Zostań członkiem

Otrzymuj najlepsze oferty i aktualizacje dotyczące Magazynu LBQ.

― Reklama ―

spot_img

Czy 2025 będzie kolejnym rokiem walki o przetrwanie dla sektora TSL?

Rok 2024 miał być początkiem oddechu dla branży transportowo-spedycyjnej. Jednak rzeczywistość brutalnie zweryfikowała optymistyczne prognozy. Firmy logistyczne, a także transportowe i spedycyjne zmagają się...
Strona głównaRozmaitościZ Doliny Krzemowej do Krakowa. Kolega Steve’a Jobsa rozwija w Polsce wyjątkową...

Z Doliny Krzemowej do Krakowa. Kolega Steve’a Jobsa rozwija w Polsce wyjątkową firmę IT

Przez lata pracował w Apple m.in. jako dyrektor ds. projektowania produktów. Rozwijał także technologicznego jednorożca – firmę Nest sprzedaną następnie Google’owi. Jest seryjnym przedsiębiorcą oraz specjalistą w dziedzinie innowacji. Andy Baynes postanowił rozwijać usługi IT w Krakowie. W GT stawia na pracę zdalną i autonomię pracowników.

 

 

 

Andy Baynes przez 12 lat pracował w firmie Apple u boku Steve’a Jobsa i Tima Cooka. Potem odszedł razem z Tonym Fadellem, byłym starszym dyrektorem ds. rozwoju iPoda, aby wejść w świat automatyki domowej. Andy zajął się biznesowym rozwojem inteligentnych termostatów firmy Nest, którą Google w 2014 r. odkupił za rekordową kwotę 3,2 mld dolarów.

Dziś Baynes angażuje się w nowe projekty. Jednym z nich jest firma GT, która powstała cztery lata temu. Pierwotnie jej siedzibą był Kijów, ale ze względu na wybuch wojny zdecydowano o relokacji do Krakowa. Jest to połączenie butikowego software house, który zapewnia klientom pracowników z Europy Środkowo-Wschodniej oraz studio rozwoju produktu i świadczące usługi data science.

GT, czyli ciąg dalszy podróży

– Przez całą moją karierę zawodową pracowałem w firmach produktowych. Gdy dołączyłem do zespołu Apple, było jeszcze małą firmą (udział w rynku poniżej 1%). Nest był startupem działającym w garażu w Palo Alto. Firmy produktowe, a zwłaszcza startupy, to miejsce, gdzie jest najwięcej zabawy. Nigdy nie przejdę na emeryturę, jeśli tylko będę mógł kontynuować pracę z firmami produktowymi. To właśnie tam można szybko wprowadzać innowacje, szybko podejmować decyzje i pokazywać dużym graczom, jak prawidłowo budować produkty. GT jest przedłużeniem tej podróży – zapewnia przedsiębiorca.

Jego zdaniem, istnieje zestaw dobrych praktyk i zachowań, które zaobserwował w dużych organizacjach, a które dziś z powodzeniem przemyca w swojej własnej firmie.

– W Apple bardzo dobrze podchodziło się do kwestii nagradzania dobrych inżynierów, dając im ogromną władzę i autonomię. Struktura, koncentracja i kierunek rozwoju produktu były oczywiście priorytetem, ale sposób, w jaki cele firmy zostaną zrealizowane, leżały po stronie poszczególnych inżynierów. Od każdego oczekiwano, że będzie najlepszy w tym, co robi, a kultura organizacyjna dawała motywację, aby to robić – podkreśla Andy Baynes.

Obecna sytuacja (związku z wojną w Ukrainie) mówi “sprawdzam” przywołanym wartościom firmowym. Na szczęście deklaracje pokrywają się z konkretnymi działaniami organizacji. Programiści, którzy pracowali w GT w Ukrainie, otrzymali wsparcie. Zostali oni przeniesieni do bezpiecznych miejsc. Powołany został fundusz pomocowy dla rodzin uchodźców, a także na bieżąco prowadzi się zbiórki środków medycznych i żywności.

Podejście out of the box

Siła firmy GT ma wynikać z jej eksperckości, nastawienia na pomoc klientom w ich rozwoju oraz atmosfery sprzyjającej rozwojowi inżynierów. Ale, jak podkreśla Baynes, jest jeszcze jeden element.

– W GT nie mamy zespołu sprzedaży i nie polujemy na klientów. Cała nasza działalność opiera się na polecaniu przez klientów. Możemy sobie na to pozwolić dzięki zorientowaniu na potrzebach klienta, na które składa się pozyskiwanie utalentowanych programistów i inżynierów w połączeniu z naprawdę dobrym wykonywaniem usług. Chcemy by każdy klient widział nasze zaangażowanie i indywidualne podejście podczas pozyskania dla niego zewnętrznego zespołu wykonawczego. – wyjaśnia Baynes.

GT jest firmą, która stawia na zdalny model pracy. Baynes przyznaje, że pandemia miała bardzo wielki wpływ na skłonienie firm o bardziej tradycyjnym, konserwatywnym podejściu do zatrudnienia do przyjęcia nowego modelu pracy.

– Niektóre firmy lepiej niż inne zmieniły swoje techniki zarządzania, pozwalające dostosować i zoptymalizować praktyki pracy zdalnej. Nieuchronną przyszłością przedsiębiorstw o profilu technologicznym są zespoły pracowników zdalnych i zewnętrznych. Zwinne firmy rozmieszczają swoje zdalne zespoły w obszarach, w których każdy inżynier może łatwo i regularnie korzystać ze wspólnych przestrzeni do współpracy. – wyjaśnia.

W krakowskiej siedzibie GT pracuje m.in. zespół marketingu, rekrutacji, obsługi klienta i HR. Firma ma też w Polsce zespół programistów, którzy pracują zdalnie z różnych miast i przyjeżdżają do biura raz na 1-2 miesiące.