Zostań członkiem

Otrzymuj najlepsze oferty i aktualizacje dotyczące Magazynu LBQ.

― Reklama ―

spot_img

Zdjęcie karty kredytowej w mediach społecznościowych Ryzyko kradzieży tożsamości i naruszenie prywatności

W dobie powszechnej cyfryzacji i dominacji mediów społecznościowych, wiele osób chętnie dzieli się szczegółami ze swojego codziennego życia. Platformy takie jak Facebook, Instagram czy...
Strona głównaRozmaitościŚrednie miasta skorzystają na rozwoju usług wspólnych

Średnie miasta skorzystają na rozwoju usług wspólnych

Sektor BPO/SSC otwiera się na nowe miasta. Na radarach globalnych firm coraz częściej pojawiają się takie lokalizacje, jak Bydgoszcz, Rzeszów, Kielce, Gorzów czy Opole.



Branża SSC jest szansą na rozwój społeczno-gospodarczy średnich miast, pozyskanie nowych inwestorów oraz dodatkowe miejsca pracy. Czy jednak mniejsze miasta są atrakcyjne dla globalnych firm? Okazuje się, że tak, przede wszystkim cenowo. – Największym kosztem w centrach SSC/BPO są ludzie. Dlatego, gdy wynagrodzenia w kraju rosną w tempie ok. 7 proc. rocznie, cena staje się ważnym elementem przy podejmowaniu decyzji lokalizacyjnych. Szczególnie w przypadku funkcji o mniejszej wartości dodanej, jak np. call center – mówi dr Bolesław Kołodziejczyk, dyrektor Działu Badań Rynkowych i Doradztwa w Cresa Polska.

Dominuje branża IT

Wśród tzw. średnich miast najwięcej, bo aż 9,5 tys. osób w sektorze BPO, SSC, IT, R&D zatrudnionych jest w Bydgoszczy. Obecne są tutaj m.in. takie firmy, jak Atos, Nokia, PZU, PKP Cargo, Asseco, Syneo czy Ericsson. Wysoko plasuje się również Rzeszów – w centrach usług dla biznesu pracę znalazło tam 4,7 tys. osób (dane: ABSL, 2018 r.). – Ofertą Rzeszowa zainteresowane są przede wszystkim podmioty realizujące usługi informatyczne, w tym outsourcing IT (w głównej mierze programowanie, tworzenie aplikacji mobilnych, wsparcie IT), jak również firmy świadczące usługi typu konsulting, księgowość czy finanse – informuje Jerzy Bieniek, dyrektor Biura Obsługi Inwestora w Urzędzie Miasta Rzeszowa. – W ubiegłym roku oddział w Rzeszowie uruchomiły: SII Polska oraz kilka mniejszych podmiotów z branży F&A oraz call center – dodaje.

Firmy IT dominują również wśród branż z sektora SSC obecnych w Zielonej Górze. Najwięcej osób zatrudniają: ADB Polska, MetaPack Poland, Streamsoft oraz Astec. – Natomiast wśród branż zainteresowanych obecnie realizacją inwestycji dominują centra usług księgowych – informuje Arkadiusz Kowalewski, prezes zarządu Lubuskiego Parku Przemysłowo-Technologicznego w Zielonej Górze, zaznaczając, że rozmowy z potencjalnymi inwestorami są dopiero we wstępnej fazie.

Obecnie dwie firmy z sektora ITO rozważają wejście do Opola. – Niedawno zaufała nam firma Stefanini, która otworzyła swój oddział pod koniec 2017 roku. Większość firm z sektora SSC/BSS/ITO funkcjonujących w Opolu, jak np.: Capgemini, Ista, Opta Data, PwC, Atos, Asseco i inne, w ubiegłym roku zanotowała wzrost zatrudnienia o ok. 30 proc. – mówi Patrycja Długosz, Inspektor z Biura Obsługi Inwestorów w Urzędzie Miasta Opola.

Aktywny samorząd = nowe inwestycje

Obecność firm z sektora SSC w mieście wymaga jednak ścisłej współpracy samorządu, instytucji edukacyjnych oraz deweloperów i inwestorów. – Zdajemy sobie sprawę, że rynek nowoczesnych usług dla biznesu nie zwalnia tempa, co więcej, otwiera się na miasta regionalne. Dynamika wzrostu sektora na poziomie 20 proc. jest bardzo istotna i mamy nadzieję, że Kielce staną się również beneficjentem rozwoju branży SSC – mówi Karolina Kamińska-Maślarz, Kierownik Referatu z Centrum Obsługi Inwestora w Urzędzie Miasta Kielce. – Dodatkowym magnesem dla nowych przedsięwzięć jest rozbudowywana trasa S7 łącząca Kielce z Warszawą i Krakowem, co już teraz przekłada się na rosnące zainteresowanie inwestorów naszym miastem – dodaje.

W pozyskiwaniu centrów usług wspólnych analitycy rynku widzą ogromną rolę samorządów. Przedstawiciele lokalnych władz powinni uczestniczyć w różnego typu wydarzeniach, odwiedzanych przez inwestorów i tam promować ofertę miasta – podpowiada Bolesław Kołodziejczyk. – Inwestycje typu BPO/SSC łatwiej będzie też pozyskać miastom, które mają większy potencjał edukacyjny. Myślę tutaj, nie tylko o szkolnictwie wyższym, ale również zawodowym na dobrym poziomie. Szczególnie istotna dla sektora jest również znajomość języków obcych – dodaje ekspert.

