Zostań członkiem

Otrzymuj najlepsze oferty i aktualizacje dotyczące Magazynu LBQ.

― Reklama ―

spot_img

Zdjęcie karty kredytowej w mediach społecznościowych Ryzyko kradzieży tożsamości i naruszenie prywatności

W dobie powszechnej cyfryzacji i dominacji mediów społecznościowych, wiele osób chętnie dzieli się szczegółami ze swojego codziennego życia. Platformy takie jak Facebook, Instagram czy...
Strona głównaRozmaitościPolacy szykują się na drogie święta. Na organizację Bożego Narodzenia wydadzą o...

Polacy szykują się na drogie święta. Na organizację Bożego Narodzenia wydadzą o ponad 300 zł więcej niż rok temu

W warunkach rosnącej inflacji dla wielu gospodarstw domowych organizacja tegorocznych świąt Bożego Narodzenia będzie finansowym wyzwaniem. Jak wynika z nowego badania Barometr Providenta, statystyczne gospodarstwo domowe wyda na ten cel kwotę o ponad 300 zł wyższą niż przed rokiem. Polacy zamierzają oszczędzać głównie na jakości – prawie połowa kupi wszystko to, czego potrzebuje do świątecznych przygotowań, ale będzie musiała się ograniczyć do najtańszych produktów. Tylko niecałe 3 proc. deklaruje, że nie musi się liczyć z kosztami, a w porównaniu z ubiegłym rokiem ta grupa wyraźnie zmalała.

 

 

Barometr Providenta pokazuje, że 36,6 proc. Polaków na celebrację tegorocznych świąt przeznaczy budżet, który mieści się w przedziale 1–2 tys. zł. Co piąty wyda ponad 2 tys. zł, a na drugim biegunie znalazł się niewiele mniejszy odsetek badanych, którzy zarezerwowali sumę niższą niż 500 zł.

– W ramach badania Barometr Providenta zadaliśmy Polakom pytanie, jak planują spędzić tegoroczne święta i ile pieniędzy zamierzają na nie przeznaczyć – mówi Karolina Łuczak, rzeczniczka prasowa Provident Polska. – Wyniki badania pokazują, że w tym roku wydatki świąteczne pochłoną większą część naszego budżetu.

Cykliczny Barometr Providenta wskazuje, że wydatki polskich gospodarstw domowych na organizację świąt Bożego Narodzenia sukcesywnie rosną. W tym roku Polacy zamierzają przeznaczyć na nie średnio 1259 zł, czyli o 307 zł więcej niż rok wcześniej i o 500 zł więcej niż jeszcze w 2020 roku. Ten sukcesywny wzrost może być jednym ze skutków inflacji, która, według danych GUS, w październiku br. wzrosła już o 17,9 proc. r/r. W kategorii żywność była jeszcze wyższa i wyniosła 22 proc. w ujęciu rocznym.

Znacznie droższe niż w ubiegłym roku będzie przykładowo pieczenie ciast – mąka podrożała o ponad 45 proc. r/r, sery i twarogi – o blisko 29 proc., jajka – o blisko 22 proc., oleje i tłuszcze – o ponad 38 proc. Rekordzistą w tej kategorii jest cukier – droższy aż o 98 proc. w porównaniu z październikiem 2021 roku. Duże zwyżki cen dotyczą także mięsa – wołowina podrożała o 30,8 proc., drób – o 42,3 proc., a wieprzowina – o 27,1 proc. Za ryby i owoce morza płacimy o 22,6 proc. więcej niż rok temu.

– Na tegoroczne święta więcej planują wydać mężczyźni, którzy deklarują, że przeznaczą na ten cel średnio o 200 zł więcej niż kobiety, a także osoby z najmłodszej badanej grupy wiekowej pomiędzy 18. a 25. rokiem życia. One prawdopodobnie planują w te święta kupić więcej prezentów – mówi Karolina Łuczak.

Ta grupa badanych zamierza przeznaczyć na przygotowania do Bożego Narodzenia największe kwoty – średnio 2040,5 zł. Co ciekawe, w tej grupie niemal co 10. badany zadeklarował, że pożyczy w tym celu pieniądze od rodziny. Dla porównania wśród pozostałych grup wiekowych ten odsetek wynosi niecałe 2 proc.

Oszczędną gwiazdkę planują z kolei seniorzy, którzy zamierzają wydać średnio 1010 zł, ale średnio co czwarty przeznaczy na ten cel nawet dwukrotnie niższą kwotę.

– Mniej osób niż w poprzednich latach jest w stanie pozwolić sobie na sfinansowanie świąt z bieżących dochodów – w tym roku taką możliwość deklaruje 60 proc. badanych, podczas gdy w ubiegłym ten odsetek sięgał 75 proc. – zauważa rzeczniczka Providenta. – Zwykle będziemy sięgać po oszczędności, w wyjątkowych sytuacjach będziemy pożyczać pieniądze od rodziny i przyjaciół, a w ostateczności – od instytucji finansowych.

Polacy będą oszczędzać głównie na jakości – prawie połowa kupi wszystko to, czego potrzebuje do świątecznych przygotowań, ale będzie musiała ograniczyć się przy tym do najtańszych produktów. Tylko niecałe 3 proc. deklaruje, że nie musi się liczyć z kosztami. Ta grupa wyraźnie zmalała w porównaniu z ubiegłym rokiem, kiedy takie deklaracje składało 10 proc. badanych.

Barometr pokazuje też, że Polacy są dość praktyczni w wyborze świątecznych prezentów – bezkonkurencyjnie największą popularnością cieszą się pieniądze lub bony na zakupy.

 Wszelkie bony prezentowe, talony i podobne rozwiązania, które dają nam możliwość samodzielnego wyboru prezentu, są tegorocznym hitem. Podobnie było zresztą w roku ubiegłym – mówi Karolina Łuczak.

Popularnością cieszą się również kosmetyki i perfumy (15,5 proc.), odzież i obuwie (9,9 proc.) oraz elektronika (8,8 proc.). Kobiety zdecydowanie częściej niż mężczyźni liczą też na biżuterię (12,4 proc. vs. 2,5 proc.) oraz kosmetyki i perfumy (20,2 proc. vs. 10,4 proc.). Natomiast panowie chętniej zobaczą pod choinką prezent związany z elektroniką (15,9 proc. vs. 2,3 proc.). Nieco ponad 13 proc. badanych wciąż jednak nie wie, jaki prezent chciałoby otrzymać.

– W tym roku 55 proc. badanych deklaruje, że ma nadzieję, iż coś dostanie – mówi rzeczniczka Providenta.

Kompletowanie gwiazdkowych prezentów blisko 20 proc. Polaków zaczyna już na kilka miesięcy przed Bożym Narodzeniem, a 15,7 proc. szuka okazji do kupowania upominków przez cały rok. Jednak średnio co trzeci Polak uważa, że na zakup prezentów w zupełności wystarczy kilka tygodni poprzedzających gwiazdkę, a 17,3 proc. zamierza w tym celu wykorzystać grudniowe wyprzedaże. Z kolei 14,2 proc. zostawia zakupy na ostatnią chwilę i takie rozwiązanie częściej wybierają mężczyźni (17,1 proc. vs. 11,5 proc.).