Zostań członkiem

Otrzymuj najlepsze oferty i aktualizacje dotyczące Magazynu LBQ.

― Reklama ―

spot_img
Strona głównaRozmaitościDuża część sprzedaży bezpośredniej przeniosła się do internetu. Możliwość pracy zdalnej przyciąga...

Duża część sprzedaży bezpośredniej przeniosła się do internetu. Możliwość pracy zdalnej przyciąga do branży coraz więcej młodych ludzi

W sprzedaży bezpośredniej podstawą jest osobisty kontakt klienta z konsultantem, ale COVID-19 i kolejne lockdowny sprawiły, że odsetek zakupów w trakcie takich spotkań spadł z 96 proc. do 41 proc. Nie miało to jednak wpływu na wyniki branży, która w ubiegłym roku odnotowała sprzedaż w wysokości 3,47 mld zł, co stanowi wzrost o 2,1 proc. Większość transakcji przeniosła się bowiem do e-commerce, a klienci docenili ten nowy kanał zakupów. Branża notuje też wzrost zainteresowania ze strony konsultantów. 20 proc. spośród miliona konsultantów działających w Polsce traktuje tę pracę jako jedyne źródło zarobków – podkreślają eksperci z okazji obchodzonego 17 października Polskiego Dnia Sprzedaży Bezpośredniej.

 

 

 

 Na przestrzeni ostatniego roku liczba klientów, którzy dokonują zakupów online, bardzo wzrosła z uwagi na pandemię i ograniczenie spotkań z konsultantami. Część firm już od pewnego czasu przechodziła na model, w którym konsultant tylko rekomenduje dany produkt, a klient dokonuje zakupu online. Myślę, że to jest właśnie model docelowy – mówi agencji Newseria Biznes Michał Guzowski, przewodniczący Polskiego Stowarzyszenia Sprzedaży Bezpośredniej i dyrektor regionalny na Europę Wschodnią w Juice Plus+.

Jak wynika z badania PSSB, o ile przed pandemią 96 proc. zakupów odbywało się w trakcie osobistych spotkań z konsultantem, o tyle w 2020 roku ten odsetek spadł już do 41 proc., a większość transakcji z konieczności przeniosła się do internetu. Okazało się, że ten kanał znalazł wielu zwolenników, a klienci docenili przede wszystkim oszczędność czasu (39 proc.), brak potrzeby wychodzenia z domu (35 proc.) i wygodę (35 proc.).

Za największą wadę, w stosunku do wcześniejszych spotkań bezpośrednich, uważają natomiast brak możliwości obejrzenia towaru (33 proc.). Dlatego – mimo technologicznego otwarcia na przyszłość – 63 proc. osób dokonujących zakupów w systemie sprzedaży bezpośredniej nadal robi to poprzez osobiste spotkanie z konsultantem. W przypadku kobiet ten odsetek sięga aż 71 proc.

– Wzrost zainteresowania zakupami online zdecydowanie nie będzie oznaczać końca bezpośrednich spotkań z konsultantami czy dystrybutorami. Myślę, że ten element personalnej opieki, którą nasi sprzedawcy otaczają klientów, jest tu niebagatelny. To jest coś, co konsumenci naprawdę doceniają i dzięki czemu łatwiej jest im podejmować decyzje zakupowe. Dlatego też później wracają do nas, szukając nowości albo decydując się na kolejne zakupy – mówi Michał Guzowski.

– E-commerce tak naprawdę wspiera klubowiczów i konsultantów. W Oriflame mamy system geolokalizacji, gdzie dany klient, który dokonuje zakupu poprzez e-commerce, automatycznie jest przydzielony do danego klubowicza i to on tak naprawdę zbiera korzyści wynikające z tego zakupu – mówi Tomasz Szczepański, dyrektor sprzedaży w Oriflame Polska.

Jak podkreśla, możliwość pracy zdalnej jest jednym z argumentów, które skłaniają kolejne osoby do zainteresowania się karierą w branży sprzedaży bezpośredniej. Według danych Polskiego Stowarzyszenia Sprzedaży Bezpośredniej w tej branży pracuje obecnie 987 tys. osób, a z każdym rokiem zatrudnienie wzrasta.

– W branży sprzedaży bezpośredniej w całej Polsce mamy już blisko milion konsultantów, z których ok. 200 tys. zdecydowało, że to będzie dla nich jedyna forma zatrudnienia i zarobku. Ta liczba rośnie z każdym rokiem, bo porównując 2020 rok do poprzedniego, mieliśmy w tym czasie 6 punktów procentowych wzrostu – mówi Tomasz Szczepański

Obok pracy zdalnej również elastyczne godziny zatrudnienia i benefity oferowane przez pracodawców powodują, że sprzedaż bezpośrednia bardzo dobrze wpisuje się w aktualne trendy na rynku pracy. Jak pokazało badanie IPSOS, przeprowadzone krótko przed pandemią, 83 proc. konsultantów jest z tej pracy zadowolonych.

