Zostań członkiem

Otrzymuj najlepsze oferty i aktualizacje dotyczące Magazynu LBQ.

― Reklama ―

spot_img

Premiera raportu o hejcie. Nowe spojrzenie na różnice płciowe i ich wpływ na relacje społeczne

Już 15 października 2024 roku w warszawskim Teatrze Scena RELAX odbędzie się wyjątkowa konferencja, która bez wątpienia zmieni sposób postrzegania hejtu i jego wpływu...
Strona głównaRozmaitościStanisława Missala: Perfumy w biznesie

Stanisława Missala: Perfumy w biznesie

– Z perfumami jest jak z ubraniami: warto mieć ich co najmniej kilka na różne okazje. To taka nasza zapachowa garderoba – mówi Stanisława Missala, właścicielka sieci Perfumerii Quality.

 

 

Ilona Adamska: Jednym z wyróżników Perfumerii Quality – obok niespotykanych nigdzie indziej w Polsce perfum, pielęgnacji na najwyższym światowym poziomie, oryginalnego modelu obsługi klienta i atrakcyjnych wydarzeń specjalnych – jest indywidualna stylizacja zapachowa. Co sprawiło, że znalazła się w ofercie Pani butików?

Stanisława Missala: Moje przekonanie i pewność, że dobór odpowiednich perfum jest bardzo ważny. To jak pachniemy często decyduje o tym, jak jesteśmy postrzegani i odbierani. Pamiętajmy, że tak zwane „pierwsze wrażenie” to przede wszystkim zapach.

Czy warto być wiernym jednemu zapachowi, czy raczej używać kilku różnych perfum?

Osobiście mam jeden zapach – Missala Qessence, któremu jestem wierna, jednak lubię zmiany. W zależności od nastroju czy sytuacji, czasem używam jednych perfum, innym razem łączę na skórze kilka zapachów. I tu wrócę na moment do poprzedniego pytania: podczas stylizacji zapachowej nie dobieramy tylko jednego zapachu. Z perfumami jest jak z ubraniami: warto mieć ich co najmniej kilka na różne okazje. To taka nasza zapachowa garderoba.

Jak je dobierać? Do pory roku? Do rodzaju aktywności? Do nastroju?

Każda z tych odpowiedzi jest dobra, jednak nadrzędna zasada brzmi: w naszych perfumach powinniśmy się dobrze czuć i być pozytywnie odbieranymi przez osoby z naszego otoczenia.

Niektórzy twierdzą, że zapachem biznesu jest zapach pieniędzy. To naturalnie żart, jednak czy można mówić o zapachach dedykowanych biznesmenom?

Twórcy zapachów tak ich nie szufladkują, ale w praktyce często dobieram zapach biznesowy. Odpowiednimi perfumami możemy ocieplić swój wizerunek albo dodać sobie pewności siebie.

Czy Pani zdaniem poszczególne aktywności w ramach prowadzonego biznesu warto akcentować odmiennymi perfumami? Jaki zapach zaproponowałaby Pani prezesowi firmy wiedząc, że czekają go trudne negocjacje?

Perfumy dobrałabym do charakteru prezesa. Najlepiej byłoby dobrać je dla obu negocjujących stron, a jeśli nie byłoby to możliwe, na pewno wzięłabym pod uwagę płeć negocjatorów po obu stronach stołu. Bo ta ma duże znaczenie. Dla pani prezes, która rozmawia z mężczyzną, poleciłabym na przykład Amouage Dia – kobiecy, klasyczny, lekko uwodzący zapach, który z upływem czasu pokazuje silny charakter, a nawet pazur. Jeśli drugą stroną byłaby także kobieta, dobrałabym zapach silny i intrygujący, np. kadzidlano-żywiczny, balsamiczny Black Calamus Carner Barcelona. Mężczyźnie rozmawiającemu z mężczyzną poleciałabym zapach, który wzbudza podziw i daje poczucie pewności siebie, np. Bois Sikar, najnowsze perfumy Atelier des Ors, pachnące torfową szkocką whisky i dobrymi cygarami. Gdy mężczyzna negocjuje z kobietą, sprawdzi się zapach elegancki, klasyczny, zdecydowany, ale jednocześnie stonowany, taki jak Green Irish Tweed Creeda, ponadczasowy, skórzano-drzewny eliksir, nawiązujący do klasycznych wód kolońskich.

