lederboard

Wideo w mediach społecznościowych

Premier Beata Szydło sprytnie wykorzystuje Snapchat do budowania swojego pozytywnego wizerunku wśród młodych ludzi. Oglądam z zaciekawieniem kulisy ,,dobrej zmiany” pokazane w przystępny i dobrze zrobiony sposób (dużo filmów, trochę zdjęć). Czasami zastanawiam się, czy jest to po prostu przekaz rzecznika prasowego, który odkrył potencjał tego medium, czy może propaganda zadomowiła się już w mediach społecznościowych.  Zobaczmy, co może uczynić wideo… w mediach społecznościowych.

 

Media społecznościowe mnie pociągają. Mam kilka ulubionych, do których zaglądam regularnie. Na pierwszym miejscu jest oczywiście Facebook, z którego korzystam cały czas i jest moim głównym kanałem dystrybucji treści. Na drugim Snapchat, czyli komunikator, w którym filmy lub zdjęcia znikają od razu lub po 24 godzinach. Lubię też YouTube, LinkedIn oraz Vimeo. Każde medium pomaga mi na różnych polach działania.

 

  1. Facebook – transmisje na żywo

Kilka miesięcy temu Facebook zaoferował transmisje na żywo. Włączał je stopniowo dla kolejnych użytkowników. Wreszcie w większości smartfonów pojawiła się możliwość nadawania na żywo. Taka forma przekazywania treści jest jedną z najlepiej nawiązujących interakcję z odbiorcami. Możemy spotkać się z nimi na żywo, odpowiedzieć na ich pytania, zapytać o potrzeby oraz skutecznie sprzedawać.

Wiele firm na zachodzie wykorzystuje webinaria do skutecznego budowania lojalności wobec marki. Godzinny program na żywo zaprezentuje możliwości produktu, rozwieje wątpliwości, a w konsekwencji pozwoli sprzedać po zaoferowaniu np. zniżkę aktywną przez 24 godziny od zakończenia spotkania.

Bardzo ważna jest realizacja takiego przekazu. Każdy z nas może go zrobić z własnego telefonu, warto jednak zadbać o oświetlenie twarzy, dobry dźwięk z mikrofonów czy stabilne ujęcia. Profesjonalną jakość uzyskamy podłączając np. trzy kamery, które zmieniają się w zależności od osoby, która się wypowiada. Do tego warto przygotować krótkie animacje rozpoczynające i kończące przekaz. Paski z podpisami czy wpisy z twittera będą dodatkowym atutem, a muzyka w tle doda klimatu i dynamiki.

Transmisje na żywo to bardzo skuteczny kanał dystrybucji, działający głównie tu i teraz. Przy regularności możemy docierać do coraz większego grona. Jeśli dodatkowo damy możliwość zapisu mailowego, wykorzystamy kolejny kanał do informowania o naszych przekazach na żywo. Może to zwiększyć liczbę oglądających osób.

 

  1. Snapchat – mamy tylko 10 sekund

Świetna jakość nie jest tu najważniejsza. Snapchat służy do przekazywania szybkich informacji z naszego życia. Nagrać możemy 10-sekundowy film lub zrobić zdjęcie. I tylko tyle. Każdą produkcję możemy patrzyć napisem oraz rysunkami zrobionymi naszymi palcami na ekranie telefonu. Dystrybucja treści też nie jest skomplikowana, mamy dwie możliwości. Pierwsza – indywidualnie do znajomych w kontaktach (warto pamiętać, że taka wiadomość może zostać wyświetlona tylko dwa razy, później znika bezpowrotnie). Druga to MyStory, czyli miejsce, do którego mogą mieć dostęp nasi znajomi lub wszyscy użytkownicy Internetu. W tym miejscu nasz film lub zdjęcie będą dostępne przez 24 godziny. Później znikną.

W tym medium nie możemy wgrywać filmów z zewnątrz – np. zmontowanych wcześniej. Liczy się tylko to, co tu i teraz. Snapchat oferuje również pisanie wiadomości, które także znikają po przeczytaniu.

Na świecie Snapchat doceniły wielkie marki, informacje przekazują tak między innymi Valentino, Louis Vuitton, Michael Kors czy Dior. Znajdując swój pomysł na Snap, dotrzemy przede wszystkim do młodych ludzi, dla których jest on podstawowym kanałem przekazywania sobie informacji.

