lederboard

Daniel Kocur: Wyprzedziłem przyszłość na rynku rehabilitacji po wypadkach komunikacyjnych

„STAŃ Z NAMI NA NOGI” to hasło marki VOX VERITAS®. Twórca marki Daniel Kocur zrewolucjonizował branżę odszkodowawczo-medyczną i stał się pionierem nowoczesnych zrobotyzowanych rozwiązań dla poszkodowanych w wypadkach.

 

Ilona Adamska: Skąd pomysł na założenie marki VOXVERITAS?

Daniel Kocur: VOX VERITAS® – znaczy głos prawdy. Chcemy wyrównywać krzywdy. Pomagać i nieść w trudnych chwilach dla ludzi nadzieję. Pomysł na firmę wziął się z mojej osobowości dość żywiołowej i nastawionej na człowieka. Uwielbiam kontakt z ludźmi i tworzyć nowe kreatywne rozwiązania. Tak los chciał, że posłał mnie do osób często mocno pokiereszowanych nomen omen przez los.

Czy patrząc na ludzkie nieszczęścia, nie śnią się one Panu po nocach?

Nie. Nie umiem Tobie tego wytłumaczyć, ale czerpię wewnętrzną radość z przebywania z takimi osobami i jakaś wewnętrzna siła i pokój pozwala mi wchodzić czasami w bardzo tragiczne sytuacje. Staram się być ostoją dla rodzin i otuchą w tak trudnych chwilach. Jestem wewnętrznie przygotowany na tego typu wyzwania. Często sobie popłaczę z klientami – nie wstydzę się tego. Ważne by być z klientem w tych trudnych chwilach i by mógł na ciebie liczyć. Popatrz na to tak: może nasza firma jest w tym momencie jedyną deską ratunkową w tej sytuacji? I jedyną szansą?

Co kryje się w DNA firmy? Jej główna misja? Główne usługi? 

Staram się nie być obojętny na krzywdę ludzką i czerpię ogromną egzaltację i satysfakcję z pomagania innym. Moja misja życiowa to nowatorskie pomaganie i to chyba jest firmowe DNA. Wszystko to udaje nam się oferować jako skrojona indywidualnie oferta usług dla naszych klientów, szukamy innowacji i nowatorswa. Kreatywność i szukanie rozwiązań pionierskich to nasz duży atuty na rynku odszkodowań i torujemy drogę innym firmom zwiększając standard obsługi na rynku polskim. Nieustanne torowanie prototypowych ścieżek na usług odszkodowawczym i szukania nowych odpowiedzi na potrzeby rynku to wizja mojej przyszłości. Uważam, że każdy z nas może dać chwilę ze swojego życia innym. Szczególnie na sercu leży mi los poszkodowanych w wypadkach, mimo że działania w firmie mamy ukierunkowane na różne obszarach. Pomimo, że posiadam blisko 10 lat doświadczenia na rynku odszkodowań to wyznaczamy jako marka VOX VERITAS® ciągle to nowe kierunki rozwoju dla tej branży.

Marka VOX VERITAS ma kilka głównych filarów usług:

●● Obrażenia ciała po wypadku komunikacyjnym – zrobotyzowana rehabilitacja, odszkodowanie, niezależne opinie medyczne.

●● Manager Rehabilitacji i usługa PREMIUM – organizacja leczenia po wypadku

●● Bliski zginął w wypadku – odszkodowanie, zadośćuczynienie

●● Dziedziczenie OFE/ZUS/PPK/IKE po zmarłym członku rodzin

●● Upadłość firm i konsumencka

●● Kredyty frankowe – umarzanie umów

Stworzył Pan na polskim rynku jako pierwszy zupełnie rewolucyjną kompleksową usługę PREMIUM na wzór niemiecki – REHA MANAGER a po polsku MANAGER REHABILITACJI – organizowanie leczenia dla poszkodowanych w wypadkach. Na czym ona polega?