Nie każdy jest prezesem, zapytam zatem, czy perfumy mogą pomóc – albo zaszkodzić – na przykład w trakcie rozmowy kwalifikacyjnej?

Nie mam najmniejszych wątpliwości, że zdecydowanie pomagają. Proszę pozwolić, że opowiem historię, która zdarzyła się w Perfumerii Quality. Pewnego dnia odwiedził nas młody, trochę nieśmiały człowiek, który chciał kupić nowoczesny, sportowy zapach. Okazało się, że przyjechał do Warszawy z małej miejscowości na rozmowę w sprawie pracy i chciał dobrze pachnieć. Poleciłam mu zupełnie inne perfumy, bardziej zdecydowane i lekko ekspansywne, by pomogły mu uwierzyć w siebie. Młodzieniec wrócił do nas po kilku dniach, z szerokim uśmiechem i bukietem kwiatów. Dostał pracę i został naszym klientem. Początkowo doradzałam mu w doborze perfum, jednak w krótkim czasie doskonale radził sobie sam.

Jakie jest Pani zdanie na temat perfum w pracy? Jak – i czy w ogóle – powinien pachnieć pracownik banku? Biura projektowego? Salonu samochodowego? Przedstawiciel developera?

Polecam perfumy każdemu, bez względu na wykonywany zawód i stanowisko, natomiast oczywiście należy je dostosować do specyfiki wykonywanej pracy. Szczególną ostrożnością powinni się wykazać lekarze i inne osoby, które wchodzą w bliskie lub bardzo bliskie interakcje z innymi. Pracownikowi banku poleciłabym zapach podkreślający jego kompetencje i sprawiający, że klienci mają pewność, że znajdują się w dobrych rękach. Natomiast osoba pracująca w zawodach wolnych, bardziej artystycznych, jeśli pracują same, mogą sobie pozwolić na dużo więcej. Polecam wówczas zapachy, które stymulują do pracy twórczej, np. kadzidlane i orientalne kompozycje Oliviera Durbano.

Czy perfumy mogą pomóc zrelaksować się po trudnym, wyczerpującym dniu pracy? Jakie zapachy nosić w sytuacjach prywatnych?

Perfumy mogą bardzo pozytywnie wpłynąć na jakość naszego wypoczynku. Na „po pracy” szczególnie polecam zapachy o działaniu aromaterapeutycznym. Przykładem może być Authent marki Menard, perfumy, których składniki powodują zwiększone wydzielanie endorfin, hormonów szczęścia. Perfumy noszone w sytuacjach prywatnych muszą się podobać nam, ale także co najmniej nie przeszkadzać naszemu partnerowi.

Rozmawiając ze mną, pachnie Pani perfumami eleganckimi i stonowanymi, jednak wyraźnie wyczuwalnymi. Proszę zdradzić, co to za zapach i dlaczego dziś zdecydowała się Pani właśnie na te perfumy?

To Missala Qessence, zapach, który stworzyliśmy kilka lat temu w Grasse z okazji 20-lecia Perfumerii Quality. W orientalno-drzewnych perfumach zawarliśmy nuty, które cenimy najbardziej: paczulę, oud, kadzidło, szafran, irys, różę, jaśmin, drzewo sandałowe, wetiwer, wanilię i wiele innych. Zapach jest bogaty i głęboki. Noszę go najczęściej, bo zajrzał mi w duszę i skradł serce.