– Sprzedaż bezpośrednia ma to do siebie, że każdy – niezależnie od wieku, edukacji, doświadczenia czy posiadanego kapitału – może zacząć działać w tej branży. Oczywiście jeśli chce się zarabiać większe pieniądze i traktować to jako główne źródło utrzymania, wówczas trzeba się temu w pełni poświęcić. Jednak większość osób współpracujących z firmami sprzedaży bezpośredniej traktuje to jako pracę dorywczą, możliwość dorobienia sobie do budżetu – mówi Mirosław Luboń, dyrektor generalny, Polskie Stowarzyszenie Sprzedaży Bezpośredniej.

Jak wskazuje, osoby rozpoczynające pracę w sprzedaży bezpośredniej – z których zdecydowaną większość, bo ok. 90 proc., stanowią kobiety – już na starcie mogą liczyć m.in. na wsparcie organizacyjne i szeroki pakiet szkoleń.

– Nasza branża jest takim inkubatorem przedsiębiorczości. Ktoś, kto zupełnie nie ma doświadczenia, przychodzi i na początku się uczy, a firma pomaga w założeniu działalności gospodarczej, wskazuje, co trzeba zrobić i gdzie się rozwijać. Są szkolenia miękkie, dotyczące m.in. negocjacji, umiejętności prezentacji czy rozmowy z klientem – wymienia Mirosław Luboń. – Wiele osób pracujących w sprzedaży bezpośredniej zakłada potem swoje firmy, niekoniecznie związane z tą branżą, ponieważ nauczyły się dzięki niej prowadzenia biznesu.

– Tutaj potrzebne są umiejętności, aby np. dobrze zaprezentować sprzedawane produkty. Partner biznesowy, jakim jest Oriflame, daje takie właśnie możliwości. Jest ogromny dostęp do szkoleń, wszelkiego typu konferencji i eventów, gdzie można nabyć te wszystkie umiejętności, wiedzę i mieć dostęp do know-how naszych partnerów biznesowych, którzy budowali ten biznes od lat – dodaje Tomasz Szczepański.

Sprzedaż w modelu bezpośrednim doceniają nie tylko konsultanci, ale też klienci i – co ciekawe – zwłaszcza młodzi. Z badań PSSB wynika, że 69 proc. osób poniżej 30. roku życia miało styczność z tą branżą, z czego ponad połowa – przez internet. 67 proc. konsumentów przed 30. rokiem życia zadeklarowało też, że przynajmniej raz dokonali zakupów w tym modelu, a 25 proc. robi to często.

Wskaźnik zadowolenia klientów, którzy mieli styczność z branżą sprzedaży bezpośredniej, od lat utrzymuje się na bardzo wysokim poziomie. Badania pokazują, że doceniają oni zwłaszcza zaangażowanie konsultantów (78 proc.), jakość obsługi (77 proc.) i profesjonalizm (72 proc.), a aż 87 proc. klientów jest zadowolonych z zakupionych produktów. Co istotne, jeszcze kilka lat temu dominowały wśród nich kosmetyki, ale ich udział sukcesywnie spada. W tej chwili odpowiadają za około połowę tego rynku, rośnie za to udział tzw. artykułów wellness, czyli suplementów diety i artykułów dietetycznych, a także artykułów gospodarstwa domowego.

Jak co roku 17 października przypada Polski Dzień Sprzedaży Bezpośredniej. Dla Polskiego Stowarzyszenia Sprzedaży Bezpośredniej – obecnego na rynku od ponad ćwierćwiecza – jest to okazja, aby przypomnieć m.in., jaką rolę ta branża odgrywa w gospodarce i na rynku pracy.

 Organizowany już po raz 10. Polski Dzień Sprzedaży Bezpośredniej jest świętem całej społeczności, a więc konsultantek, konsultantów, przedstawicieli handlowych etc. Ten dzień ma na celu zintegrować tę społeczność i dać im szerszy pogląd na to, gdzie jesteśmy jako branża, jak się rozwijamy, jakie mamy wyzwania, co nam przeszkadza i co się udało oraz jakie jest miejsce sprzedaży bezpośredniej na polskim rynku. Chodzi również o to, żeby pokazać tę branżę jako normalną część handlu detalicznego – mówi dyrektor generalny PSSB.