Tak to prawda. Jako VOX VERITAS® jesteśmy chyba pierwsi, którzy w tak kompleksowy sposób i tak wielopłaszczyznowo pomagamy poszkodowanym w wypadkach. Kilka lat temu impuls do stworzenia USŁUGI PREMIUM dał mi mój klient, który ucierpiał nieodwracalnie zostawiony sam sobie. Ta historia dała mi kopa do zmiany i zrobienia małej rewolucji na rynku odszkodowawczym. Od lat kiełkowało we mnie poczucie bezradności, jeżeli chodzi poszkodowanych w wypadkach. Lekarzy mamy wspaniałych często ratujących życie ludzkie. Niestety, zauważyłem problem systemowy. Po wypisaniu pacjenta ze szpitala rodzina nie wie, gdzie się udać, a poradnie nie odpowiadają w maksymalnym stopniu na potrzeby pacjenta. Rodziny w swojej bezradności nie mają pojęcia o nowoczesnych metodach leczenia i tzw. robotycznej rehabilitacji. Metody leczenia i rehabilitacji w Polsce mamy na światowym poziomie, jednak nie są refundowane przez NFZ i pacjent musi na własną rękę szukać ich z różnymi skutkami i pokryć ich ogromne koszty. Tu jest nasza rola – doświadczenia i doradztwa i pokierowania za rękę. Kilka lat temu miałem przyjemność rozmawiać ze znaną i cenioną w Polsce panią profesor Łukowicz, ordynator oddziału rehabilitacji w Warszawie obok Centrum Matki i Dziecka. W pewnym momencie naszej rozmowy, gdy widzi projekt pomocy poszkodowanym, pani doktor mówi do mnie tak: „wyprzedził pan przyszłość na rynku rehabilitacji i pomocy poszkodowanym”. Wtedy zrozumiałem, że intuicyjnie zrobiłem coś, o czym dopiero uczą się na studiach podyplomowych. Pani profesor wytłumaczyła mi, że pierwsi studenci za 2 lata kończą taki kierunek i będą MANAGERAMI REHABILITACJI. Ta rozmowa dała mi tyle energii do projektu, że w niedługim czasie dograłem procedury i kontakty medyczne i zaczęliśmy z świetnymi efektami pomagać poszkodowanym jako MANAGER REHABILITACJI. U nas firmie VOX VERITAS® nazwaliśmy ten rodzaj świadczenia: USŁUGĄ PREMIUM. Usługa zawiera kilka filarów, które precyzyjnie dopracowaliśmy wraz z lekarzami i fachowcami w branży:

●● NIEZALEŻNE SPECJALISTYCZNE OPINIE MEDYCZNE – kompleksowe badanie pacjenta na nasze zlecenie przez najlepszych lekarzy specjalności: rehabilitacja, neurologia, fizjoterapia, neurologia, neurologopedia, psychologia. Każde badanie lekarza danej specjalności trwa około 2 h i często jest z wykorzystaniem zrobotyzowanych metod pomiarów. Opinie dla poszkodowanych w wypadkach zawierają kilkanaście stron i są MATERIAŁEM ŹRÓDŁOWYM DO SPRAWY O ODSZKODOWANIE – nie tylko pomagają zdiagnozować precyzyjnie uraz i dobrać program rehabilitacji ale posłuży w Sądzie.

●● ORGANIZACJA NOWOCZESNEGO LECZENIA za 0 zł – poszkodowany w wypadku może nam zlecić zorganizowanie po wypadku leczenia po tzw. fazie ostrej. W ciągu doby jesteśmy w stanie przetransportować poszkodowanego do kliniki, gdzie będzie leczony nowoczesnymi metodami rehabilitacji. Jesteśmy w stanie zorganizować leczenie warte np. miesięcznie 25 000 zł za 0 zł.

●● ORGANIZOWANIE TURNUSÓW REHABILITACJI NFZ I DORADZTWO – pacjent w między czasie może liczyć na naszą pomoc w organizowaniu leczenia pomiędzy pobytami w komercyjnych klinikach. Współpracujemy z wieloma szpitalami rehabilitacyjnymi i sanatoriami. Służymy doradztwem na każdym etapie sprawy.

●● OBSŁUGA PRAWNA – pacjent ma dedykowanego prawnika, który dba o profesjonalny przebieg sprawy odszkodowanie. Nasi prawnicy są wyspecjalizowani w pomocy poszkodowanym w wypadkach samochodowych.

Podobno jesteście kancelarią pierwszego wyboru do załatwiania spraw z OFE/ZUS/PPK/IKE. Na czym polega dziedziczenie?

Tak jesteśmy w Internecie mocno rozpoznawalni jeżeli chodzi o pełnomocnika w załatwianiu spraw z OFE/ZUS/PPK/ IKE. Rodziny często nie wiedzą, że należy im się gotówka po osobie zmarłej zbierana przez całe życie na koncie emerytalnym. Na kontach ZUS i OFE znajduje się kilkanaście miliardów złotych nie wybranych ze względu na brak świadomości. ZUS niestety nie informuje rodzin o możliwości otrzymania środków. Za naszym pośrednictwem klienci mogą odzyskać te pieniądze. Można się zgłosić do nas i dowiedzieć więcej jak tego dokonać.

