obsługi baru czy pubu, że potrzebujemy pomocy).
  • 13% wie, czym jest STAN (akronim od „Send The Authorities Now” stosowany do zasygnalizowania prośby o natychmiastowe wezwanie władz).
  • 44% rozpoznaje międzynarodowy gest dłonią „POMÓŻ MI” (sygnalizujący niebezpieczeństwo lub przemoc domową).

Pod względem znajomości symbolu „POMÓŻ MI” Polacy są w europejskiej czołówce. Lepiej od nas znają go jedynie Włosi i Turcy (w obu państwach rozpoznaje go 51% ankietowanych). W ogólnym rankingu najwyżej są mieszkańcy Kolumbii.

Jak zauważają specjaliści z Preply, aby zwiększyć nasze bezpieczeństwo za granicą, przydatna jest nie tylko znajomość gestów pomocy czy lokalnych numerów alarmowych. Do wyjazdu warto się także przygotować poprzez zapoznanie się z panującymi w danym miejscu obyczajami i kulturą (np. w kontekście dopuszczalnych zachowań, ubioru czy znaków niewerbalnych), a także poprzez nauczenie się podstawowych zwrotów w lokalnym języku.

– W dobie technologii komunikacja za granicą jest prostsza niż jeszcze kilkanaście lat temu. Dziś 84% Polaków przyznaje, że korzysta w tym celu z aplikacji z tłumaczem online. Warto jednak nauczyć się choćby kilku najważniejszych fraz w lokalnym języku związanych ze wzywaniem pomocy. To naprawdę pomaga w nagłych sytuacjach zagrożenia, kiedy nie mamy możliwości lub czasu, aby sięgnąć po telefon i włączyć słownik – podpowiada Sylvia Johnson z Preply.

Źródło: Preply

 

Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.