Tomasz Edison- geniusz czy despota?

W Ameryce to nazwisko zna każdy, bez względu na wiek. O Tomaszu Edisonie uczą się nawet dzieci oglądające „Ulicę Sezamkową”. Ale nie o wszystkich wynalazkach Edisona powinny wiedzieć dzieci.

Czy człowiek XXI wieku może wyobrazić sobie codzienne funkcjonowanie bez… żarówki? W pracy, w domu czy w podróży wydaje się to niemożliwe. Wyobraźmy więc sobie, jak wielkim odkryciem było wynalezienie żarówki dla człowieka XIX wieku. Oświetlenie gazowe, które wówczas było powszechne stosowane do oświetlenia ulic nie sprawdzało się w pomieszczeniach, ze względu na konieczność doprowadzenia gazu. Dlatego już w latach 30. XIX wieku pierwsze próby naukowców nad świecącymi się w próżni włóknami węglowymi lub platynowymi dawały nadzieję, na dokonanie elektrycznej rewolucji.

„Nie przepracowałem ani jednego dnia w swoim życiu. Wszystko to była przyjemność.”

Kim był człowiek, który zmienił ten stan rzeczy? Tomas Alva Edison przyszedł na świat 11 lutego 1847 roku stanie Ohio w niezbyt zamożnej rodzinie. W dzieciństwie był wyjątkowo krnąbrnym chłopcem, który uczył się tylko tego, co uważał za stosowne. Nie pomagała kary chłosty – mały Tomas był oporny na wiedzę, która wydawała mu się zbędna. Jak widać na jego przykładzie, taka wybiórcza edukacja przyniosła jednak świetne rezultaty. Już jako dziewięciolatek Tomas wykonywał proste eksperymenty. W swoim pokoju urządził nawet małe laboratorium i zaczął wymyślać własne doświadczenia, wykorzystując dostępne składniki.

Jako 10- latek stał się miejscowym ekspertem od telegrafu uruchamiając samodzielnie urządzenie telegraficzne na stacji kolejowej w swoim miasteczku. W tym samym czasie jednak Edison został wyrzucony ze szkoły za niesubordynację. Na młodym wynalazcy nie zrobiło to większego wrażenia- wręcz przeciwnie, Tomas miał teraz więcej czasu, który mógł poświęcać własnej pasji.

Tomas Edison nie żył jednak samymi marzeniami. Codziennie ciężko pracował na ich realizację, zarabiając na życie jako sprzedawca gazet w pociągu relacji Port Huron-Detroit. Gdy miał 21 lat to zajęcie przestało mu już wystarczać. Thomas przeprowadził się do Bostonu, gdzie został zatrudniony w Towarzystwie Telegraficznym Western Union. Był jednym z większych ekspertów od telegrafu. Młody wynalazca nie potrafił spocząć na laurach. Wkrótce zaproponował miejscowej giełdzie i gazecie „Boston Daily Telegraph” projekt urządzenia automatycznie drukującego aktualne kursy akcji. Skonstruowany wynalazek był wielkim sukcesem, a Thomas sprzedał swój patent giełdom i gazetom w Bostonie i Nowym Jorku, w jednej chwili stając się zamożnym człowiekiem. Co zrobił z kapitałem? Otworzył pierwszą na świecie „fabrykę wynalazków” w Menlo Park w stanie New Jersey (obecnie nazwane jego imieniem), której zadaniem było „tworzenie jednego przełomowego wynalazku co pół roku i jednego mniej istotnego co 10 dni”. Zespół Edisona wywiązywał się ze zobowiązań idealnie, a fabryka przynosiła coraz większe zyski. Edison zajął się wówczas projektem udoskonalenia żarówki. Wynalazca dokonał drobnych korekt projektów innych naukowców, po czym… opatentował wynalazek jako własny!

„Aby coś wynaleźć wystarczy odrobina wyobraźni i sterta złomu.”

W 1886 roku, po udoskonaleniu żarówki, Edison zyskał olbrzymie fundusze potrzebne do założenia przedsiębiorstwa o nazwie Edison Electric Light Company, które w 1911 roku zostało połączone z kilkunastoma firmami działającymi w branży elektrycznej, tworząc największą obecnie na świecie spółkę kapitałową General Electric. Przedsiębiorstwo Edison Electric Light Company zbudowało pierwszą na świecie elektrownię oraz pierwszy elektryczny, miejski system oświetleniowy.
Potęga Edisona była ogromna! Produkcja żarówki ruszyła i to na skalę masową.

