Larysa Dysput-Goławska: Nie konkurujemy z innymi markami. Jesteśmy pionierami

Laboratorium Kosmetyczne AVA to jedna z najstarszych polskich marek kosmetycznych. W portfolio marki znajduje się ok 400 produktów. Od dawna kosmetyki są dostępne nie tylko Polsce, ale i w ponad 40 krajach na całym świecie. Siłą marki jest tradycja, doświadczenie i przede wszystkim jakość. Gdy inne firmy stawiały na ilość, Laboratorium Kosmetyczne AVA pracowało nad jak najwyższą jakością swoich produktów, tworząc niektóre kosmetyki we współpracy z jednostkami naukowo – badawczymi (m.in  z Uniwersytetem Medycznym).  Rozmawiamy dziś z niezwykłą kobietą, pasjonatką i wizjonerką rynku eko kosmetyków w Polsce, Larysą Dysput-Goławską, która jako właścicielka marki Laboratorium Kosmetyczne AVA  oraz dermokosmetyków Medity+, jako pierwsza wprowadziła na rynek w Polsce naturalne, certyfikowane kosmetyki.

 

 

Laboratorium Kosmetyczne AVA obchodziło 2 lata temu 60-lecie istnienia, co jest bardzo imponującym kawałkiem historii. Założycielką firmy była Pani mama – Irena Dysput. Czy na podstawie własnego doświadczenia oraz wspomnień i opowieści może Pani powiedzieć, jak przez te lata zmieniała się firma? Jak kiedyś wyglądała produkcja?

Przez początkowe lata firma działała w suterenie w domu mieszkalnym. Prowadziła ją wtedy moja mama , która była farmaceutką . Kosmetyki były dozowane i pakowane ręcznie. To były bardzo trudne warunki, ale w tamtych czasach nie było innych możliwości. Czasami patrzę na nasz nowoczesny zakład i myślę o tym, co by powiedziała mama, gdyby to zobaczyła. Na pewno byłaby bardzo szczęśliwa.

Laboratorium Kosmetyczne AVA to teraz nowo wybudowany, nowoczesny obiekt w miejscowości Całowanie pod Warszawą, własne laboratorium, certyfikowana linia produkcyjna, najnowszej generacji urządzenia.

Tak, to jest zupełnie inny świat. Za mojej kadencji prowadzenia firmy jest to czwarte miejsce, w którym prowadzimy działalność. Każda kolejna lokalizacja była ogromnym krokiem na przód i w każdej dochodziliśmy do momentu, w którym już nie było miejsca na rozwój. Nasza najnowsza siedziba to w pełni nowoczesny obiekt, gdzie wszystko jest na swoim miejscu. Z małej rzemieślniczej produkcji przeszliśmy drogę do profesjonalnego zakładu produkcyjnego.

Co było najtrudniejsze w pierwszych latach, gdy przejmowała Pani firmę?

Szczerze mówiąc, w momencie, gdy miałam przejąć firmę, nie była to dla mnie atrakcyjna wizja. Firma działała na skalę mikro. Były problemy z zakupem surowców, zdobyciem opakowań. Niestety, choroba mamy spowodowała, że musiałam podjąć decyzję co do tego, co robimy dalej. Zdecydowałam się spróbować poprowadzić firmę i… robiłam to ucząc się na własnych błędach. Uczyłam się jak zarządzać, jak sprzedawać, jakie narzędzia marketingu stosować. To było trudne, dlatego w porównaniu z większymi markami rozwój firmy był wolniejszy, ale za to na każdym jego etapie niezmiennie stawialiśmy na jakość i nigdy nie kusiło mnie, żeby iść na skróty. Nikt też mnie nie ukierunkował, działałam sama. Mama miała w asortymencie 3 produkty, teraz mamy ich ok 400.

Zauważyłam, że rosnąca ekologiczna świadomość wśród konsumentów powoduje, że dużo większych koncernów (często gigantów) próbuje to wykorzystać….

Ze względu na rosnące trendy, aktualnie wiele marek chce mieć w swoim portfolio kosmetyki naturalne. Zdarza się, że inne firmy wykorzystują do produkcji swoich kosmetyków 2-3 ekstrakty roślinne i prezentują produkt jako naturalny. My od samego początku działamy w kierunku produkcji jak najlepszych, przebadanych przez niezależne instytucje, kosmetyków i mamy nadzieję, że nasi klienci to zauważają.

Marka Laboratorium Kosmetyczne AVA to pionier ecobeauty w Polsce. Od zawsze działa z troską o ekologię i naturę. To musi być trudne konkurować z tak wielkimi firmami, które nie zawsze działają w 100% zgodnie z filozofią kosmetyków naturalnych, a jednak w swojej komunikacji sięgają po nazewnictwo eco-friendly (tzw. “greenwashing”)?

