WCAG 2.1 – sposób na stworzenie stron dostępnych dla każdego

O co ostatnio tyle szumu z tym WCAG 2.1? Z założenia, internet miał być miejscem, w którym informacje, usługi i inne treści będą dostępne dla każdego. Jednak już od samego początku dostęp do treści stron internetowych był mocno ograniczony. W pierwszych latach był to problem stosowania zróżnicowanych technologii tworzenia stron www, przez co nie zawsze można było je prawidłowo otworzyć. Aby wypracować jednolity standard twórca pierwszej strony internetowej Tim Berners-Lee wraz z przedstawicielami najbardziej liczących się graczy z branży IT oraz naukowcami powołali tzw. Konsorcjum W3C. jedną ze spraw jaką się zajęli było opracowanie takiego standardu tworzenia stron, by były one dostępne dla każdego.

 

Wyniki prac zostały opublikowane w roku 1999 i znane jako Wytyczne Dostępności Stron Internetowych – WCAG 1.0. Prace konsorcjum W3C trwały nadal. Zespół zajmujący się dostępnością stron dostrzegł, że treści i usługi zawarte na stronach internetowych nie są odbierane szczególnie przez jedną grupę osób – niepełnosprawnych. Rozpoczęto prace nad kolejnymi wytycznymi, które miały zlikwidować ograniczenia dla osób niepełnosprawnych w dostępie do stron internetowych. W roku 2008 opublikowano kolejny dokument zwany jako WCAG 2.0. Te wytyczne zostały dostrzeżone również przez polityków, którzy wykorzystali je do tworzenie prawa. W roku 2016 Parlament Unii Europejskiej uchwalił Dyrektywę 2016/2102, która nakazywała podmiotom publicznym tworzenie stron, które miały być dostępne dla osób niepełnosprawnych. W dwa lata później w 2018 ujrzała światło dzienne nowa wersja wytycznych WCAG 2.1, która uwzględniała rozwój technologiczny oraz co raz większy udział urządzeń mobilnych.

WCAG 2.1 powinno być wdrożone przez doświadczonego programistę – a nigdy przez wtyczkę

Standardy WCAG 2.1 w polskim prawie

Polskie państwo już w 2012 dostrzegało problem dostępności stron internetowych dla osób niepełnosprawnych. W tym roku Rada Ministrów wydała rozporządzenie w sprawie Ramowych Ram Interoperacyjności, które było pierwszym aktem regulującym wymagania informatyczne dla stron podmiotów publicznych, a w 2014 roku Minister Cyfryzacji wydał rozporządzenie w sprawie szczegółowych wymagań dotyczących świadczenia udogodnień dla osób niepełnosprawnych, które między innymi narzucało obowiązek podmiotom publicznym dostosowania stron internetowych do standardu WCAG 2.0. Na mocy uchwalonej w roku 2016 Dyrektywy Unijnej 2016/2102, parlament polski uchwalił Ustawę o dostępności stron internetowych i aplikacji mobilnych podmiotów publicznych. Ten dokument narzucał wszystkim podmiotom publicznym, które posiadały strony internetowe lub aplikacje mobilne do dostosowania ich do standardu WCAG 2.1. Każdy podmiot publiczny, który stworzył stronę internetową musiał umieścić na niej deklarację zgodności, co świadczyć miało, że strona internetowa, aplikacja mobilna jest dostępna dla osób niepełnosprawnych. Dostępność stron ma być stale monitorowana i brak spełnienia warunków określonych w załączniku do Ustawy ma być podstawą do wszczęcia postępowania, które może się zakończyć karami finansowymi.

Zapisy WCAG 2.1 warto stosować zawsze

Wprawdzie zapisy Ustawy o dostępności stron internetowych dotyczą wyłącznie podmiotów publicznych, ale warto się zastanowić, czy stworzenie stron zgodnych ze standardami określonymi przez WCAG 2.1 nie będzie korzystna dla tworzących strony internetowe podmiotów prywatnych. Można zauważyć, że w tym miejscu akt prawny stał się dla podmiotów prywatnych wytyczną dobrych praktyk. Wielu twórców i administratorów stron internetowych, nie będących zobowiązanych do przestrzegania zasad WCAG 2.1 uważa, że jest to przedsięwzięcie drogie i nieopłacalne. Nie jest to do końca prawda. Koszt stworzenia stron internetowych jest zależny tak naprawdę od technologii w jakiej tą stronę budujemy. Programista, który ma budować stronę spełniającą warunki kreślone w Ustawie o dostępności stron internetowych ma za zadanie wybrać i wdrożyć takie rozwiązania, które sprawią, ze strona będzie widoczna dla osób niepełnosprawnych. Może się wprawdzie okazać, że wymaga to rezygnacji z ozdobnika, czy też jakiegoś najnowszego widżetu, ale strona będzie dzięki temu bardziej przejrzysta, a koszt nie odbiega wiele od kosztów jakie ponosi się przy projektowaniu strony nie spełniających wymogów strony dostępnej dla osób niepełnosprawnych. Jednak trzeba pamiętać, że wraz ze wprowadzeniem zmian zgodnych ze standardem WCAG 2.1, niejako automatycznie zwiększa się grono potencjalnych odbiorców strony. Dla stron sklepów, usługodawców, czy nawet reklamodawców to jest bardzo obiecująca sprawa. Przecież podniesienie grona odbiorców o kilka procent jest warte zachodu.

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Akceptuję zasady Polityki prywatności