Rzetelność, profesjonalizm i indywidualne podejście do klienta jest na pewno Waszym głównym atutem. Co jeszcze wyróżnia Was na tle konkurencji?

Generalnie wyróżnia nas chyba patrzenie w przyszłość i analiza doskonalenie rozwiązań w całej branży. Staramy się być pionierami różnych rozwiązań na rynku prawnomedycznym i dysponować dopasowanym indywidualnym produktem dla naszych klientów. Organizowaliśmy kilka miesięcy temu pierwszą w Polsce PREMIERĘ MOBILNEGO EGZOSZKIELETU FREE WALK dla poszkodowanych w wypadkach i propagujemy nowatorskie podejście kampanii „EGZOSZKIELET ZAMIAST WÓZKA. Sytuacja ta pokazuje, że włączamy się w nowatorskie rozwiązania medyczne celem oferowania naszym klientom najlepszych dostępnych usług na rynku polskim w ślad za rozwiązaniami na rynkach światowych. Mamy przygotowanych kilka całkowicie rewolucyjnych rozwiązań na rynku szkód osobowych i odszkodowań i z racji pandemii koronawirusa czekaliśmy z ich realizacją. Nakreślę jedynie kierunki ścieżek, którymi podążamy.

Pana misją jest pomaganie. Hasło waszej firmy brzmi „STAŃ Z NAMI Z NÓG”. Dlaczego warto pomagać?  Wcześniej wspominał Pan o kliencie, który zmotywował Pana do stworzenia nowej usługi… 

– Pomaganie ubogaca naszą duszę i jest walutą nie do zastąpienia w dzisiejszych czasach. Co więcej nie grozi jej spadek a jedynie wzrost. Uważam, że każdy ma potrzebę pomagania. Znani sportowcy robią to na wszelakie sposoby. Angażując się w fundację jak np. państwo Lewandowscy lub najbardziej znany polski koszykarz Marcin Gortat, wspierając polską armię i reklamując dobrze rozumianą polskość. Człowiek w środku potrzebuje dać siebie innym. Jeżeli może to pomóc finansowo. To są momenty bardzo wzruszające i tak liczne w mojej branży. Mój klient pan Ludwik, po wypadku na wózku inwalidzkim. Zabrałem go z domu do zaprzyjaźnionej kliniki, mając w głowie już pomysł na pionierską rehabilitację z wykorzystaniem specjalnie skonstruowanych ortez oraz dobranej dla niego robotycznej rehabilitacji plus praca manualna z fizjoterapeutą. Ten klient nadał hasło naszej marce „Stań z nami z nóg” dosłownie, ale też w przenośni. On stanął z nami. Nie wiedzieliśmy, czy ten pomysł zda egzamin. To, co się wydarzyło w ciągu pół roku, jest niewiarygodne. Pacjent wstał z wózka i o własnych siłach chodzi, wspierając na balkoniku. Wyprostowaliśmy nogi o 60 stopni! Reportaż z całego procesu powstawania do zdrowia jest na mojej stronie internetowej. Wtedy zrozumiałem, że pacjentom potrzebne jest prowadzenie za rękę od szpitala po cały proces leczenia i tak się zaczęło… Stawiamy na nogi życiowe.

Płacze Pan ze swoimi klientami ze szczęścia?

Bardzo często. Nie tylko w nieszczęściu ale też z radości. Ostatnio na szczęście udaje mi się wiele razy. Gdy zapewniłem moim klientom najlepsze kliniki rehabilitacji w Polsce i sfinansowanie terapii z OC sprawcy wypadku, nie wiedziałem, czy tak ogromny wysiłek da poprawę, mimo że wierzyłem. To co się zdarzyło, przerosło oczekiwania fizjoterapeutów, rodziny i poszkodowanych. W filmie u nas na stronie www.voxveritas. pl można zobaczyć te łzy radości pana Ludwika. Czasami zbytnio emocjonalnie podchodzę do swoich klientów i płaczę bardziej niż oni sami. Nie wstydzę się tego. Każdy człowieczeństwo przeżywa na swój sposób.

Jak czytamy na stronie kancelarii: „Cel ekonomiczny naszej kancelarii zawsze jest drugorzędny. Na pierwszy miejscu jest klient”. Wiele firm głosi podobne hasła i slogany, ale w rzeczywistości bywa z tym różnie. Raczej dla większości osób na pierwszym miejscu będą zawsze pieniądze. Dlaczego dla Pana największą wartością są Klienci? Skąd takie podejście?