Nic dziwnego zatem, że wynalezienie żarówki do dziś jest uważane za kamień milowy w rozwoju ludzkości. Amerykanie są dumni z Tomasza Edisona, stawiając go na równi z bohaterami narodowymi. Warto też pamiętać, że Tomasz Edison jest także uosobieniem amerykańskiego snu o sukcesie. Ze zwykłego sprzedawcy gazet w pociągu stał się jednym z najzamożniejszych ludzi w całej Ameryce! Ale czy dokonał tego sam?

Dziś przypisuje się Edisonowie wynalezienie takich przedmiotów jak płyta gramofonowa, prądnica, lodówka, betoniarka, kamera filmowa czy dyktafon. Lista wynalazków jest oczywiście o wiele dłuższa. Czy są to owoce pracy jednego człowieka? Oczywiście, że nie. Zespół naukowców pracujących w Electric Light Company był przecież licznym gronem osób dowodzonych przez Edisona. Mimo tego, to właśnie on opatentował wszystkie wynalazki czyniąc swoich współpracowników anonimowymi.

„Bezradność i niezadowolenie to pierwsze warunki postępu.”

Anonimowy z pewnością nie pozostał jeden z pracowników Tomasa Edisona, Nikola Tesla. Ten wybitny naukowiec serbskiego pochodzenia wystarał się o pracę w Electric Light Company. Już niebawem otrzymał od swego przełożonego propozycję udoskonalenia wydajności generowania prądu stałego w elektrowniach. Edison obiecał, że jeśli wydajność elektrowni wzrośnie o 50%, Tesla otrzyma 50 000 dolarów nagrody.

Tesla pracował nad projektem cały rok, by zaproponować swemu szefowi przejście w jego elektrowniach na prąd przemienny, co pozwoliłoby poprawić ich wydajność. I tu nastąpił zgrzyt. Edison nie słuchając żadnych tłumaczeń zwolnił Teslę i nie wypłacił mu ani grosza zaległej pensji.

Dla Tesli był to wielki dramat, ale zdolny naukowiec nie rezygnował ze swych pomysłów: wkrótce założył Tesla Electric Light Company, gdzie stworzył projekty urządzeń napędzanych bezpośrednio prądem przemiennym, takie jak świetlówka i silnik elektryczny. Powstawały elektrownie prądu przemiennego, które dowodziły racji serbskiego naukowca. Dla Edisona było to wielkim zaskoczeniem. Naukowiec próbował sięgać po środki zwane dziś „czarnym PR” i rozpoczął kampanię na temat rzekomego niebezpieczeństwa, jakie niesie prąd zmienny. Bezskutecznie – Tesla odniósł wielki sukces!

Ta historia dowodzi, że Tomasz Edison miał na swoim sumieniu także ciemne sprawki. Jednak to nie koniec- niektórzy biografowie przypisywali słynnemu wynalazcy tak niechlubne dzieło jak… krzesło elektryczne. Faktycznie skonstruował je pewien dentysta, dr Albert Southwick, ale to właśnie Edison, a raczej jego ekipa naukowców udoskonaliła zasadę działania krzesła elektrycznego i opatentowała wynalazek, który, choć coraz rzadziej, jest używany w USA po dziś dzień. Zasada jego działania opiera się na wykorzystaniu prądu zmiennego, który w szybkim tempie niszczy strukturę białek…. Napięcie elektryczne, którego używano do uśmiercania, wynosiło około 2000 V, czasami więcej, w zależności od stanu USA, w którym dokonywano egzekucji.

Po co wymyślono krzesło elektryczne? Celem było wynalezienie przedmiotu, który służyłby do bezbolesnych humanitarnych egzekucji. Przez długi czas wierzono, że tak jest w istocie, dopiero późniejsze badania wykazały, że ta metoda może przysporzyć skazanemu wielu cierpień. Mimo to był to kolejny wynalazek, na którym Edison zarobił krocie…

Tomasz Edison wydaje się więc w większym stopniu być zdolnym przedsiębiorcą potrafiącym sprytnie wykorzystać istniejące pomysły i błyskawicznie pomnażającym własny majątek, niż skromnym wynalazcą. Mimo wszystko to jemu przypisuje się opatentowanie przedmiotów, bez których życie współczesnego człowieka byłoby znacznie utrudnione.

Joanna Bielas

fot. Glinka Agency

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Akceptuję zasady Polityki prywatności