 

  1. YouTube – miliony możliwości

Wydaje mi się, że YouTube to już telewizja. Czy może portal telewizyjny z treściami wideo. Możemy tutaj wgrywać filmy, a nawet je montować. Nadawać przekaz na żywo, i to z wieloma dodatkowymi możliwościami. Możemy tłumaczyć nasze filmy na różne języki. Ale przede wszystkim zaprowadzić porządek, bo YouTube oferuje rewelacyjne segregowanie treści. Służą do tego plejlisty, strona główna, oraz plejlisty w plejlistach.

Założony w lutym 2005 roku przez Steva Chena, Jaweda Karima i Chada Hurleya YouTube dostępny jest w 88 krajach, przetłumaczony na 76 języków, co obejmuje 95% wszystkich użytkowników Internetu. Pierwszy film został wgrany do serwisu 23 kwietnia 2005 roku i pokazywał wycieczkę do zoo jednego z założycieli.

Na naszych treściach w YouTube możemy zarabiać – jego właściciel, Google oferuje taką możliwość. Ale przede wszystkim możemy bezpłatnie wrzucać wszystko, co nagramy – bez limitów transferów, ograniczeń urządzeń, które mogą wyświetlać treści. Nasi odbiorcy mogą ustawić jakość oglądanego obrazu, dostosowując go do szybkości Internetu.

 

  1. Linked In – szybka dystrybucja profesjonalnych treści

Na Linked In znajdziemy profesjonalistów – to taki Facebook, ale pokazujący nasze życie zawodowe. To tutaj menedżerowie polecają ciekawe artykuły związane z biznesem, to tutaj spotkamy wielu prezesów i dyrektorów, do których dostęp jest na wyciągnięcie ręki.

Linked In używam głównie do dystrybucji treści z YouTube. Zdarzało mi się wielokrotnie, że dyrektorzy marketingu dowiadywali się o mojej telewizji na Facebooku poprzez Linked In, gdzie umieszczałem filmy z YouTube. Wiem… skomplikowane, ale jednak treści z mojego fanpejdża na Facebooku rzadko do nich docierały bezpośrednio. O wszystkim dowiadywali się z Linked In.

 

  1. Vimeo

Vimeo to kanał do profesjonalnej dystrybucji treści. Uwielbiam go za to, że nie wszędzie wyświetli moje filmy. Przydaje mi się to podczas sprzedaży szkoleń online. Nagrane, filmowe szkolenie umieszczam na Vimeo. Następnie zaznaczam, że dostęp do treści jest tylko przez mój sklep Internetowy. Z innej strony czy nawet z samego linku Vimeo – filmu nie obejrzymy. Pokaże się on tylko w tym miejscu, na które zezwolimy. Pozwala to na zabezpieczenie treści.

Vimeo jest komercyjne i jeśli chcemy korzystać z dodatkowych możliwości, musimy wykupić dostęp. Kosztuje nawet do dwóch tysięcy złotych rocznie.

 

Filmy to świetna zabawa!

Nagrywanie filmów wcale nie jest trudne, możemy to robić telefonem komórkowym – dzięki niemu praktycznie w każdej sytuacji nagramy wideo. Dbajmy o jakość, którą uzyskamy poprzez podłączenie mikrofonu, oświetlenie twarzy oraz ustawienie stabilnie naszego smartfonu.

Jeśli znajdziemy pomysł na przekaz, jesteśmy w stanie dużo ugrać, nie tylko w relacji my – internauta, ale również z naszymi kontrahentami czy klientami. Rekomendacje, prezentacja produktów czy usług, szkolenia, wymiana poglądów, sondowanie – w to wszystko możemy zaangażować odbiorców. Jeśli będziemy robili to regularnie, zbudujemy lojalność, a przy okazji staniemy się ekspertami, co jest najważniejsze w nowoczesnej sprzedaży 3.0.

 

Tomasz Słodki – dziennikarz prasowy, radiowy i telewizyjny, wydawca magazynu Multiferencje, założył pierwszą na świecie telewizję na Facebooku, nadającą program na żywo. Transmisjami online zajmuje się od 2002 roku, kiedy przeprowadził pierwszy przekaz na żywo z festiwalu reggae – Nie Zabijaj, który organizował w Oleśnie. Miłośnik podróży i zwierząt. Jest wegetarianinem, medytuje oraz spełnia marzenia.

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Akceptuję zasady Polityki prywatności