Od czasu powstania firmy nie skupiam się bezpośrednio na zarobku, a na kreatywnym wymyślaniu ciągle to nowych ścieżek dotarcia do klientów i najnowszych terapiach dostępnych w Polsce. Współpraca nabiera ogromnego dynamizmu i oczywiście pieniądze się pojawiają jednak nie są celem samym w sobie. Wiem jednak, jak ten rynek jest zbudowany i nie ma się co oszukiwać, branża ma złe opinie. Nic na to nie poradzę. Prowizje, które stosujemy za naszą ponadstandardową pracę z klientem, nigdy nie przekraczają 20% wszystkich kosztów dla klienta. Nic klient nie płaci z góry.

Jesteście jedną z niewielu firm, która tak otwarcie promuje idee chrześcijańskie. Na Waszej stronie można zobaczyć wiele odniesień do Pisma Świętego czy słów Jana Pawła II. Mówienie w biznesie o wierze i Bogu nie jest dziś modne. Wiele osób nie przyznaje się do swojej wiary, czasami wręcz się jej wstydzi. Skąd ta odwaga? I potrzeba komunikowania tego?

Dość osobiste pytanie. Jesteśmy podobno krajem katolickim jednak z naszym przyznawaniem się do wiary jest trochę różnie. Kiedyś przy założeniu tej firmy ktoś bezinteresowny mi bardzo pomógł. Zadzwonił do mnie w momencie, gdy tego bardzo potrzebowałem i byłem w rozterce życiowej, nie wiedząc, co dalej robić. Wychodziłem wtedy z adoracji, oddając Bogu wtedy beznadziejne położenie, w jakim się znajdowałem. Dostałem telefon: „Daniel, dlaczego nie założysz swojej firmy, ja Tobie we wszystkim pomogę. Musisz pomagać innym, ale we własnym projekcie. Pomogę Tobie, tylko pomagaj innym tak jak chciałeś zawsze”. Te słowa mnie wówczas zmroziły. Skąd ta osoba wiedziała o rozterkach. W tamtym czasie to było rzucenie się na głęboką wodę bogatej nomen omen konkurencji na rynku polskim. Staram się ten testament wypełniać. Później dosłownie się zaczął cud za cudem. Pamiętam, że zawierzyłem firmę Matce Bożej na tzw. Zawierzeniach Maryi w każdą 1. sobotę miesiąca. I stało się coś dziwnego. Spółka powinna być zarejestrowana 8, a sąd z niewiadomych przyczyn przeciągał to aż do 13. Można powiedzieć przypadek, ale chrześcijanie wiedzą, że przypadek = Duch Święty. Jak wiadomo ta liczba związana jest z Fatimą i Maryją. Wydarzyły się wtedy też cuda finansowe, o które może innym razem opowiem. Patrząc z perspektywy czasu, uważam, że nic nie było przypadkiem. Szedłem i idę za natchnieniami. Nigdy się nie zawiodłem. Patrząc wstecz, ktoś torował mi drogę, a ja mówiłem: TAK. W pracy traktujemy wszystkich z szacunkiem. Po kilku latach pracy z klientami koleżanka dzwoni i mówi: „dlaczego nie organizujesz charytatywnie dla swoich klientów takich warsztatów weekendowych?”. I tak powstał mój nowy projekt: Anioł Pomocy. W ciągu 4 lat zorganizowaliśmy około osiemnastu weekendów, gdzie ludzie mogą zmierzyć się z pytaniami o sens cierpienia, po co żyją itd. Liczne świadectwa przemiany życia są dla mnie inspirujące do dalszych działań. Uważam, że trzeba działać, dopóki się jest „płodnym duchowo”. Ma się czas, który można poświęcić dla innych. Bóg bardzo dużo mi dał w życiu, a ja chcę się Mu odpłacić. Bóg jest u mnie na 1. miejscu. Rozumiem jednak osoby, które „obraziły się na los i Pana Boga” i poszukują sensu życia szczególnie w takich przypadkach, z którymi ja się spotykam na co dzień. Wtedy moja obecność i moich współpracowników jest dla nich czasami wystarczająca.

Jakimi wartościami kieruje się Pan w biznesie, co jest dla Pana dziś najważniejsze?

