Foxconn, największy producent elektroniki na świecie zapowiada rewolucyjne zmiany. Firma znana z produkcji iPhone’ów dla amerykańskiego koncernu Apple zamierza usprawnić procesy produkcyjne i logistyczne wykorzystując w tym celu nowe technologie. Kluczową rolę w zapowiedzianej transformacji ma odegrać sztuczna inteligencja.
Jak donosi Financial Times, wiodący prym producent elektroniki nie jest usatysfakcjonowany swoim obecnym poziomem cyfryzacji i planuje wprowadzić gruntowne zmiany w sposobie funkcjonowania posiadanych przez siebie fabryk. O tym, jak poważna będzie ta transformacja świadczyć może odważna deklaracja Terry’ego Gou, jego twórcy i prezesa zarządu. —Jesteśmy przeogromną, tradycyjną firmą produkującą technologie. Teraz musimy sięgnąć po potęgę sztucznej inteligencji (…). Foxconn ze wszystkich sił będzie dążyć do tego, by uczynić produkcję inteligentną — ogłosił Gou podczas wydarzenia mającego uczcić 30-lecie działalności firmy na chińskim rynku. Znamiennym wydaje się fakt, że agenda spotkania poświęcona była marce Foxconn Industrial Internet, która w swojej ofercie posiada m.in. roboty przemysłowe, usługi chmury obliczeniowej i rozwiązania oparte o przemysłowy internet rzeczy – pozycje bezpośrednio związane ze sztuczną inteligencją.
Chiny kuszą największych
Nie jest tajemnicą, że Foxconn Industrial Internet planuje zwiększyć swoją obecność w Chinach Kontynentalnych, gdzie w zeszłym roku wygenerowała przychody na poziomie 56 miliardów dolarów. Dla porównania, jej konkurent, amerykański producent elektroniki CISCO, osiągnął przychody w wysokości 58 miliardów. Za obraniem kursu na Pekin przemawiają również badania rynkowe. O korzystnej koniunkturze dla przemysłowego Internetu rzeczy w państwie środka przekonują m.in. analitycy z IDC. Z ich prognoz wynika, że wydatki na IIOT do roku 2020 rosnąć będą z prędkością 14.7 proc. rdr by z nadejściem roku 2020 sięgnąć zawrotną kwotę 128 miliardów dolarów.
Sztuczna inteligencja i internet rzeczy to duet, który Foxconn planuje zaimplementować na szeroką skalę — zarówno w swoich własnych fabrykach, jak również w zakładach produkcyjnych swoich licznych klientów i partnerów bizneoswych. Zdaniem Jana Skowrońskiego z DSR SA, przekonanie ich do inwestycji w takie rozwiązania nie będzie trudne, ponieważ IIOT daje szereg wymiernych korzyści. —W DSR już od pewnego czasu realizujemy wdrożenia rozwiązań opartych o internet rzeczy. Dotyczą one realizacji produkcji, monitoringu maszyn, śledzenia przepływu materiałowego oraz utrzymaniu ruchu. W przypadku tego ostatniego, zbawienna jest konserwacja predykcyjna, która bez przemysłowego Internetu rzeczy byłaby zwyczajnie niemożliwa. Pozwala ona zapobiegać awariom utrzymując ciągłość produkcji. W tej branży przestoje oznaczają straty, a tych należy unikać. Wykorzystanie specjalnych czujników drgań harmonicznych i analiza strumienia danych daje szerokie możliwości w zakresie wykrywania i identyfikacji konkretnych usterek, zanim dojdzie do uszkodzenia całej maszyny i w konsekwencji wstrzymania procesu produkcyjnego— wyjaśnia ekspert z wrocławskiej firmy specjalizującej się w zaawansowanych rozwiązaniach IT dla produkcji i dodaje, że nie zawsze można zapobiec awarii. W takich przypadkach istotne jest to, aby mieć wszystkie informacje na temat przyczyn usterki i na ich podstawie móc szybko przywrócić sprawność maszyny.
Fabryki z pogranicza science fiction
Tymczasem zastosowanie sztucznej inteligencji w przemyśle nie kończy się na wykrywaniu anomalii w pracy maszyn. Odgrywa ona kluczową rolę w automatyzacji produkcji, która wciąż pozostaje mocno ograniczona przez niewystarczające umiejętności robotów przemysłowych. SI ma to zmienić, wyposażając je w zdolności kognitywne. Pozwolą one maszynom wykonywać czynności dotychczas zarezerwowane wyłącznie dla ludzi. Dzięki uczeniu maszynowemu komputery zyskały m.in. zdolność rozpoznawania obrazów i interpretowania mowy. Choć na tym etapie ich sprawność pozostawia wiele do życzenia, to jeśli weźmiemy pod uwagę tempo, z jakim na przestrzeni ostatnich lat rozwijała się sztuczna inteligencja, możemy oczekiwać, że niebawem przepaść dzieląca człowieka i maszynę zmniejszy się diametralnie.
Na taki scenariusz z pewnością liczy Foxconn zapowiadając szeroko zakrojoną implementację SI, której celem nadrzędnym ma być przekształcenie tradycyjnie funkcjonujących fabryk w inteligentne. Takie placówki mają charakteryzować się pełną rozbudowaną łącznością pomiędzy maszynami i niespotykaną dotąd elastycznością. – To dużo więcej niż podłączone do sieci maszyny na hali produkcyjnej. Mówimy tu o całym środowisku przedsiębiorstwa, komunikujących się między sobą robotach i systemie, który w czasie rzeczywistym reaguje na to, co dzieje się na rynku, dostosowuje się do bieżących potrzeb i wykorzystuje analitykę predyktywną do planowania i gospodarowania zapasami. Wszystko odbywa się automatycznie, a rola człowieka sprowadzać się wyłącznie do kontroli, konserwacji maszyn i zarządzania kryzysami. Do tego zmierzamy rozwijając technologie inteligentnych fabryk – tłumaczy Jan Skowroński z DSR. Według raportu opublikowane przez Capgemini, rozwiązania tej klasy do 2022 r. zwiększą wydajność zakładów produkcyjnych siedmiokrotnie.