Według danych ABSL pierwszym językiem używanym w centrach usług jest język angielski, drugim polski. W ponad połowie centrów używa się również języków: niemieckiego, włoskiego oraz hiszpańskiego.

Wszyscy szukają talentów

Przedstawiciele miast potwierdzają, że podstawową kwestią poruszaną przez inwestorów stała się dostępność wykwalifikowanej kadry. – Dlatego dużym atutem Kielc jest obecność Uniwersytetu i Politechniki oraz licznych szkół branżowych. Mury dziewięciu uczelni wyższych co roku opuszcza 7 tys. absolwentów, w tym blisko 2 tys. kończy kierunki wskazane jako źródło kadr dla SSC – mówi Karolina Kamińska-Maślarz. – Równocześnie z inicjatywy władz miasta powstaje nowoczesne Centrum Kształcenia Praktycznego CK Technik, którego celem jest wykształcenie kadry m.in. dla branż informatycznej oraz elektronicznej – wyjaśnia.

Również Gorzów Wielkopolski postawił na szkolnictwo zawodowe. Sztandarowym programem w mieście jest projekt „Zawodowcy w Gorzowie”. – Uczniowie otrzymują innowacyjny zakres wsparcia, na który będą się składać atrakcyjne formy edukacyjne, np. start-up, gry edukacyjne, symulujące procesy w zakładzie pracy lub procesy gospodarcze – mówi Alicja Głębicka, Podinspektor ds. Obsługi Inwestorów z Wydziału Obsługi Inwestora i Biznesu w Urzędzie Miasta Gorzowa Wielkopolskiego. – W mieście powstaje też Centrum Edukacji Zawodowej i Biznesu, które zapewni nowoczesną edukację zawodową dla ponad tysiąca uczniów.

Ważnym ośrodkiem akademickim w kraju jest Białystok. – W mieście znajduje się 13 uczelni wyższych, w tym: Politechnika Białostocka, Uniwersytet oraz Uniwersytet Medyczny, na których obecnie kształci się ponad 26 tys. studentów. Wszystkie te instytucje tworzą zachęcający ekosystem dla biznesu technologicznego. Ponadto w Białymstoku działa ośrodek innowacji wspierający branżę IT – Białostocki Park Naukowo-Technologiczny – mówi Katarzyna Nikiciuk, Podinspektor z Departamentu Strategii i Rozwoju Urzędu Miejskiego w Białymstoku. – Centra usług wspólnych zlokalizowane w Białymstoku obsługują procesy należące do działalności IT, usług finansowo-księgowych, usług bankowych, finansowych i inwestycyjnych oraz usług kontaktu z klientem – dodaje.

W Bydgoszczy studiuje ponad 30 tys. osób, a w całej aglomeracji bydgosko-toruńskiej – ponad 55 tys. Działa tutaj 12 uczelni wyższych (z czego siedem w samej Bydgoszczy).

Popyt na powierzchnię klasy A

Jednym z podstawowych warunków, żeby w mieście pojawiły się nowoczesne centra usług dla biznesu, jest dostępność budynków biurowych klasy A. – Międzynarodowe koncerny, otwierając centra BPO/SSC, dość szybko podejmują decyzje lokalizacyjne. Potrzebują powierzchni na konkretny termin i w odpowiednim standardzie. Minimalizując ryzyko, chcą widzieć biuro, które wynajmują, ewentualnie podpisać umowę ze znanym, międzynarodowym deweloperem – wyjaśnia Bolesław Kołodziejczyk. – Jednak najwięksi deweloperzy, przynajmniej na razie, nie są zainteresowani budową biurowców poza siedmioma największymi aglomeracjami. Dlatego samorządowcy powinni wspierać i uwiarygadniać lokalnych deweloperów, od początku angażując ich w proces pozyskiwania inwestorów z sektora SSC. W rozmowach z potencjalnym najemcą, deweloper może mieć już gotowy projekt budynku, konieczne pozwolenia, a nawet ustalone warunki finansowania inwestycji – radzi ekspert Cresa Polska.

Szansą na rozwój powierzchni biurowej w mniejszych miastach jest również rządowy program „Fabryka”. W ramach projektu, Agencja Rozwoju Przemysłu wybuduje nowoczesne budynki biurowe w wybranych miastach, co powinno zachęcić firmy z sektora nowoczesnych usług dla biznesu. W pierwszej fazie programu wystartują: Radom, Mielec, Zamość, Stalowa Wola oraz Elbląg. ARP szacuje, że w efekcie powstanie ok. 30 tys. nowych miejsc pracy.

Według Bolesława Kołodziejczyka, „Fabryka” to bardzo obiecujący projekt. – Dzięki temu projektowi średnie miasta dostaną szansę na lepszy rozwój. Będą mogły ruszyć z miejsca i spróbować zawalczyć o inwestorów, a w efekcie zapobiec odpływowi młodych, ambitnych ludzi do dużych aglomeracji – podsumowuje dyrektor Działu Badań Rynkowych i Doradztwa w Cresa Polska.