Zaufanie i uczciwość to fundamenty w biznesie. Nie jestem zbytnim formalistą. Niespotykane bo w życiu dość mocno dostałem po… i powinienem mieć całkowity brak zaufania lub mocno ograniczone zaufanie. Jednak współpracując z ludźmi, prawnikami itd. działamy na całkowitym zaufaniu – ta wartość dla mnie i wyczuwalne porozumienie jest tym czym się kieruje i mi wystarcza. Czasami umowa ustna i faktura są narzędziami naszej współpracy a nie papier. Uczciwość to podstawa biznesu – to oczywiste. Mam szczęście do wspaniałego zespołu prawnego, który stworzyłem. Wspólnie torujemy rynek szkód osobowych i robotycznej rehabiitacji. Udaje mi się współpracować z wspaniałymi podmiotami medycznymi i razem tworzymy coś naprawdę wielkiego dla poszkodowanych w wypadkach. Czy miewasz trudne momenty, chwile zwątpienia, czy aby na pewno obrałeś dobrą ścieżkę zawodową? Zwątpienia może bym tego nie nazwał ale złość, gdy ubezpieczyciel nie chce pokryć kosztownej rehabilitacji, która wiem, że jest kluczowa i na wagę życia i zdrowia pacjenta. To chyba jedyne momenty. Jednak to uczucie determinuje moją motywację, by tworzyć ciągle nowe modele pracy z pacjentem i by przedstawiać ubezpieczycielowi na to dowody.

Prywatnie jak każdy z nas mam gorsze dni – wtedy staram się zawsze wracać do źródła, którego nadawało sens temu, jak żyję i co robię. Dla każdego źródłem jest co innego. Dla mnie jest wiara nie tak w Boga a Bogu.

Co jest najtrudniejszego w prowadzeniu takiego biznesu jak pański?

Dostępność do poszkodowanych. Kiedyś postawiłem sobie trudną obietnicę i moi handlowcy znają tę zasadę pracy u mnie. Nie „kupujemy danych”, nie chodzimy po szpitalach. Niestety, 99% konkurencji tak działa. Nie mi ich oceniać. Jednak uważam, że klient powinien mieć czas na zastanowienie się i racjonalny wybór. A jak ktoś przedstawia z góry w nieetyczny sposób propozycję, to jaka będzie dalsza obsługa? To wielki problem dla mojej marki – dotrzeć do klienta wtedy, kiedy on tego najbardziej potrzebuje. Jako VOXVERITAS organizujemy leczenie dla poszkodowanych i ważne, byśmy mieli jak najszybciej informację o sytuacji poszkodowanego. Niestety często klient już w szpitalu jest przyblokowany umową z inną kancelarią i my jesteśmy bezsilni. Pacjenci też nie wiedzą, jak mogą być nowocześnie leczeni.

Jak można Pana rekomendować?

Na naszej stronie mamy panel: Partner Rekomendujący. Można wysłać swoje zgłoszenie i rekomendować nasze usługi. Na targach wielu lekarzy i fizjoterapeutów dołącza do naszego programu i stąd idzie w świat informacja o nas. Z góry dziękuję za każde polecenie, bo może ono oznaczać uratowane zdrowie.

Jak ładuje Pan akumulatory i odpoczywa po ciężkim dniu pracy?

Idę na spacer z moim buldogiem. Czytam książki, szukam inspiracji. Rozładowuje trudy dnia na siłowni, rowerze lub włączając mój domowy symulator rajdowy. Lubię też pobyć sam ze sobą i duchowo nabrać sił.

Ma Pan wspaniałą pracę, uznanie klientów i partnerów biznesowych. Żyje Pan aktywnie, uprawia sporty. Czy jest coś, czego jeszcze Panu brakuje?

Jestem szczęśliwy i spełniony. Tak jak wspomniałem ostatnio udało mi się 2 osoby postawić z wózka i łóżka. Mógłbym powiedzieć, że moje życie już miało sens. Jednak dopóki Bóg będzie chciał – chcę żyć i pomagać innym.

Jak widzi Pan siebie za 10 lat?

Jako osobę, która wspomina ten wywiad. Wspomina wszystkie wspaniałe osoby, które spotkałem. Szczególnie Panią redaktor, która inspiruje kobiety i mnie samego (śmiech). Zawodowo chciałbym wspominać, jak udało mi się  zrobić rewolucję w swojej branży.

Czego życzy Pan naszym Czytelnikom?

Zapytajcie samego siebie: Co chciałabyś/chciałbyś robić w życiu, a co z różnych powodów było nie możliwe. I zrób to! Życie jest za krótkie na strach i lęk. W Piśmie Świętym jest użyty zwrot „nie lękaj się” 365 x – przypadek? NIE! To drogowskaz. Drogi Czytelniku, Nie LĘKAJ SIĘ! ŻYJ! TWÓRZ! DZIAŁAJ! POMAGAJ!

Rozmawiała: Ilona Adamska

Więcej o o firmie na: http://www.voxveritas.pl/

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Akceptuję zasady Polityki prywatności