Tak, ale my nie konkurujemy z innymi markami. Jesteśmy pionierami. To my szukaliśmy i nadal szukamy nowatorskich rozwiązań i idziemy własną drogą. Już w 2008 roku otrzymaliśmy certyfikat ECOCERT. Już wtedy pracowaliśmy nad tym, żeby nasze kosmetyki były najwyższej jakości oraz w pełni naturalne i ekologiczne. Nie mówiło się wówczas o Eco Beauty, nie było jeszcze wtedy takiego trendu marketingowego, nawet na świecie. Pojawił się w Polsce ok 10 lat później, myślę, że to dużo mówi o Laboratorium, o marce AVA i o naszym podejściu do beauty. Od początku istnienia przyświeca nam hasło „W zgodzie z naturą”, nie powstało ono na tzw. potrzeby obecnych trendów.

Mamy odnawialną energię elektryczną, opakowania biodegradowalne i nakrętki z trocin, papier na kartoniki z certyfikatem. Pokazujemy, że można produkować nie degradując środowiska naturalnego.

W 2008 r. Laboratorium Kosmetyczne AVA jako pierwsze otrzymało certyfikat ECOCERT. Jest on bardzo restrykcyjny, co dla konsumenta oznacza ten certyfikat i jakie wymogi musi spełniać marka, żeby go otrzymać?

Certyfikat to dokument, który uwiarygadnia dany produkt. Nasze kosmetyki zostały przebadane przez niezależne jednostki certyfikujące. W takich badaniach nie chodzi wyłącznie o skład surowcowy produktu, ale i sposób produkcji, technologię, wszelkiego rodzaju środki do dezynfekcji i mycia, które wykorzystujemy, oddzielne magazyny, odpowiednie opakowania, naklejki, nakrętki… Jest cały ogrom działań, które należy podjąć, żeby starać się o otrzymanie takiego certyfikatu. Większe firmy mogą mieć problem z produkcją takich kosmetyków, bo musiałyby stworzyć osobne linie produkcyjne. W mniejszych firmach jest to łatwiejsze, zwłaszcza gdy firma nastawia się na produkty ekologiczne tak, jak my.

Niektórzy wciąż uważają, że kosmetyki naturalne są mniej skuteczne od tych, które są wspomagane składnikami chemicznymi.

To jest oczywiście nieprawda. Kosmetyk naturalny albo organiczny ma w swoim składzie 100% składników aktywnych. Wszystko, co wchodzi w skład znalazło się tam w jakimś celu. Każdy składnik ma korzystny wpływ na skórę. Moim zdaniem te naturalne kosmetyki są dużo bardziej skuteczne i efektywne od tych z komponentami chemicznymi. Zdecydowanie są też bezpieczniejsze dla skóry.

Kosmetyki marki Laboratorium Kosmetyczne AVA są dostępne również na światowym rynku, nie tylko w Polsce. Czym różnią się zagraniczne rynki kosmetyczne? Jak wobec nich wypada Polska?

Polska jest potęgą w produkcji kosmetyków. Światowy rynek jest otwarty na nowości, a nasze kosmetyki są bardzo dobrze postrzegane i chętnie kupowane w innych krajach. Specyfika każdego rynku jest jednak nieco inna, różnią się preferencje konsumentów, np. rynek bliskowschodni to w dużej mierze kosmetyki wybielające. Nasza marka ma szerokie portfolio, więc jesteśmy w stanie dotrzeć do większości rynków i ich potrzeb. Mamy klientów w ponad 40 krajach. Bierzemy regularnie udział w targach i kongresach, w programach unijnych, które pomagają nam rozwijać naszą działalność eksportową, więc mamy nadzieję, że będziemy w większej ilości miejsc na świecie i będziemy jeszcze bardziej dostępni.

Warto było postawić na jakość?

Z pewnością! Dlatego nasze produkty są postrzegane tak pozytywnie i kolejne pokolenia kobiet sięgają po kosmetyki AVA. Są to kobiety przede wszystkim świadome, które cenią jakość, sprawdzają składy i wiedzą, że dobry kosmetyk jest w pewnym sensie „inwestycją” w siebie.

Staramy się, pomimo bardzo bogatych w składniki aktywne receptur,  utrzymywać dobra cenę, tak, aby każda nasza klientka mogła pozwolić sobie na zakup kosmetyku marki AVA, dobranego do swoich potrzeb.

 

 

 

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Akceptuję zasady Polityki prywatności